
Przepłynęłam przez tekst, tak jest plastyczny. Dalsze przekomarzanie się i coraz silniejsze oddziaływanie na siebie, w otoczeniu magii. Podobał mi się wewnętrzny monolog profesora – jedno myślał, drugie mówił. Nieporadnie bronił się przed tym, co nieuniknione, a Sophie mu w tym nie pomagała i gubiąc się we własnych odczuciach, podkręcała atmosferę.
Opis miłosnych uniesień – majstersztyk. Delikatnie, sensualnie, poetycko, z dbałością o opis. Akt w płomieniach; dosłownie.
Wyrzuty sumienia są tutaj jak najbardziej na miejscu. Oni są tak odmienni, a jednocześnie spójni. Energia, która ich otacza, uzupełnia luki i burzy bariery. Profesor zbyt słaby, aby się oprzeć, a Sophie niezdecydowana, szybko zmienia się jej punkt postrzegania. Wewnętrzne rozdarcie o obojga.
Końcówka intrygująca. Będą problemy i zapewne udział osób trzecich. Dużo furtek jest pootwieranych. Czekam na więcej, bo dopiero zacznie się dziać. 😊