
Przez ostatnie dni wstawała wcześnie rano by 
pobyć z młodą poszkodowaną. 
Później kilka godzin na oddziale, - w swoim 
rewirze - i powrót do domu z krótką wizytą 
za ścianą. 
 
      Dziś postanowiła odpokutować swe winy 
 i zostać nieco dłużej. 
   Chciała przygotować seniora na nową  
 lokatorkę, która jakby nie patrzeć będzie  
  od czasu do czasu zapraszana wraz z nią 
na posiłki czy choćby pogaduchy zapoznawcze. 
 
       Nim dojechała do domu pochwaliła się  
  decyzją Hani, ta nie kryła swej radości.. 
 
     - Kochanie, nawet przez telefon  
  wyczuwam, że to nie tylko samarytańska  
   decyzja, co? 
   Dobrze robisz, trzeba ci młodszej siostry. 
 
      Fejklówna, roześmiała się w głos na  
 taką reakcję.
Dodaj komentarz