Przez chwilę zachwalali, Patrycja
tortillę, Filip, pizzę, o wiele mówiącej
nazwie, Dracula.
Wspominali swoje nastoletnie czasy,
gdy takie specjały były w stanie
poprawić humory.
- Aż trudno w to uwierzyć, że tak
niewiele trzeba było by świat wydawał
się bajeczny i kolorowy.
Podsumowała z nutką nostalgii, kobieta.
- A dziś to już nie działa?
Fejkiel, przybrała grymas na twarzy.
- Chyba za dużo wiem o jutrze, stąd
trudno mi uwierzyć, że kilka - podniosła
kawałek ciasta nad stolik - kęsów zmieni
me życie.
- A co, konkretnie ci przeszkadza?
- A ile masz czasu? - odpowiedziała bez
zastanowienia, dorzucając do tego uśmiech.
- Zacznij może od tego, co najczęściej
odpędza twe sny i narzuca pesymistyczne
wizje o jutrze?
Dodaj komentarz