Jest-Takie-Miejsce 94

Zaniemówiłam. Kiedy mówiła to Olga, nie zrobiło to na mnie aż takiego wrażenie. Odebrałam to jako wyraz zazdrości. Spłynęło to po mnie i przestałam analizować, czy aby przypadkiem nie ma w tym odrobiny prawdy.
Ale teraz…Słyszę to z ust osób, które szanuję, które lubię i które nie mają powodu, aby mnie wkurzyć. Przeciwnie. Chcą dobrze. Widziałam, jak ciężko było im to wydusić. Uważają, że ja i Kuba do siebie nie pasujemy. Nie lubią go. Mają go za pajaca, który potrafi tylko błaznować i którego nie powinno się brać na poważnie. Boli. Boli, bo całkowicie się z tym nie zgadzam. Boli, bo wszystko się we mnie buntuje, wszystko we mnie krzyczy. Nie! To nie prawda! Zaprzeczam, nie słucham, zatykam uszy i tupię, jak mała dziewczynka. Właśnie to się dzieje w moim wnętrzu. Za to na zewnątrz spaceruję boso po wodzie i odcinam się od świata. Teraz jestem tylko ja i moje myśli. Ja i walka, która się we mnie rozgrywa. Nie chcę tego do siebie dopuścić, bo boję się, że uwierzę. Że uwierzę, że nie jestem dla niego, a on nie jest dla mnie. A ja nie chcę w to wierzyć.  
- Zuzia, poczekaj! – woła za mną Krzyś, a ja nie mam serca, żeby się nie odwrócić. Zerkam za chłopaka i dostrzegam, że jest przygnębiony. Ma smutne oczy i w ogóle się nie uśmiecha. To do niego niepodobne. Zawsze jest uśmiechnięty i radosny. To przeze mnie? Nieee, nie chcę, żeby był smutny z mojego powodu. Zatrzymuję się i czekam aż się odezwie. Sama nie wiem, co mogłabym powiedzieć.  
- Jesteś na mnie zła? – pyta po chwili.
- Krzysiu, no co ty. Dlaczego miałabym być na ciebie zła? Oczywiście, że nie jestem.
- Nie powinienem tak mówić.
- Powinieneś. Powinieneś mówić to, co myślisz.
- To nie moja sprawa. Niepotrzebnie się wtrąciłem. Chciałem dobrze, ale tylko pogorszyłem sprawę.
- Nieprawda. Niczego nie pogorszyłeś. Powiedziałeś tylko, że nie pasuję do Kuby. Ja to wiem.
- Jak to wiesz? – Jest zdziwiony.
- Myślisz, że tego nie widzę? To przecież Kuba. Przystojny, pewny siebie, wiecznie wyluzowany i mający w dupie wszystko i wszystkich. Też nie do końca ogarniam jego poczucia humoru. Widzę, jak bardzo się różnimy i jak bardzo z dwóch różnych światów jesteśmy. Naprawdę to wiem. Ale…
- Ale zakochałaś się w nim. – Kończy za mnie i mówi to, czego sama nie odważyłabym się teraz wypowiedzieć.
- Nie wiem. Myślę, że nigdy nie byłam zakochana, więc ciężko mi powiedzieć, czy tak, czy nie. Wiem tylko, że wcześniej nie czułam niczego podobnego. To jest dla mnie nowe. Powiedziałeś, że rozpromieniam się na jego widok. Myślałam, że w ogóle tego nie widać. Przez cały ten tydzień udawałam, że wcale tak nie jest. Ja nie chciałam, żeby tak wyszło. Ale tak właśnie jest. Lubię go. Nie mam pojęcia czemu.  
- Ja też nie – śmieje się i rozluźnia atmosferę. Czuję się przy nim bardzo swobodnie i cieszę się, że właśnie rozmawiamy na taki temat. Nie wiem, co jeszcze dodać.
- Zuzia, nieważne, co wybierzesz, co zrobisz i tak zawsze będziesz Zuzią. – Uśmiecham się i czuję, jak do moich oczu napływają łzy. To bardzo miłe, co teraz powiedział. – Zuzią, która zawsze potrafi mnie rozśmieszyć, która jest wrażliwa, ciepła, dobra i piękna. – Zamykam oczy i czuję wzruszenie. Jest taki kochany. Mam wrażenie, jakbym znała go dużo dłużej. Nie chcę go stracić, bo dobry z niego przyjaciel. Mocno go przytulam. Uśmiecha się, a ja szepczę:
- Bardzo cię lubię.  
- Z wzajemnością.
Stoimy jeszcze chwilę w objęciach, więc zamierzam wykorzystać sytuację.
- Krzysiu…To ja zjadłam twoje ciasto. – Przyznaję się i mam nadzieję, że nie będzie zły, że go okłamałam i dobrze się bawiłam jego kosztem. Nie chcę, żeby się na mnie pogniewał.  
- Wiem – odpowiada radośnie, a ja robię krok do tyłu i wpatruję się w niego szeroko otwartymi oczami.
- Jak to wiesz? Skąd? – dopytuję zaskoczona.
- A co tu się dzieje? – Słyszę głos Kuby i odwracam się w jego kierunku.
- Rozmawiamy sobie, przeszkadzasz. – Próbuję zażartować, ale jego wyraz twarzy mówi mi, że wcale nie jest mu do śmiechu.
- Podoba ci się Zuza?! – pyta Krzyśka o kilka tonów wyżej, niż jest to konieczne.  
- A co to w ogóle za pytanie? – Wtrącam się, bo czuję, że za chwilę może go naprawdę ponieść.
- Normalne pytanie i nie do ciebie, tylko do niego.
- Zostaw go! – krzyczę i boję się, że Kuba zaraz się na niego rzuci.
- Spokojnie, Zuzia. Dam radę – mówi łagodnie Krzysiek i dobrze, że chociaż on nie ma ochoty na kłótnię.
- Wkurwiasz mnie. Obściskujesz ją, jakbyś miał do tego prawo.
- Kuba, pogięło cię??! – krzyczę, bo teraz to on wkurwia mnie. Przegina i to ostro.
- A kto o tym decyduje? Ty? – pyta Krzysiek i tym samym roznieca ogień. Oczy Kuby płoną nieopisaną złością, zazdrością i Bóg wie jeszcze czym. Nie podoba mi się to.
- Nie bądź taki mądry i zostaw nas samych – mówi trochę ciszej Kuba.
- Nie, Kuba, to ty nas zostaw – interweniuję i wściekam się, że traktuje mnie w taki sposób.
- Hej, hej! Co wy wyprawiacie? – Nagle pojawia się Damian.
- Kuba zwariował – mówię i chcę, żeby ta sytuacja już się skończyła.
- Ja zwariowałem? Nie. To on jest jakiś nienormalny, bo obmacuje cię na moich oczach.
- Nikt mnie nie obmacuje!!! Debil! – krzyczę i mam ochotę mu przywalić.
- Spokój! – Damian próbuje załagodzić sprawę, ale na to jest już za późno.  
- Też masz coś do powiedzenia? Znowu to ja przesadzam? – Kuba czeka na odpowiedź kolegi.
- Jasne, że przesadzasz. Doskonale o tym wiesz. Idziemy. – Damian bierze go pod rękę i odciąga w przeciwnym kierunku.
- Przepraszam – mówię, kiedy zostaje sama z Krzyśkiem. Jest mi strasznie głupio.  
- Nie wygłupiaj się. Nic się nie stało.
- Jak to nic się nie stało? Stało. Właśnie potwierdził, że wszystko, co mówiliście z Frankiem jest prawdą. A tak bardzo starałam się przekonać samą siebie, że jest inaczej.
Mam ochotę się rozpłakać. Zależy mi na nim, ale nie chcę żeby to wyglądało w taki sposób. Nie może się tak zachowywać. Jak jakiś psychol.  
Jolka o nic nie pyta. Jestem jej za to wdzięczna, bo naprawdę nie mam ochoty teraz o tym gadać. Wycieczka dobiega końca i Fibi prosi, abyśmy się już zbierali. Za dziesięć minut ruszamy. Składam ręcznik, wycieram mokre włosy, ubieram spodenki i koszulkę i już jestem gotowa.
- Zuza, poczekaj – słyszę jego głos, ale się nie odwracam. Nie mogę, nie chcę. Nie wierzę, że tak szybko przemyślał sprawę. Niech się zastanowi nad sobą, to wtedy porozmawiamy. Teraz nie mam ochoty na kłótnie i przepychanki. Wkurzył mnie. Chyba pierwszy raz tak bardzo. Będzie się musiał bardzo postarać, żebym przestała się wściekać. Nie wiem, jak to zrobi, ale…Chcę, żeby to zrobił. Cholera.

