Czarna Błyskawica - Rozdział 20
Powieki ciężkie niczym jej wina, obciążone dodatkowo wstydem oraz rozczarowaniem, nie chciała ich otwierać. Wiedziała, że znane twarze zostały zakopane, a ona nie ...
Powieki ciężkie niczym jej wina, obciążone dodatkowo wstydem oraz rozczarowaniem, nie chciała ich otwierać. Wiedziała, że znane twarze zostały zakopane, a ona nie ...
Ludzie mijający nas raczej nie wyrażali sympatii na nasz widok. Tak jak wcześniej śnieg, tak wszechobecny piach, wchodzący tam, gdzie być go nie powinno, irytował, czy ...
Przeniosłem się do jednego z europejskich miast, które nigdy nie śpi. Powoli wyszedłem z bocznej uliczki, mrużąc oczy od południowego słońca. Przede mną auta kłębiły ...
Miało iść gdzie indziej, lecz za dużo zachodu z tym. Szkoda jednak, by się zmarnowało, więc wrzucam. Kości głośno klekotały przy każdym najmniejszym moim ruchu, a echo ...
Śniłem, że byłem ptakiem, szybowałem po nieboskłonie, czułem promienie słońca delikatnie grzejące moje ciało. Tam w dole majaczyły drobne, niewidoczne plamki ...
Pozostawiłem truposza i ruszyłem dalej, jego towarzysz czekał zapewne na zaśnieżonym i oblodzonym dachu. Nie uśmiechała mi się wizja potyczki na bliską odległość ...
Ponownie Thomas znalazł się w swym tymczasowym pokoju. Tym razem za obszernymi oknami nie szalała burza wraz z deszczem, a wicher, zamiast pędzić poprzez okazałe tereny ...
Po wyjściu z baraku major przeszedł kilka kroków i usiadł na ziemi. W głowie miał totalny mętlik. Jego myśli pędziły jak spłoszone stado jeleni i to powodowało, że ...
Przemierzałem ogromny mur w poprzek, a stukot mych kroków nikł w bitewnym zgiełku. Dookoła panował smród spalonego prochu oraz metaliczny posmak krwi, wszystko to mieszało ...
Sobota nie skończyła się dla Janka przyjemnie. Matka wyjątkowo przyjechała wcześniej z pracy i urządziła mu długi wykład, jak to nie współpracuje z klasą. Pewnie ...
Po tamtym incydencie czułem, jakbym utracił część siebie, coś niesamowicie ważnego. Zabiliśmy wszystkich bezbronnych uciekinierów, nienawistne epitety moich kompanów ...
Gromy rozrywające niebo oraz wiecznie łkające chmury zmusiły naszą dwójkę do schronienia się w przydrożnej karczmie. Wprawdzie Nero uwielbiał deszcz, ale perspektywa ...
Urządzenie, które dostał od Lili, było najlepszego sortu. Nie tylko zakłócało sygnał, ale również podmieniało go na fałszywy, co pozwalało na wiele możliwości ...
Ciężarówka podskakiwała po nierównej drodze, to cud, że nasze głowy były nadal całe. Siedząc przy wyjściu, wpatrywałem się w liczne, wiszące plakaty, które po ...