Pytanie z typu niewinnych
wprowadziły lekki zamęt w głowie
Nadziei.
Nie tylko z powodu zmiany otoczenia
ale przeszło jej przez głowę, ze może
to nie tylko wycieczka ale po prostu
Patrycja ma jej już dość.
Fejkiel, jakby czytała w jej myślach,
ze śmiechem dopowiedziała dla
pewności.
- Ej! Moja kochana, tylko nie myśl,
że to wilczy bilet.
Dziewczyna uśmiechnęła się i nabrała
kawałek czekolady na łyżeczkę.
- Posłuchaj.
W Ustroniu Morskim, mieszka moja
ciocia. Ma kilka stancji i z sześć domków
do wynajęcia.
Teraz pod koniec października, nie ma już
takiego ruchu jest tylko kilka starszych osób.
Dlatego daje swoim dziewczynom urlopy
i stara się sama wszystko ogarnąć.
Lekarka westchnęła.
- Czy chciałabyś jej pomóc?
Dodaj komentarz