Milena popatrzyła z uśmiechem
politowania na młodą dziewczynę.
Odłożyła przymierzany produkt i
ujęła Nadzieję pod ramię.
Odeszły kilka kroków i usiadły
na pobliskiej ławce.
- Popatrz na nich wszystkich.
Nadzieja dyskretnie zerkała na
maszerujący tłum turystów pomiędzy
kolejnymi straganami.
- Widzisz jacy są zniechęceni?
Spacerują jak za karę, bardziej wpatrzeni
w matrycę telefonu niż w partnerkę.
A przecież są na wakacjach, na
upragnionym wypoczynku od
obowiązków i gonitwy za kasą.
Przyjezdna z Kielc już pewniej
zaczęła taksować kolejne pary
małżeństw z dziećmi czy też
samotnie maszerujące.
I ku własnemu zaskoczeniu, niestety
musiała przyznać, że oprócz kilku
bardzo młodych osób, większość
wygląda na takich jak opisała Franeczko.
Dodaj komentarz