- Rutyna potrafi zabić największą
miłość - przerwała taksowanie przechodniów,
Franeczko. - Jak dowodzi praktyka,
po dwóch, trzech latach względnej
sielanki, dopada nas i wtedy trzeba
reagować.
Pozwolić kochanej osobie być wolnym.
Kobieta niech sobie potańczy w lokalu,
niechby ją pokokietowali, poczuje się
wówczas atrakcyjna.
A czemu, nie?
A mężczyzna, niech sobie pojedzie na
ryby, posiedzi bez swej połowicy.
Poczuje się panem swego czasu, kawalerem
z odzysku.
Spojrzała na zdziwioną młodą kobietę.
- Znasz takie powiedzenie?
" Puść wolno kochaną osobę.
Jak nie wróci, to znaczy, że nigdy
i tak nie był twój. "
- Jak się ludzie kochają, to cieszy ich
wspólne przebywanie - Nadzieja, żywo
zaprotestowała. - Każde słowo, gest,
spacer a nawet milczenie.
Milena przewróciła oczyma.
- W sumie nie powinnam się dziwić,
przecież na tym polega młodość.
Wtedy wydaje się, że wystarczy kupić
auto, wynająć kawalerkę i czekać do
piątku by balować.
Pogłaskała dziewczynę po dłoni
i po wypuszczeniu powietrza dodała.
- Uwierz mi, weterance, że prawdziwy
test miłości to wykonywanie tych samych
nudnych czynności jak robienie śniadania,
pranie, naprawianie kranów, wstawanie do
ząbkującego dziecka itp:
To wówczas poznajemy nie tyle partnera,
co siebie i siłę swego uczucia.
Jak to przeżyjesz, to taki odosobniony
czas będzie tylko odskocznią, po
którym obydwoje powracają do siebie.
Z myślą, że warto było i ta rutyna mimo,
że czasem jest harówką to
jednak daje cholerną satysfakcję.
Dodaj komentarz