- I co o tym sądzisz? - zapytała
Nadzieja, gdy już siedzieli w aucie.
Alek wzruszył ramionami.
- Trudno mi powiedzieć, Ale po tym, co
mówiła mi pani Milena, to szuka domu z
duszą. I o ile się na tym znam to jest w tym
jakaś ulotność, powiew przeszłości - uśmiechnął
się. - Co prawda troszkę zakurzony ale jednak.
- Prawda. też mam takie odczucie -
potwierdziła przerzucając kciukiem
kolejne zdjęcia w telefonie.
Dziewczyna zrobiła kilkadziesiąt zdjęć, co
miało ułatwić decyzję Franeczko.
Trudno było nie zauważyć, że młoda kobieta
jest na tak i to bardzo.
- No jak pokażesz to wszystko, co napstrykałaś
to nie będziemy musieli nic mówić
Dodaj komentarz