Przygodowe

  • Źródło Młodości (część 3)

    Dzień 7 – tuż przed pełnią Księżyca. Wieczór był duszny i ciężki, jakby dżungla wstrzymała oddech. Trójka archeologów spędziła cały palący dzień na ...

  • Narzeczony dla Księżniczki - rozdział 21

    Minął ponad tydzień. Z zaplanowanego jednego specjalnego posiedzenia Rady zrobiły się trzy, król Harold w lepszej kondycji pojawił się na wszystkich, chaos trochę ...

  • Na barana przez życie ( część 3)

    Następny poranek był dla mnie równie ciężki co wczorajszy. Mój budzik odmówił mi posłuszeństwa i o mało co nie spóźniłam się do szkoły. A może po prostu się ...

  • Strażniczka Bałtyku (VIII) "Wolfpack"

    Dla Klaudii najgorsze było, że ten elegancko ubrany niski Arab nic nie robił. Usiadł na krześle i przyglądał się jej, do połowy obnażonej. To, że nic nie robił i ...

  • X-Men Extreme. Część I

    Oregon, lokalizacja nieznana, czasy współczesne Do tajnego wojskowego ośrodka badawczego przyjechał właśnie generał John Atkins. Jego celem była inspekcja pewnego ważnego ...

  • Zapach czasów minionych

    Wspomnienia przetrawionych przez czas pradawnych lat młodości najczęściej przychodzą w odwiedziny, gdy nie mam ich czym poczęstować. I do tego zjawiają się zawsze bez ...

  • Ścigani przez śmierć 9

    To dziwne, że tyle osób czytało i nikt poza jednym czytelnikiem, nie zauważył, ze czegoś brakuje. Nie wiem jak się to stało, że ta cześć nie weszła. Wszystkich ...

  • Mała tajemnica

    Wakacyjna pogoda ustąpiła już lekko jesiennej aurze. Co prawda był dopiero początek sierpnia, jednak deszcz i niska ja na tę porę roku temperatura, nie sprzyjały ...

  • Sek(s)rety Pandory (część 5)

    ***Hells Gate*** Eva Green pracowała właśnie w swoim biurze, przeglądając materiał filmowy. Pozyskała go z autonomicznych dronów, które były regularnie wysyłane do ...

  • Przeklęty cz.22

    „Najczarniejsze godziny to te, które poprzedzają brzask”- przysłowie angielskie Brann słysząc histeryczny krzyk Arlene, odwrócił się od mężczyzny, którego właśnie ...

  • Alchemik cz.5

    Powitał mnie szeroki korytarz wykopany z gliny o którego brzegi były oparte kawałki drewna i pompy z których biło kojące ciepło. Na jego końcu znajdowały się drzwi z ...