
gdyby nie stworzyła własne imaginacje 
 dotyczące nie tylko otoczki zdarzenia  
 ale i samej poszkodowanej. 
  
            - Pani doktor, tego zbira nie  
 interesował nikt inny. Czemu?  
 - Nie oczekiwała odpowiedzi. -  
On był z nią umówiony na kasę za 
 narkotyki. 
Po drugie, każdego takiego młodego  
w ciągu czterech godzin zidentyfikują. 
 A jej czemu przez telewizje próbują? 
   - Właścicielka uniosła palec wskazujący.. 
 -  Bo dziewczyna poszła w cug  
i nikt się do niej nie przyznaje, nawet 
rodzina. 
 
       - Pani Jolu, - młoda lekarka przerwała  
 ten monolog - przecież rodzice pewnie  
pracują, jeśli ma rodzeństwo to zajęli się 
 swoimi sprawami. Proszę nie wyciągać 
 dalekosiężnych wniosków. 
 
     Korpulentna szatynka pokiwała  
z politowaniem głową. 
 
    - A widziała pani doktor kiedyś  
taką młodą dziewczynę by  
 nie używała telefonu kilka godzin? 
Nie była aktywna na facebooku czy 
innych czatach i jej znajomych by 
to nie zdziwiło? Nie skojarzyliby,  
 że to ją napadli. 
 
    - No nie pomyślałam o tym 
  - przyznała Fejklówna. 
 
   - No właśnie. Gdybym pani 
 nie znała i nie wiedziała jak  
 pani zna się na swym fachu. 
To pomyślałabym, że te studia 
to zaliczone bo tatuś dobrze  
posmarował, albo - ostentacyjnie 
 z taksowała młodą lekarkę,  
zatrzymując wzrok na jej kobiecości 
 - za inne darmowe prezenty,
Dodaj komentarz