Pomarańcz Wschodzących i Zachodzących Słońc
gatunek: fantastyka/surrealizm/horror/akcja/przygoda/imprezy Dozwolone od lat 15. Zawiera kilka scen fikcyjnej grozy i strzelanin. "Pomarańcz Wschodzących i Zachodzących ...
gatunek: fantastyka/surrealizm/horror/akcja/przygoda/imprezy Dozwolone od lat 15. Zawiera kilka scen fikcyjnej grozy i strzelanin. "Pomarańcz Wschodzących i Zachodzących ...
Odgłosy portu i przelatujących w pobliżu skrzeczących mew, mieszały się z gwarem ulicy. Susan obserwowała spacerujących przechodniów z pokładu małego jachtu, czekając ...
Sobota nie skończyła się dla Janka przyjemnie. Matka wyjątkowo przyjechała wcześniej z pracy i urządziła mu długi wykład, jak to nie współpracuje z klasą. Pewnie ...
-Nie wierzę! To cud!- zawołała Enriqueta, widząc syna. Podbiegła do niego i rzuciła mu się na szyję. Ucałowała go mocno w czoło, ocierając łzy wzruszenia.- Oh, tak ...
Gromy rozrywające niebo oraz wiecznie łkające chmury zmusiły naszą dwójkę do schronienia się w przydrożnej karczmie. Wprawdzie Nero uwielbiał deszcz, ale perspektywa ...
Urządzenie, które dostał od Lili, było najlepszego sortu. Nie tylko zakłócało sygnał, ale również podmieniało go na fałszywy, co pozwalało na wiele możliwości ...
Ciężarówka podskakiwała po nierównej drodze, to cud, że nasze głowy były nadal całe. Siedząc przy wyjściu, wpatrywałem się w liczne, wiszące plakaty, które po ...
Oczekując na mistrza, z nudów zacząłem przyglądać się komnacie. Zapaloną latarką powoli omiatałem nieznane symbole i rysunki, zapewne jakieś mądrości Jedi lub inne ...
Wioska, do której przybyli, niczym się nie wyróżniała. Ot kilka dużych namiotów i ognisko na środku, wszystko przeplatane bielą śniegu i mrozem północy. Nagłe ...
„Jednak ta wyspa nie jest bezludna.” Przyklękając wśród gęstej, egzotycznej roślinności, poprawiła sznurowadła w traperach. Podniosła głowę, a widok sprawił, że ...
Z racji, że cały czas ponownie edytuje swoje teksty, niestety nic nie wrzucam. Jednak tu macie tak zwanego jednostrzałowca. Zapraszam! Zestaw: Postać: Nielojalny ...
Znów był sam, a widmo śmierci kroczyło u jego boku, z uśmiechem wypatrując kolejnej zdobyczy. Miał dość krwi plamiącej jego ręce, martwych ciał na drodze za nim. To ...
Po długiej i zresztą wyczerpującej podróży, Kael wreszcie dotarł do wsi Koravyst. Wieśniacy, którzy ową wieś zamieszkiwali, podklinali i wyzywali elfa od najgorszh ...
Hej! Najpewniej zastanawiacie się jak to się zaczeło? Więc.. Zacznijmy od samego początku. Jestem Kirun, urodziłem się w Detroit i tam się wychowałem. Mam kilku ...