Na szczęście Milena nie poszła na
całość i nie starała się pokazać za wszelką
cenę jak bardzo przypadł jej do gustu Alek.
Obiad minął w wyśmienitej atmosferze
i jak w gospodzie tak i teraz Nadzieja poczuła
żal, że tak szybko mija czas.
Gdy się pożegnali dziewczyna jeszcze
dłuższą chwilę stała w drzwiach a gdy się obróciła
jej przybrana matka wpatrywała się w nią
przygryzając dolną wargę.
- Co? - spytała, wiedząc, co zauważyła
Franeczko. - Patrzyłam...- zawahała się. -
czy skręci na ...dziewczyna nie znała topografii
regionu. - W prawo.
- Tak, nie inaczej - skwitowała starsza z ironią
w głosie.
Dodaj komentarz