Nadzieja pomyślała, że ten facet to
szczęściarz. Wie nie tylko kim są jego rodzice,
ale ma świadomość kim byli przodkowie.
A ona?
Nie wie nawet jak ma na imię.
- Fascynujące jest w tym to, że tworząc
takie drzewo - perorował
podekscytowany Alek. - Możemy nie tylko
prześledzić losy naszych pra dziadów ale
na przykład dowiedzieć się, że stryj naszego
kolegi był kuzynem dziadka.
Mężczyzna przerwał a na jego twarzy pojawiło
się rozczarowanie.
- Niestety, w annałach tutejszej parafii zachowała
się tylko adnotacja o udzieleniu ślubu mej pra pra
babci. Nie ma danych o rodzicach jej ani męża
- rozłożył dłonie. - tak więc kończę moją podróż
w przeszłość w 1874 roku.
- Rozumiem, że wracasz do Bydgoszczy
niepocieszony?
Dodaj komentarz