W noc poprzedzającą wyjazd
spędziły prawie bezsennie.
Naszło je na wspominanie ostatnich
tygodni, co w konsekwencji zaowocowało
zapewnieniami o bliskości.
Czyli można by rzec - powtórka z rozrywki.
Na dworcu wyciągnęły telefony by
strzelić sobie selfie.
Co dziwne, to Patrycja była bardziej
rozkojarzona, co zauważyła Nadzieja.
- Pati, powiem ci szczerze, że już
nie mogę się doczekać widoku morza
- mówiła filmując budynek dworca.
- Nagram całą podróż aż do samego
powitania z twoją ciocią.
A później pierwsze kroki na molo
i zachód słońca, jak ta czerwona
piłeczka zanurza się w toni na
horyzoncie.
Słysząc z wiszącego nad nimi
megafonu zapowiedź autokaru do
Kołobrzegu, schowała telefon.
- Nie martw się o mnie -
przytuliła się do lekarki. - Kocham
cię, mój aniele i wybawco.
Dodaj komentarz