Najgorsi byli ci, którym się
coś zdawało i zajmowali czas na
łączach.
Dzwonili z zastrzeżonych - a jakby
inaczej - numerów i snuli swoje za
przeproszeniem pierdolamento.
Był też i rodzynek.
Dyżurny odbiera a tam:
- Halo?
Czy to policja?
- Tak, dyżurny, aspirant Blazek, słucham.
- Bo ja wiem chyba, co to za dziewczyna.
Ta, co ją pokiereszowali w kafejce.
Ja ją widziałam w " Reducie", do niej
kleił się taki Kwazimodo i jak go wyśmiała
to on jej, powiedział, że się zemści.
Oczywiście Moduski dla świętego
spokoju odszukał tego poranionego
kochasia.
Okazało się, że gość zresetował już
swoje uczucia ale bez problemu podał
nam namiary na dziewczynę.
Była nią wymuskana pannica,
którą najbardziej interesowało czy ta
anonimowa to aby nie, że zacytuję:
- " Flądra Dudzicka, która jej zazdrości
powodzenia." -
To najcieplejsze określenie i nadające się
do upublicznienia, jakie wypowiedziała
pod jej adresem.
Dla formalności warto dodać, że ta
nimfa wodząca na pokuszenie
mężczyzn jest blondynką.
Ale to już porucznika nie zdziwiło.
Tak, nie ma to jak pomoc
kochanych mieszkańców Kielc.
Dodaj komentarz