Lekarka przewróciła oczyma.
- Zostawmy te nieszczęsne majtki
w spokoju.
Wiadomo jak przebiegła operacja?
Jakie odniosła obrażenia?
- Podobno od tego uderzenia w
głowę to wgniotło jej czaszkę i
nastąpił ucisk, że tylko operacja
mogła ją uratować..
Fejklówna przyłożyła wskazujący
palec do ust.
- To nie wygląda dobrze.
Dlatego tak pilnie potrzebują kogoś
z rodziny. Ktoś się odezwał?
Trzeba zrobić jej zdjęcie.
Dyżurna machnęła ręką.
- Skąd i nikt się nie odezwie.
Miała takie piękne długie, kręcone,
kasztanowe loki. A teraz łysa i jeszcze
z tym limem. To znaczy z fioletowym
obrzękiem pod okiem - zrobiła grymas
- nawet matka by nie poznała.
Dodaj komentarz