Nic nie pamiętam #188

Nic nie pamiętam #188- Ludzie! Trzymajcie mnie -  
Franeczko, wyszła na korytarz i  bez
skrupułów zaczęła podsumowywać
zachowanie dziewczyny. -  Czy ja  
zawsze muszę trafić na porcelanowe
laleczki. Och! - westchnęła z głośnym
klapnięciem dłoni o udo.

   - Wróć! Nie rób scen - krzyknęła  
widząc, że dziewczyna nic sobie nie robi
z jej żalów. - Chodź, nie wygłupiaj się
- dodała po chwili już znacznie łagodniej.

     Nadzieja zatrzymała się u szczytu
schodów i obróciła w kierunku sfrustrowanej
kobiety.
Ta obdarzyła ją delikatnym, wręcz subtelnym  
uśmiechem.

   - Dziś na stołówce były naleśniki rolowane
z serem Gouda. Kazałam zrobić jedną
porcję więcej.
Czeka na podgrzanie.
Zapraszam.

Odwróciła się i weszła do swego pokoju
a krótkowłosej pannie nie zostało  
nic innego jak dać się namówić.

milegodnia

opublikował opowiadanie w kategorii obyczajowe, użył 151 słów i 813 znaków.

1 komentarz

 
  • milegodnia

    Witaj! Moniko.
    Lubię takie dni jak dziś,, gdy wiatr  
    przemieszcza się pomiędzy drzewami  
    poruszając liśćmi.
    Słyszysz to w nocnej ciszy a gdy otworzysz
    drzwi od balkonu to i doświadczysz go w  
    swym pokoju.  
    Wyciągam w tedy nogę z pod kołderki by  
    poczuć to na swej skórze. a wiatr podejmuje zabawę.
    Najpierw wydyma firanę by po chwili opleść mą łydkę,
    udo i ...ulala....chciałby nieco dalej ale ni hu hu.
    Fajne uczucie aż ciarki przechodzą......
    Mam nadzieję, że Ciebie Moniko, również
    uspokaja taka aura, gdy do tego krople deszczu
    obijają parapet to można zanurzyć się  w nostalgii.
    Błogi spokój przerywany powiadomieniami z fb.
    Życzę Ci abyś zapomniała choćby na ten wieczór  
    o tym, co napomknęłaś, czyli kotłujących się w głowie
    rozterkach.
    Pozwól sobie na czas dla siebie, pociesz się tym
    czasem przed snem.  
    Pomyśl o tym, co było dziś związane z uśmiechem,
    dobrym słowem skierowanym do i od siebie...
    Taaa, jak puści się oko do życia to i ono odda  
    coś dobrego....
    I oby nie było burzy bo są pupile, co się jej  
    boją. Mojej mamy Arusia szczeka do błyskawic,  
    ale już jej koleżanki suczka, spędza ten czas  
    w łazience w swojej własnej strefie komfortu.

    Dobranoc, Moniko.

    25 maj 2022