Nic nie pamiętam #165

Nic nie pamiętam #165Komisarz podszedł do klatki by
wyjąć  brązowe wieczko, które służyło
jeszcze niedawno jako korek do słoika
w którym były cukierki.

Gdy nasypywał przysmak dla ptaszyny,
Nadzieja drążyła dalsze przypuszczenia.

   - Ja mam kłopoty z pamięcią ale nie
ze wzrokiem,
Widzę jak pan patrzy na Pati, zresztą  
ona też często sama zaczyna temat  
związany z pana osobą.

     - Wcale mnie to nie dziwi - odpowiedział
Moduski, umieszczając na powrót pojemnik
na samym środku klatki. - Łączy nas wspólna
sprawa, czyli próba poznania twojej
przeszłości.

Dziewczyna z westchnieniem opadła na
sofę.

       - Nie chce się pan do tego przyznać
i unika rozmowy?
Dobra, nie naciskam.

       - A nie wolałabyś usłyszeć, czego
     dowiedziałem się o tym karolci smile?

milegodnia

opublikował opowiadanie w kategorii obyczajowe, użył 139 słów i 758 znaków.

Dodaj komentarz