OKO BOGA VI

W mojej pracy nastąpiły zmiany. Musiałem zastąpić kolegę, co wiązało się z licznymi wyjazdami w delegację. Wiedziałem, że przez najbliższe dwa tygodnie nie będę mógł odwiedzać Jurka, więc poprosiłem, żeby zachował zapis z monitoringu z siłowni, zwłaszcza ten kiedy przychodzi, jak to mówił nasza ulubiona trenująca. Zgodził się nawet przekazać mi kopię, ale pod warunkiem, że nie przekażę tego dalej i nie opublikuję w Internecie. Tego akurat nie planowałem, z wiadomych względów, ale i tak groziłoby to kłopotami grubszego kalibru. W tym czasie z jednej strony nie mogłem się doczekać, kiedy będę mógł zobaczyć kopie filmów, ale z drugiej moja wyobraźnia pracowała. Po tym co zobaczyłem ostatnio dotarło do mnie, że nasz związek praktycznie już nie istnieje. Funkcjonujemy obok siebie, już chyba tylko dla dzieci. Ona z jednej strony wszystko to zrobiła, żebym ja się nie dowiedział, żebym nie dostał od Waldka kopii nagrania, na którym praktycznie nic się nie działo. Oznaczało to, że zależy jej na tym żeby nasze małżeństwo trwało. Z drugiej ten lodzik na koniec ostatniej akcji jaką widziałem wskazywał na to, że cała ta gra z nimi zaczęła się jej podobać. Te niekończące się przygotowania w łazience do wyjścia na siłownię, czego wcześniej nie było oznaczały, że liczy się z tym, że ktoś będzie ją oglądał inaczej niż w legginsach.  
Jurek wykazał się zaangażowaniem. Spakował film wrzucił do siebie na chmurę i przekazał mi linka, kiedy ja akurat zaczynałem spokojny wieczór w hotelowym pokoju. Jak zaznaczył kolega, film był jeszcze gorący. Odpaliłem więc laptopa, nalałem wina i rozpocząłem seans.
Okazało się, że Agnieszka była dziś na siłowni niespełna trzy godziny temu. Zapis rozpoczął się od momentu jak normalnie ćwiczyła na ogólnodostępnej sali. Nic nie odbiegało od normy. Znani z widzenia ludzie, te same ćwiczenia co zawsze….ale zaraz, zaraz…. Dziś miała na sobie sportowe body i krótkie spodenki kończące się praktycznie tuz za krągłościami pośladków.  Pomyślałem, że to może lepiej,  że zakryty brzuszek, trudność w dobraniu się do piersi spowodują, że będzie mniej kusząca. Dodatkowo body a na nich spodenki sprawiały, że kształt jej cipki nie będzie w ogóle widoczny przez warstwy materiału. To dobrze, może dziś chce tylko poćwiczyć?  
Około godziny dwudziestej trzydzieści akcja przeniosła się do znanego już pomieszczenia ochroniarzy. Tym razem był tam tylko Łukasz. Widać było,  że Agnieszka była nawet zaskoczona jego obecnością, ale kiedy wypatrzyła go w przelocie jak kręcił się pomiędzy szatnią, a tamtą salą, praktycznie sama do niego zagadała. Od słowa do słowa znaleźli się w prywatnym pomieszczeniu. Jej sposób bycia wyraźnie oznaczał, ze woli towarzystwo Łukasza niż Waldka.  
- I co biedaku, ostatnio nie wyszło tak jak miało co? Znów musiałeś być samodzielny.  
Tym razem ona przejęła inicjatywę. Pamiętam jeszcze czasy kiedy przejawiała ją w stosunku do mnie. Wiem, że potrafi, że potrafi rozpalić faceta jeśli tylko chce. Podeszła do Łukasza, na odległość nie pozostawiającą wiele wątpliwości, co do intencji. Delikatnie położyła dłoń na jego kroczu, a drugą ręką objęła za kark i wpakowała język w jego otwarte ze zdziwienia usta.  
Pociągnąłem łyk wina i w stanie pomiędzy narastającym wkurwieniem, a czymś na kształt podniecenia obserwowałem dalej. Zresztą nie miałem żadnego wpływu na to co mogłem dalej zobaczyć. Nie mogłem temu przeszkodzić, bo wszystko to już się wydarzyło.  
Całowali się namiętnie, dłuższą chwilę. Ich języki na zmianę gościły w ustach partnera. W tym czasie ona nie przestawała masować rosnącej wypukłości w spodniach Łukasza. Kiedy materiał dresów przestał stawiać jakikolwiek opór powiększającemu się członkowi, a spodnie osiągnęły kształt namiotu, Agnieszka przykucnęła, płynnie zahaczając palcami o ich gumkę po obu stronach bioder. Razem ze spodniami  zsunęła też jego majtki. Tym razem to ona, przez nikogo nie namawiana oswobodziła tego spragnionego dalszych pieszczot kutasa. Widać było, że podniecało to Łukasza jeszcze bardziej. Stał na baczność praktycznie dotykając podbrzusza.  
