Wchodząc do "Bony", Moduski
zauważył czerwoną diodę, która
zapulsowała nad drzwiami.
To spowodowało, że komisarz
poczuł nadzieję.
- Jak pan wie z mediów, szukamy
wszelkich informacji o poszkodowanej
w kafejce.
Z tego powodu chciałbym by udostępniono
mi taśmę z monitoringu z siedemnastego
września.
Facet po trzydziestce przyjrzał się odznace
po czym pokiwał głową by zaprzeczyć
- Obawiam się, że to nie możliwe.
Zapis jest tygodniowy po czym
nagrywa się ósmy dzień na ten
pierwszy.
Napisać, że funkcjonariusz był takim
obrotem sprawy rozczarowany to nic
nie napisać.
- Powiem wprost, była tutaj.
Tego feralnego dnia albo się tu zatrzymała
albo jedynie skorzystała z posiłku.
Mamy prawo przypuszczać, że tu
wyznaczyła spotkanie z kimś kto
był zameldowany.
Stąd moje pytanie:
- Czy kojarzy pan taką kobietę,
pytanie o rezydenta, spotkanie?
Gość z recepcji wykrzywił usta, co
miało przypominać uśmiech.
- Proszę pana, czy pan wie ile tu osób
się przewinęło przez dwa tygodnie?
Takich dziewczyn o kasztanowych włosach?
Codziennie korzystają z restauracji, meldują się
- odwrócił się i wskazał dłonią na ścianę -
czy choćby tylko zostawiają coś na
przechowanie.
Dodaj komentarz