Co prawda blondynka siedząca najbliżej tego zdarzenia
gdy relacjonowała to zdarzenie zauważyła, że podczas
krótkiej szarpaniny napastnikowi podwinęła się bluza.
Na tyle by odsłonić tatuaż na nadgarstku, co jednak przy
ówczesnej modzie niewiele wnosi.
Na koniec porucznik zostawiła sobie kelnerkę.
- Co zamówiła?
Młoda dziewczyna jeszcze nie doszła do siebie, przeczesywała
nerwowo włosy.
- Wodę z cytryną.
Ale wie pan co? - Ona chyba nie chciała tu wejść
Dodaj komentarz