Strażnicy cienia część 4

- Zajmiesz się nim? – zapytała Gerta.
Skinął głową i natychmiast ruszył w pościg. Veronika natomiast skrępowała włamywaczy ich liną. Śpieszyła się, bo przecież mogli się obudzić w każdej chwili. Zanim to nastąpiło zdążyła ich jeszcze przeszukać. Nie mieli przy sobie żadnych przeklętych symboli ani magicznych przedmiotów. Wyglądało na to, że ze świątyni ukradli jedynie butelkę wina, które było zwyczajowo używane przez kapłanów podczas obrzędów.
Stanęła blisko ściany, gdy usłyszała zbliżające się kroki wielu osób. Po chwili dojrzała Gerta i czterech strażników miejskich, prowadzących zakapturzonego, skutego mężczyznę.
- To właśnie oni włamali się do świątyni – powiedział Gert, wskazując związanych ludzi, leżących na ziemi.
     - Co z nimi? – zapytał oficer.
- Obezwładniliśmy ich. Są nieprzytomni – wyjaśnił. – Jak już mówiłem, zauważyliśmy jak zamaskowani wychodzili przez okno.
- Tak, zostańcie tu. Musicie złożyć zeznania – nakazał strażnik. – Pilnujcie ich – zwrócił się do swoich ludzi, po czym sam udał się w stronę budynku mieszkalnego kapłanów.
Gert, korzystając z okazji by porozmawiać, odciągnął Veronikę na bok.
- Po co ich tu sprowadziłeś? – usłyszał wyrzut w jej głosie.
- Wpadliśmy na nich. I tak miałem szczęście, że uwierzyli mi, a nie jemu. – Skinął na jednego z przestępców. – Nieważne. Chyba powinniśmy ustalić wersję wydarzeń.
- Nie rozumiem.
- Naprawdę? Nie wiem dokładnie co tu zaszło, ale ci dwaj leżą nieprzytomni za twoją sprawą, a nie widziałem, byś ich ogłuszyła. Wolałbym wiedzieć…
- A ja wolałabym nie mówić – przerwała mu.
- Co jeśli cię o to zapytają?
- Odpowiem. – Obejrzała się, bo właśnie mijał ich kapłan w asyście czterech uzbrojonych akolitów.
Oficer zaprowadził ich do włamywaczy. Tam przez chwilę rozmawiali, po czym dwóch strażników przeszukało zatrzymanych. Wyglądało na to, że nie znaleźli przy nich niczego interesującego.

Mniej więcej po kwadransie ruszyli do siedziby straży. Oficer skinął na Gerta i jego towarzyszkę.
- Poinformuj o tej sprawie łowców czarownic. Najlepiej Arthura Ecksteina – kapłan polecił strażnikowi na odchodnym.

Budynek straży było nieopodal. Była noc, więc nie mijali nikogo po drodze. Przez całą drogę Gert był milczący i wyraźnie zamyślony. Czasami tylko zerkał na Veronikę smutnymi oczami. Ona była spokojna i skupiona. Miała nadzieję, że nie będzie musiała przy nim wszystkiego tłumaczyć. Było jej przykro, że tak się potoczyły sprawy.
Zeznania składali razem. Najpierw odpowiadali na rutynowe pytania dotyczące ich tożsamości, pochodzenia i miejsca pobytu, a potem opisali zdarzenia związane z włamaniem. Przesłuchujący nie pytał jak obezwładnili przestępców, więc żadne z nich nie poruszyło tego tematu. Zwolnieni zostali nad ranem.

- Znam twoich rodziców – powiedział Gert bez entuzjazmu po długiej chwili ciszy, gdy pieszo wracali do zajazdu.
- Nie utrzymuję z nimi kontaktów. Co u nich? – zapytała dość chłodno.
- Już wszystko w porządku. Chyba pogodzili się z tym, że już cię nie ma. Długo cię szukali. Odchodzili od zmysłów… Dlaczego byłaś gotowa wyjaśnić wszystko strażnikom, a mnie nie? – Nie mógł tego zrozumieć i nie dawało mu to spokoju.
- Może dlatego, że nie wiem kim jesteś?
- Przecież dużo ci o sobie opowiadałem. Ty natomiast wszystko ukrywasz. Tak naprawdę nic o tobie nie wiem! – Zdenerwował się.
- Ja o tobie nie wiem najważniejszego. Sądzisz, że uwierzę w twój złoty interes? Masz mnie za idiotkę? – Jej gniew mieszał się z żalem. Wiedziała, że zaraz wszystko się skończy.
- Byłem z tobą szczery.
- Jasne. Skradać nauczyłeś się polując na krety, które niszczyły ci kwiaty. Daj spokój, dobrze? – Nie miała wątpliwości, że Gert nie mówił jej wszystkiego.
- Byłem z tobą szczery… - powtórzył, kręcąc głową w geście rezygnacji. – W tej sytuacji nie widzę możliwości naszej współpracy. Możesz uznać naszą umowę za nieaktualną.
- Świetnie. – Stało się to, co przewidziała.

Fanriel

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 754 słów i 4212 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Margerita

    fajne

    14 lis 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @Margerita Bardzo się cieszę, że Ci się podoba.  ;)

    14 lis 2016

  • Użytkownik Margerita

    @Fanriel  
    to bardzo i zapraszam do siebie

    14 lis 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @Margerita Jak tylko znajdę chwilę. ;-) Na razie kiepsko u mnie z czasem.

    14 lis 2016

  • Użytkownik Margerita

    @Fanriel  
    Ok

    14 lis 2016

  • Użytkownik Fanriel

    @Margerita  ;)

    14 lis 2016