Nic nie trwa wiecznie cz. 1

Rozdział I

-Rosie, słuchaj jak było wczoraj na tej imprezie u Sama?- usłyszałam szept mojej przyjaciółki.
-Nie byłam, Alex miał znowu jakieś problemy, powoli mam tego dosyć.-odpowiedziałam jej szeptem.
-Słuchaj to zaczyna się robić nudne, jak Ty możesz tak żyć? Nigdzie nie wychodzisz bo Alex to Alex tamto. Jak dla mnie to jest chore.-Odparła Katy kładąc mi głowę na ramieniu.
-To chyba kwestia przyzwyczajenia, choć coraz częściej mam tego dość- odpowiedziałam ze smutkiem.
-Rosie, Katy czy ja wam może przeszkadzam? Rosie proszę powiedz mi na jakim zadaniu aktualnie jesteśmy skoro masz czas żeby gadać na lekcjach, już nie interesują cię wyniki twojego egzaminu?- zapytała surowo pani Tomson.
Szybko spojrzałam na zeszyt siedzącego przed mną Matta, który zawsze prowadził skrupulatne notatki.
-Aktualnie przerabiamy zadanie 23 punkt e pani profesor- odparłam z uśmiechem i zadowoleniem, że nie zostałam przyłapana na niewiedzy.
-Eee dobrze, ale nie życzę sobie rozmów na mojej lekcji!- powiedziała i wróciła do prowadzenia lekcji.
Szczerze nie cierpiałam tej kobiety, była bardzo surowa, wymagająca i zawsze wiedziała co powiedzieć byś stracił odwagę by coś powiedzieć. Typowa szkolna hetera, wszyscy się jej bali, tylko ja brałam ją z dużym dystansem, od małego pyskowałam nauczycielom przez co w gimnazjum miałam duże problemy. Jednak dwa lata liceum i nie powiedzenie niczego przykrego nauczycielowi było dla mnie wręcz nie podobne.
-Skąd wiedziałaś jakie zadanie robimy?- zapytała z ciekawością w głosie moja przyjaciółka
Wskazałam brodą na Matta, który w tym samym momencie się odwrócił, i uśmiechnął, tak jak miał to w zwyczaju. Od samego początku był dla mnie dużą zagadką, zawsze w szkole skupiony spokojny, strasznie nudny, typowy lizus, ale miał też swoją drugą stronę która pokazywał tylko po szkole. Jak dla mnie to był typowy chłopak który kuje po nocach. Nic do niego nie miałam, niech żyje sobie swoim światem.
-Dobrze moi drodzy, na jutro proszę rozwiązać te zadania które zapisałam na tablicy, na początku lekcji proszę zostawić kartki z rozwiązaniami na moim biurku, na dzisiaj to wszystko- odparła nauczycielka.
-Znowu musiała nam tyle tego zadać? Czy ja nie mam niczego innego do roboty? - Katy była jak zwykle niezadowolona z ilości pracy domowej.
-Masz czas po szkole, i tak czekam godzinę na Alexa- zapytałam by przerwać ten debilny temat zadań domowych.
-Eeee... no wiesz...
-Hej kochanie!!- od tyłu nadeszła moja pięta Achillesa.
-Jejku hej misiu- Katy była cała w skowronkach.
Oczywiście dołączył do nas nie kto inny jak ukochany mojej przyjaciółki, Jerry. Nie mam nic do zakochanych, ale ten chłopak działa na mnie jak płachta na byka.
Odeszłam zostawiając zakochanych obściskujących się na środku korytarza szkolnego.
Z tylnej kieszeni spodni doszedł mnie dźwięk sms'a
"Po szkole idziemy do mnie?"
Był to sms od Alexa mojego chłopaka, modliłam się w duchu by dzisiaj miał dobry dzień, strasznie mnie denerwowało jak miał swoje humorki, nic u się wiecznie nie podobało, ale możliwe, że to z czystego przyzwyczajenia, byliśmy razem już prawie od czterech lat, nie był już to związek pełen kwiatków serduszek i innych romantycznych rzeczy, których mnie osobiście bardzo brakowało.
"Jasne, nie ma problemu Kocham Cię"
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź, która natychmiast wyprowadziła mnie z równowagi
"yhm"
Tak właśnie wyglądał nasz związek, przyzwyczajenie do drugiej osoby, miłość którą cały się darzmy, romantyczność której już nie ma i ciągłe pretensje o byle co... Tak wygląda związek po czterech latach, nawet wśród nastolatków.

zakreconadziewczyn

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 678 słów i 3807 znaków.

1 komentarz

 
  • Edzio19

    Trochę przypomina, Love, rosie... Głównie z imion.. Rosie i Alex.. Dziwne...

    15 lip 2015

  • zakreconadziewczyn

    @Edzio19 rzeczywiście ;) Zwykły zbieg okoliczności <3 Proszę poczekać na rozwój historii. Zresztą w wielu książkach, imiona są powtarzane, nie czepiajmy się imion, historia jest zupełnie inna ;)
    Pozdrawiam

    16 lip 2015

  • Edzio19

    @zakreconadziewczyn Przepraszam, jeśli uraziłem.. Po prostu myślałem, że będzie to kontynuacja, a tu lipa... Pozdrawiam

    16 lip 2015

  • zakreconadziewczyn

    @Edzio19 Nie ze spokojem, niestety nie wydaje mi się bym podołała, kontynuacji ^^ Pozdrawiam :D

    16 lip 2015

  • Edzio19

    @zakreconadziewczyn Kwestia dobrego zrozumienia książki :D A książka jest tak dobrze napisana, że ja miałem problemy czasami z jej dobrą interpretacją ;)

    16 lip 2015