
           ten niepokój od pańskiej 
        decyzji. 
 
     Filip mniej więcej takiej odpowiedzi się 
     spodziewał, dlatego na jednym wydechu 
      udał zaskoczenie. 
 
   -  A tak im przykazywałem by nie nie   
     dopytywali, nie zaglądali, że personel 
      sam ich zawiadomi o przebudzeniu - 
     uderzył się w pierś.  - Pani doktor, ja im 
      dam reprymendę,  od  jutra wyślę   
     bardziej rozgarniętego chłopaka. 
     Wierzy mi pani? 
 
      Lekarka wyciągnęła dłonie przed siebie. 
   
     - Pan mnie źle zrozumiał. 
       Chłopak, to znaczy pana podwładny 
       zachowuje się bez zarzutu. 
       Tylko teraz po przebudzeniu, potrzebuje.. 
 
       - Po przebudzeniu? - wszedł jej w słowo, 
         tym razem nie musiał odgrywać sceny. 
         Modulskiego autentycznie zaskoczyła 
         ta informacja. 
         
        - Cymbał zapyziały - wyrwało mu się, 
          zapominając, że miał grać czarusia. 
 
       Fejklówna aż się wyprostowała na krześle. 
 
       - Słucham? 
 
       - Przepraszam panią, to taka spóźniona 
         refleksja, co do inteligencji pożal się  
         posterunkowego - podniósł kąciki ust 
         próbując ratować sytuację ale psychiatra 
         wciąż była zaskoczona nagłym wybuchem 
         złości.
Dodaj komentarz