Funkcjonariusz słysząc te rewelacje
a i widząc, że lekarka patrzy już na niego
bardziej powściągliwie, przeszedł do
ofensywy.
- Domyślam się, że mój człowiek nie
został poinformowany. Mogę wiedzieć
dlaczego, pani doktor?
Fejkiel oparła się wygodnie i splotła
palce dłoni kładąc je na swej kobiecości.
W tej pozycji nie tylko wyglądała na
pewną siebie ale i czuła się bardziej
komfortowo.
- Panie komisarzu, to, że pacjentka
się przebudziła to oczywiście wielka
radość dla naszego zespołu.
Niestety, tą radość zakłócił fakt amnezji.
Moduski nachylając się przez biurko
zadał pytanie.
- Pani raczy żartować?
- Bynajmniej - zaprzeczyła głową. -
Nie mam zwyczaju żartować ze stanu
zdrowia pacjentów.
- W tej sytuacji trzeba jej pomóc
przypominając najważniejsze fakty
póki jej umysł jest świeży i wypoczęty.
Nie możemy dać jej to wyprzeć.
Ja wiem, co trzeba,- wyciągnął dłoń
z palcem wskazującym w kierunku
Patrycji.
- O, nie mój panie - teraz lekarka
wyciągnęła dłoń i zaczęła wyliczać
na palcach. - Po pierwsze....
Dodaj komentarz