Wronkowska, jako doświadczona
pielęgniarka kilkoma frazesami starała
się podbudować dziewczynę.
- Widziałaś, żeby kiedyś nawet
najdrobniejsza rana zabliźniła się
w kilka godzi?
Na pewno nie.
A ty byś chciała obudzić się po
tylu dniach rześka.
Tak się nie da kochana - pogłaskała
ją po policzku. - Pod wieczór przyniosę
ci budyń to inaczej będziesz śpiewać.
- Źle przyswajam laktozę.
Młoda kobieta powiedziała to
bez zastanowienia i w tym momencie
zdała sobie sprawę, że to takie
światełko w tunelu.
Poczuła jak jej rozmówczyni ściska
jej dłoń.
- Widzisz ptaszyno!
Pamiętasz to, to i inne rzeczy sobie
przypomnisz.
Za kilka godzin pewnie i wzrok się
wyostrzy.
Ej! - poklepała ją po dłoni. -
Będzie dobrze.
Tylko pamiętaj o pozytywnym myśleniu.
To jest najlepsze lekarstwo na chorobę.
Dodaj komentarz