- Marudzisz moja droga - Milena
machnęła ręką i podeszła do okna. -
Popatrz tylko jakie tu są tereny, jaki
klimat. A poza tym to ma być dom na
wyskok na kilka dni po pracy.
Podniosła palec do góry by podkreślić
że nie zamierza się tu przenosić a tylko
przebywać w wolnych terminach.
- W tej sytuacji może wystarczy jak
teraz wynajmować? - Nadzieja nie
chciała zbytnio ingerować w decyzję
Franeczko ale nie mogła powstrzymać
się od sceptycznych refleksji. - To jednak
wydatek i szkoda by było wydać taką kwotę
na nieruchomość, która będzie stała przez
wiele dni w roku bez gospodarza.
Właścicielka pensjonatu odwróciła się
od okna i podeszła do dziewczyny.
- A kto powiedział, że będzie bez nadzoru?
A może ja będę chciała stworzyć w nim takie
coś jak w Ustroniu a ciebie obsadzę jako
gospodynię.
- Mnie!? - młodsza z kobiet aż usiadła z wrażenia.
Dodaj komentarz