Agnieszka zaczęła  swój dobrze mi znany taniec. Kilka ruchów ręką, kilka ustami. Na początek lekko po odsłaniającej się spod napletka końcówce. Znów zabawa ręką. Masowanie jajek. Tym razem głębiej ustami, ale nie do końca.  
Łukasz odpływał. Ręce zatopił w jej włosach wtórując ruchom jej głowy. W pewnym momencie delikatnie pociągnął ją ku górze dając do zrozumienia, że chce aby wstała. Posadził, a w zasadzie położył ją na płaskiej ławeczce. Jej głowa oparta o krawędź ławeczki automatycznie odchyliła się do tyłu. Tym razem to on ją posuwał. Wszedł na początek delikatnie i nieśmiało ledwo rozchylając jej usta. Jego płynne ruchy stawały się jednak coraz pełniejsze. Pozycja odchylonej głowy ułatwiała kutasowi Łukasza dotarcie tak głęboko jak tylko mógł, wprost do gardła Agnieszki. Lekko się krztusiła ale nie ograniczało to jej krótkich jęków i stęknięć oznaczających głęboki stan podniecenia. Jej dłoń już dawno powędrowała w spodenki. Łukasz pochylony nad jej głową pieścił piersi. Stan ten może trwałby, aż do spełnienia, ale pomiędzy jej kolejnymi stęknięciami usłyszałem jak mówi do  niego swoim namiętnym, a jednocześnie rozkazującym tonem.
- Pieprz się ze mną.
Łukasz nie opuszczając jej ust pochylił się bardziej ku jej brzuszkowi. Zrozumiała jego intencję, bo podkurczyła nogi, jakby chciała zrobić przewrót w tył, pozwalając mu zdjąć jej spodenki. Teraz została wyłącznie w body. Łukasz nie przerywał. Jej lubieżna pozycja to z jaką łatwością posuwał ją w usta,a praktycznie w gardło wyraźnie mu odpowiadały. Po chwili Agnieszka znów tym razem bardziej wystękała niż powiedziała.
- Pieprz mnie. Już nie mogę. Chcę poczuć wreszcie kutasa w sobie.  
Leżąc z głową do tyłu nie zauważyła, że na te słowa zareagował nie Łukasz, a Waldek, który już jakiś czas temu wszedł na salę i stojąc od strony jej nóg przyglądał się sytuacji. Znaczy najpierw się przyglądał, a potem zrobił to co już nie raz trenował na jej widok.  
Nie miał więc problemów by wielkim i już śliskim kutasem wejść w Agnieszkę jednym płynnym ruchem zaraz potem jak odchylił materiał body z wejścia cipki. Na pewno bowiem widział, że jej body było już całe mokre, a norka świeciła się i po odsłonięciu ociekała wręcz soczkami.  
Zaskoczyło ją to. Najpierw jęknęła w spazmatycznym uczuciu spełnienia. Jej ciało się wyprężyło. Zaraz potem otworzyła oczy, aby zrozumieć to co właśnie się stało. Dopiero teraz, pierwszy chyba raz spostrzegła kamerę monitoringu umieszczoną na suficie. Miałem wrażenie, że właśnie posuwana przez dwóch ogierów patrzy mi prosto w oczy. Dziwne ogarnęło mnie uczucie. Z jednej strony byłem zły, z drugiej mój kutas wyraźnie domagał się pieszczot.
Agnieszka zamknęła jednak oczy ponownie i dała się ponieść sytuacji. Kiedyś dawno temu w jakimś uniesieniu wyznała mi, że jej marzeniem erotycznym był seks z dwoma, najlepiej obcymi facetami z którymi nic by ją nie łączyło. To pewnie zostaje gdzieś głęboko w podświadomości i teraz się spełniało.  
Reszta nie potrwała długo. Wszystkim tak buzowały hormony, że nie mogło być inaczej. Jej orgazm był tak głośny i intensywny, że zastanawiałem się czy pomimo muzyki, nie słyszeli go ludzie ćwiczący na ogólnodostępnej sali.  Z jednej strony Łukasz pompował, aż do wytrysku, z drugiej jej biodra zaczęły się unosić i opadać, a podbrzusze wpadło w drgania jeszcze bardziej nadziewając się na kutasa Waldka. On sam  chyba był trochę zaskoczony takim obrotem sprawy, ale wystrzelił cały swój ładunek głęboko w jej wnętrze. To spowodowało chyba kolejny orgazm, bo wyprężyła się jak kot i zastygła w bezruchu.  
W tym momencie na salę wszedł sam szef ochrony.
- A tu co się dzieje bez mojej wiedzy i zgody – zaczął nie znoszącym głosu sprzeciwem. Cdn……

