Strażnicy cienia część 59 - KONIEC

– Masz opatrunki? – zapytała narzeczonego, który zmierzał już w stronę wozu.
– A kogo chcesz opatrywać? – odwrócił się do niej nieco zaskoczony.
– Siebie.
– Dlaczego nic nie mówiłaś?! – wyraźnie się zdenerwował. – Przecież pytałem. Nie mam. Nie tu.
– Ja mam! Mam tu wszystko! – krzyknął czarodziej.
– Nie ruszaj się – poprosił narzeczoną Gert, po czym pobiegł w stronę Jose.
– To nic poważnego – wyjaśniła.
– Zaraz zobaczymy. Może jesteś w szoku. – Nie zatrzymywał się. – Usiądź i zaczekaj.
Postała w miejscu tylko chwilę, po czym wróciła do poszukiwania magicznych przedmiotów

Chwilę później Gert opatrzył jej rany, które faktycznie okazały się niegroźne.

– Wiesz, co zamierzali z wami zrobić? – Veronika zapytała czarodzieja, gdy odpoczywali.
– Prawdę mówiąc nie, ale podejrzewam, że wszyscy mieliśmy się tam udać. – Skinął w stronę kamiennego kręgu. – Zdaje się, że coś poszło nie tak.
– Raczej.
– Z tego co zdążyłem się zorientować, oni spotkali się nie po raz pierwszy i nie miał to być ostatni raz. Coś się jednak stało i dlatego zmienili plany. Nie zamierzali się już spotykać. Ci głupcy… Ci kupcy nie mieli już stamtąd wracać. Nie wiem, dokąd prowadziło przejście.
– Słyszałeś, co konkretnie skłoniło ich do zmiany planów?
– Nie, ale byli trochę podenerwowani. Wczoraj w nocy w lesie złapali jakiegoś faceta. To chyba był łowca czarownic. Ostro go przesłuchiwali. Wydaje mi się, że to przez niego… Nie wiem, dokąd chcieli ich zabrać i chyba już tego nie ustalimy.
– Niestety – powiedziała z żalem.
– Biorąc pod uwagę, co tu się działo, portal mógł prowadzić nawet do domeny Chaosu… Zdaje się, że jesteśmy bogaci – stwierdził, zerkając na skrzynie.
– To złoto niestety nie należy do nas. Musimy je zwrócić właścicielowi – skłamał Gert.
– To znaczy komu? – zainteresował się czarodziej.
Wtedy Gert wyjaśnił, że cały majątek należy do jego znajomego Edgara Szulca. Veronika nie mogła uwierzyć, że Jose przyjął to za prawdę. Jej narzeczony faktycznie miał niesamowity dar przekonywania.
W konsekwencji podzielili się z Estalijczykiem biżuterią, którą znaleźli przy zabitych kultystach. Koni nie chcieli, więc czarodziej postanowił je zabrać i sprzedać w najbliższym mieście.
Magiczny pierścień, który należał do Księcia, okazał się być pierścieniem z Kolegium Cienia wzmacniającym siłę iluzji. Veronika zatrzymała go dla siebie, gdyż nie był to przedmiot przeklęty i nie wymagał zniszczenia ani szczególnego zabezpieczenia.

Jose przyglądał się Veronice, gdy krzątali się po polanie.
– O co chodzi? – zapytała, gdy to zauważyła.
– Może zdjęłabyś w końcu ten kaptur?
– Po co?
– By zaspokoić moją ciekawość.
– Gdy zdejmę kaptur, poprosisz, żebym zdjęła płaszcz – zażartowała.
Uśmiechnął się.
– Obiecuję, że nie. Mam zasady.
– Tak? Jakie? – zainteresowała się.
– Nie wypowiadam takich próśb w obecności narzeczonych – odpowiedział z udawaną powagą.
– Yhm. Poczekasz aż Gert odejdzie? Jaka to musi być odległość? – pytała, śmiejąc się.
– W zasadzie dlaczego nie? Dawno się nie pojedynkowałem.
Zdjęła kaptur.
– A niech mnie płomienie! – krzyknął, patrząc na nią. – Nie chcę tych koni ani klejnotów. Chcę ciebie.
– Ona jest moja – wtrącił Gert.


Jose poczuwał się do spłaty długu wdzięczności wobec Veroniki. Uznał, że uratowała mu życie i zamierzał odwdzięczyć jej się tym samym. To była dla niego sprawa honoru, więc postanowił, że będzie towarzyszył narzeczonym w drodze na plantację Gerta i Ediego.




KONIEC

Fanriel

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 607 słów i 3770 znaków, zaktualizowała 6 gru 2016.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Lenar

    Szkoda ze to koniec jedno z lepszych i spojniejszych opowiadań tutaj

    20 gru 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @Lenar Bardzo dziękuję za miłe słowa. :) Być może pojawi się tu kontynuacja, ale z pewnością nie w najbliższym czasie.

    20 gru 2016

  • Użytkownik EloGieniu

    I NIC NIE WYJAŚNIŁAŚ CO SIĘ STAŁO Z  ŁOWCAMI CZAROWNIC!!!!!!

    6 gru 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @EloGieniu To w następnej części. ;)

    6 gru 2016

  • Użytkownik EloGieniu

    @Fanriel >:-(

    6 gru 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @EloGieniu Arthur żyje. ;)

    6 gru 2016

  • Użytkownik Margerita

    łapka w górę szkoda, że to koniec  :kiss:

    6 gru 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @Margerita Dziękuję Ci BARDZO.  :kiss:

    6 gru 2016

  • Użytkownik NataliaO

    dobiegło końca, ale będzie kiedyś początek ;) nowy początek  <3

    6 gru 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @NataliaO Tak to już jest. Coś się kończy i coś się zaczyna...  <3

    6 gru 2016