Hipek i Stefek cz. 5
- Hipolit? To ty tak płakałeś? – zapytała Ania. Chłopak w ogóle nie zwrócił na nią uwagi. Jakby jej nie widział. Weszła po schodach. - Hipolit! Młodzieniec drgnął ...
- Hipolit? To ty tak płakałeś? – zapytała Ania. Chłopak w ogóle nie zwrócił na nią uwagi. Jakby jej nie widział. Weszła po schodach. - Hipolit! Młodzieniec drgnął ...
Temat przyjaciela na powrót pojawił się w głowie Hipolita, ponieważ zauważył go stojącego przy drzewie, rozmawiał z kimś. Młodzieniec podszedł bliżej i chowając się ...
Hipolit lubił dzień targowy, kiedy w mieście coś się działo, kiedy furmanki licznie przyjeżdżały na rynek, a ludzie tłumnie przemieszczali się po ulicach. Lecz gdy ...
Chłopcy zajadając się owocami maszerowali chodnikiem. Z obu jego stron szły dwa rzędy jednopiętrowych budynków, a po środku ciągnęła się szeroka, brukowana droga, po ...
Każdego dnia zjawiał się osobiście na placu budowy, aby tylko zaspokoić swoje zmysły. Przechadzał się po placu, rozmawiał z kierownikami poszczególnych etapów robót i ...
Stracił kilka tygodni treningów, ale nie miał serca sprzeciwić się jej decyzji. Przysiągł sobie, że nigdy więcej jej nie skrzywdzi, ale pomoc Agnieszce była niezbędna ...
Noc bez Kingi była całkowicie nieznośna. Nie miał się, do kogo przytulić, nie miał, kto ogrzać jego ciała, gdy koc spadał na podłogę. Chciał otworzyć oczy, ale były ...
Wybrał numer Adama, aby zapytać o to gdzie jest. Kazał mu zaczekać, bo najpierw musieli odwiedzić laboratorium celem pobrania krwi do badań. Chodził po korytarzu nerwowo ...
Po wejściu do środka Adam rozglądał się nerwowo. Olek natychmiast ruszył w jego kierunku. – Agata dzwoniła po ciebie? – Potrzebuję twojej pomocy, a raczej ...
Ślub brata czy siostry jest równie wielkim przeżyciem również dla samego świadka zawarcia związku małżeńskiego. Agata już od piątku chodziła zdenerwowana zapewne ...
Powrót do domu zajął im niecałe piętnaście minut. Auto zostawili na podjeździe i poszli się przebrać. Nawet ślub cywilny wymagał bardziej eleganckiego ubrania i tylko z ...
- Miranda, wstawaj. - usłyszałam głos taty tuż przy swoim uchu - Musimy porozmawiać, kwiatuszku, to bardzo ważne. - Jeszcze pięć minut, proszę- jęknęłam w poduszkę ...