Ps. Agnieszka przeżyje jeszcze wiele  przygód. Właśnie pozna szefa ochrony. Pewnie to co zastał na sali nie przejdzie płazem. Jako pielęgniarka zostanie poproszona o zrobienie szkolenia z udzielania pierwszej pomocy. Sama jedna w gronie kilku członków ekipy. To się nie może skończyć. Jeśli szkolenie się spodoba to gdzieś tam w przyszłości pojedzie na gościnne występy do zaprzyjaźnionej agencji. W końcu wszyscy powinni znać zasady reanimacji. Wcześniej jednak dostanie tatuaż, na bioderko, a tak żeby było wiadomo z kim współpracuje. Napiszcie w komentarzach  które z przygód w szczególności chcielibyście poznać, że tak powiem dogłębniej.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik Helen57

    Jak dalej

    13 marca

  • Użytkownik Znawca

    Kiepskie.

    12 marca

  • Użytkownik Goscd

    Dawaj wszystko po kolei super się czyta

    11 marca

  • Użytkownik JorgDeJoong

    Wszystkie ale piersze o tatuażu 👍

    11 marca

  • Użytkownik Historyczka

    Jako pielęgniarka zostanie poproszona o zrobienie szkolenia z udzielania pierwszej pomocy. - może np. w szkole wojskowej?  
    Jaką rolę odegraliby kadeci?

    11 marca

  • Użytkownik Znawca

    @Historyczka nie wtrącaj się

    12 marca

  • Użytkownik Historyczka

    @Znawca  

    Cóż masz przeciwko pielęgniarce? A co przeciwko kadetom? Oczekuję oczywiście rzeczowych argumentów? Do których, coś mi to podpowiada, wcale ci nie spiesznie.

    14 marca

  • Użytkownik zzz111

    Wszystkie. Czy Ty się dowiesz i czy dołączysz do tej zabawy

    11 marca

  • Użytkownik Dimel

    Wszystkie

    11 marca