OKO BOGA I

JA – normalny facet po czterdziestce, żona, dwójka dzieci, już nastolatków, normalny dom w zwyczajnym mieście, niewyróżniający się styl ubioru, normalny wygląd, normalna praca, normalne zachowanie przynajmniej moim zdaniem, słowem facet jakich wielu.  
ONA – AGNIESZKA – moja żona, dość szczupła czterdziestoletnia blondynka, która całe życie uważa, że jest nie dość szczupła, aby dobrze wyglądać, ja natomiast zawsze uważałem, że ma fajny podniecający tyłek, mega zgrabne nogi i zawsze, gdziekolwiek idziemy widziałem wzrok mijanych facetów skupiony na jej ładnej buzi i cyckach w rozmiarze miseczki „D”, matka dwójki naszych dzieci, zatopiona w rutynie dnia codziennego typu praca, dom, szkoła , od jakiegoś roku poprawiająca sobie samopoczucie i samoocenę udziałem w wszelkiego rodzaju zajęciach fit, zumba w basenie i poza basenem czy ostatnio dość częste wizyty w siłowni.
JUREK – mój bardzo dobry kolega z podstawówki, można rzec przyjaciel, z którym w „dorosłym” życiu wzajemne kontakty zaczęły zanikać by nie powiedzieć zamarły na kilka lat, może nie był to totalny zgon, ale pamiętaliśmy o swoich urodzinach czy imieninach świętach sylwestrach i tym podobnych okazjach, aby chwile pogadać najczęściej przez telefon, z tego, więc co wiem aktualnie pracujący w ochronie, nadzoruje monitoring pobliskiej galerii handlowej, przez większość dnia siedzi sam w odizolowanym pomieszczeniu monitoringu, do którego nikt nie zagląda, chyba, że wymaga tego sytuacja np. udowodnienie klientowi, że dokonał kradzieży lub innych czynów zabronionych.  
OKO BOGA – tak potocznie nazywa się pomieszczenie, w którym pracuje Jurek, dziesiątki monitorów, nie mniej komputerów i urządzeń zapisu, zapewniające podgląd i podsłuch na wszystko i wszystkich w galerii handlowej, kamery oficjalne i jak się okazało te trochę mniej oficjalne też, np. nad przebieralniami sklepów, w których dochodzi do największej liczby kradzieży.  
31 grudnia
Zdzwoniliśmy się z Jurkiem jak zawsze w Sylwestra. Po dość długiej rozmowie, co, u kogo i leci życie umówiliśmy się, że w styczniu postaram się wyskrobać trochę czasu na spotkanie. Padła tu propozycja, abym odwiedził go w pracy, gdzie siedzi sam przez 12 godzin lub czasami dłużej. Oczywiście w OKU BOGA.
17 stycznia
Wreszcie udało mi się wykroić trochę czasu na spotkanie z dawnym przyjacielem. Wpadłem do niego wczesnym popołudniem kiedy jest największy ruch w galerii. Kiedy wszedłem do pomieszczenia powiedział mi tylko, że wszystko co tu zobaczę jest tajne i nie mogę o tym opowiadać bo będą kłopoty. Siedzieliśmy przed monitorami, nadrabiając zaległości ze wszystkich lat. Ludzie przetaczali się całymi tłumami. W pewnym momencie Jurek zwrócił uwagę na pewną panią, która przyjechała z mężem i dzieckiem. W trójkę przemieścili się w kierunku kina. Chyba już ją znał, bo kazał mi obserwować rozwój sytuacji. Przy kasach kina kobieta przytuliła dziecko, dała buziaka facetowi i jak wynikało z moich obserwacji sama zamierzała wykorzystać czas seansu nieco inaczej. Pomyślałem ze idzie na babskie zakupy.  
- Co w tym dziwnego, laska idzie na zakupy, a koleś z dzieckiem do kina. – zagadnąłem Jurka.
- Patrz i podziwiaj. – odparł tylko krótko, lekko się uśmiechając.
Kobieta przeszła dość szybko przez galerię, zerkając na telefon i zatrzymując się na krótko przy sklepach z ciuszkami, gdzie zwracała uwagę wyłącznie na stroje wystawowe nie wchodząc do środka.  
W kawiarni czekał na nią wysoki brunet, z którym przywitała się zbyt namiętnie jak na kogoś, kto przed chwilą pożegnał męża. Nie dosiadła się do niego. Facet wstał i razem poszli przez galerię. Weszli chyba do pierwszego lepszego sklepu z ubraniami. Kobieta wzięła z półki cokolwiek, bo nie poświęciła na wybór zbyt wiele czasu i razem poszli do przymierzalni. Z kamery, która nie pokazywała tego co dzieje się w środku, ale tylko pod pewnym kątem dawała nieco obrazu na przebieralnię wynikało, że namiętnie się całują. Facet chyba dobierał się do jej piersi, ale nie było tego widać dokładnie.  
- Co za sucz. – skomentowałem – a nieświadomy mężuś pilnuje bachorka w kinie.  
- Człowieku wiesz ile tego tutaj. Na pęczki, do wyboru do koloru. Mówię Ci straciłem wiarę w ludzi przez pracę tutaj. Jak nie kradną to ćpają gówniarze po kątach, młode obciągają staruchom za byle ciucha czy kosmetyk, a takie jak ta to najgorszy gatunek . Porządna zdradzająca żonka.  
- Co ty gadasz? Zawsze myślałem,  że to tylko takie historie, że to się zdarza ale gdzieś, czasami.  
Tymczasem namiętna para, której wyraźnie było mało, albo dopiero się rozkręcała, przeszła na parking do jego samochodu. Stał w najdalszym końcu, gdzie mało ludzi i aut, bo nikomu nie chce się tak daleko iść do wyjścia. Kamera niestety nie była w stanie pokazać tego co dzieje się w środku, ale z takiej bardziej oddalonej ukazującej samochód dość płasko można było zaobserwować charakterystyczne dla sytuacji ruchy. Kobieta najzwyczajniej w świecie robiła loda facetowi, który usiadł na miejscu kierowcy. Samochód po chwili odjechał i na tym zakończył się zasięg OKA BOGA. Można się tylko domyślać rozwoju sytuacji, ale kobieta wróciła pod kino praktycznie w momencie kiedy mąż z dzieckiem wychodzili z sali. Pewnie facet był dumny, ze ma tak oszczędna żonę, która przez dwie godziny praktycznie nic nie kupiła.  
Jak się potem jeszcze dowiedziałem, to nie ma dnia ani godziny, aby takie sytuacje nie miały miejsca. Jak to ujął Jurek pewne miejsca i sytuacje sprzyjają, na przykład mówi taka siłownia. Siłownia, na którą chodzi moja Agnieszka.  Tam to się stary dopiero dzieje. Wpadnij jeszcze to zobaczysz powiedział, a ja nawet nie przyznałem się, że moja żona jest tutaj klientką. Pewnie wtedy zabroniłby mi ją zobaczyć, a tak to miałem już plan. Chciałem się przekonać, a raczej utwierdzić w przekonaniu, że moja Agnieszka jest inna niż kobieta, którą dziś poznałem. cdn

elektronik

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1070 słów i 6174 znaków. Tagi: #żona #zdrada #erotyka

3 komentarze

 
  • Użytkownik Rebus

    A to pewnie w dalszych częściach będzie się działo.

    3 marca

  • Użytkownik St.Szk.

    Wstęp zarąbisty, czekam na dalsze części :bravo:  :hi:

    3 marca

  • Użytkownik TomoiMery

    ciekawe się zapowiada 🤗👍

    3 marca