Strażnicy cienia część 3

Gert przyglądał się jej, gdy na niego spojrzała. Dostrzegał jej niepokój.  
- Skręć w najbliższą uliczkę i zatrzymaj się – poleciła woźnicy. – Mam tu coś do załatwienia – zwróciła do Gerta. – Spotkamy się w zajeździe, dobrze? - Wiedziała, że potem będzie musiała mu to jakoś wyjaśnić.
- Nie rozumiem. O co chodzi? – Był zupełnie zdezorientowany jej dziwnym zachowaniem.
- Porozmawiamy o tym jak wrócę – ucięła temat i wysiadła, gdy tylko powóz stanął.
- Nie żartuj. Dokąd ty się wybierasz? – w pośpiechu wcisnął monetę w dłoń woźnicy i ruszył za Veroniką.
Spojrzała tylko na niego i nie zamierzając niczego tłumaczyć, skierowała się w stronę świątyni Sigmara. Trzymała się blisko zabudowań i poruszała się z ostrożnością, by nikt jej nie zauważył. Tuż przed placem zatrzymał ją, chwytając za rękę.
- Powiedz mi, co się dzieje – wyszeptał z naciskiem.
- Chyba ktoś się włamał do świątyni – powiedziała szybko, nie chcąc tracić czasu. -  Trzeba to sprawdzić.
Jej towarzysz był autentycznie zdumiony:
- Nawet jeśli, to chyba zadanie dla straży.
- Widzisz tu jakichś strażników? Zanim kogoś znajdziemy, złodzieje uciekną. Poza tym nie mam pewności… - Chciała ruszyć, ale jeszcze ją przytrzymał. Sięgnął do paska i wyjął z ozdobnej pochwy sztylet.
- Weź to na wszelki wypadek – wręczył jej broń.
- Dziękuję, mam swój. Poza tym nie zamierzam z nikim walczyć. Zostajesz, szukasz straży, czy idziesz ze mną?
     - Chodźmy – powiedział bez wahania.
Po cichu przebiegli przez plac i ukryli się za drzewami w pobliżu świątyni. Upewnili się, że nikt ich nie widzi, po czym podbiegli do budynku. Oboje przywarli do ściany. Gert wyraźnie odnajdywał się w zaistniałej sytuacji, co było dziwne w przypadku właściciela plantacji kwiatów. Gdy upewnili się, że nikt ich nie zauważył, ruszyli powoli wzdłuż świątyni, szukając wejścia do środka. Dopiero po drugiej stronie budynku natrafili na lekko uchylone okno. Veronika przez chwilę wsłuchiwała się w odgłosy dobiegające ze środka, potem rozejrzała się, a gdy miała już pewność, że nikt ich nie zobaczy, skinęła na Gerta i podbiegła do najbliższego drzewa, by się za nim ukryć.
- Wygląda na to, że się nie pomyliłam – powiedziała szeptem.
- Chyba już czas na straż, nie uważasz?
- Świetny pomysł. Sprowadź kogoś, a ja tu zostanę. Spróbuję ich zatrzymać, gdyby skończyli zanim wrócisz.
Mężczyzna aż zmrużył oczy.
- Kim ty tak naprawdę jesteś? – zapytał.
- Praworządnym obywatelem. Idziesz czy nie?
- Nie, zostanę tu z tobą – oświadczył, patrząc na nią przenikliwie. – Mam nadzieję, że po wszystkim mi to wyjaśnisz.
- W takim razie ukryj się tam – Veronika wskazała mu róg świątyni. – Zaczekamy aż wyjdą i wtedy ich obezwładnimy. Nie wiadomo ilu ich jest… Nie rób niczego, dopóki ja nie zacznę.
Gert patrzył na nią jeszcze przez chwilę, po czym zajął wyznaczone mu miejsce. Veronika w napięciu czekała na ruch włamywaczy. Wkrótce ktoś od środka pchnął okno i spuścił linę. Zobaczyła zamaskowaną twarz mężczyzny, który rozglądał się po okolicy. Jeszcze bardziej przylgnęła do drzewa, za którym się ukrywała. Włamywacz nie dostrzegł żadnego zagrożenia i pośpiesznie zsunął się po linie, po czym znów się rozejrzał. Jego kompan podał mu ze środka torbę i odciął sznur, zrzucając go na ziemię. Sam z trudem wygramolił się na zewnątrz. Wtedy Veronika biegiem ruszyła w ich stronę. Mężczyźni byli zupełnie zaskoczeni. Korzystając z tego, dotknęła jednego z nich i szeptem wypowiedziała formułę zaklęcia uśpienie. Czar zadziałał i włamywacz bezwładnie upadł na ziemię. Niemal w tym samym momencie Gert dobiegł do drugiego z nich i wymierzył mu solidny cios w głowę. Ten zatoczył się i gdy już szykował się do ataku, czarodziejka znów użyła swojego zaklęcia. W oczach swojego towarzysza dostrzegła brak zrozumienia, kiedy to kolejny przestępca poległ od jej dotyku.
Gdy sytuacja zdawała się być opanowana, doszedł ich odgłos biegu po bruku. Dopiero wtedy Veronika przypomniała sobie o mężczyźnie, który stał na czatach.

Fanriel

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 757 słów i 4280 znaków.

3 komentarze

 
  • Margerita

    Ciekawe co miał takiego do załatwienia

    13 lis 2016

  • Fanriel

    @Margerita  ;)

    13 lis 2016

  • BlackBazyl

    Nie mogę się doczekać kolejnej części :D

    14 paź 2016

  • Fanriel

    @BlackBazyl Długo nie będzie trzeba czekać. Zapraszam jutro. :)

    14 paź 2016

  • BlackBazyl

    @Fanriel Będę na 100% :)

    14 paź 2016

  • NataliaO

    cieszę się, że widzę tu opowiadanie :)

    14 paź 2016

  • Fanriel

    @NataliaO Cieszę się, że się cieszysz. ;-)

    14 paź 2016