Nie doczekał się odpowiedzi bowiem od zaplecza
dało się słyszeć głośne kobiece narzekanie.
- Co tu się u licha dzieje - pojawiła się na sali
i zobaczywszy
barmana dodała - Dawid,
jak ja mogę was zostawić na chwilę.
- nie oczekiwała na odpowiedź - A tyle razy mówiłam:
trzeba założyć monitoring.
Anka ma w salonie kosmetycznym
i śpi spokojnie.
Ale czy mnie mój mąż słucha? Nie, mój Jurek
potrafi tylko się głupio uśmiechać i mnie uspokajać :
Ależ kochanie, to zbędny wydatek, pomyśl,
na środku rynku,
cóż tu się może stać? - Uniosła ręce zataczając krąg wokół sali.
- No to teraz ma, mogę już śmiało zamykać lokal.
Teraz to już nikt tu nie zawita.
Funkcjonariusz wstając przeprosił na moment kelnerkę
nie musząc się pytać kim jest ów zadbana
atrakcyjna kobieta po czterdziestce.
Dodaj komentarz