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1297 słów i 6959 znaków, zaktualizowała 22 cze 2016.

21 komentarze

 
  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    Kolejna za 20 min:)

    21 kwi 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    @NIEjestemBARBIE No to czekam ;)

    21 kwi 2016

  • Użytkownik marTYNKA

    Będzie dzisiaj??

    21 kwi 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @marTYNKA Tak, tylko na pewno nie przed 23:)

    21 kwi 2016

  • Użytkownik katia122

    Super jak zawsze... Nawet nie wyobrażasz sobie ile razy  wchodzę i sprawdzam czy może akurat jest już kolejna... Niesamowite opowiadanie od samego początku. Jak ci już kiedyś pisałam masz ogromny talent ... To opowiadanie nadaje się na książke <3

    P.S Jak będziesz miała chwilę zapraszam do przeczytanie mojego opowiadania. Będzie mi bardzo miło jak wyrazisz swoją opinie.

    To do następnej części :)

    21 kwi 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @katia122 Dziękuję:) jesteś bardzo miła:) jasne, że przeczytam Twoje. Z przyjemnością:) Na pewno dam znać i powiem, co myślę:) ;*

    21 kwi 2016

  • Użytkownik katia122

    @NIEjestemBARBIE  Ja po prostu piszę to co myśle. Czytam dużo opowiadań bo lubię czytać a na takie jak twoje to wpadłam pierwszy raz.. Super, że postanowiłaś się dzielić swoim talentem z innymi., naprawdę masz czym. To jedno z najlepszych opowiadań jakie przeczytałam przez ostatnie kilka miesięcy.

    21 kwi 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @katia122 Nie wiem nawet, co odpowiedzieć. Chyba powinnam się zarumienić i zawstydzić ;D Dziękuję Ci:) mam nadzieję, że nie zmienisz zdania:)

    21 kwi 2016

  • Użytkownik mariplosa

    Oj muszą  sobie troche  wyjaśnić. Kubuś  zazdrosny ale musi panować nad emocjami bo straci co ma...  Bardzo lubię twoje opowiadanie:);*

    21 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaczek♡

    Kuba powinien zluzować, a Zuza powinna wyjaśnić mu to. Moja uwaga. Ale pozatym bardzo ciekawe ???? Czekam na kolejną część   <3

    20 kwi 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Misiaczek♡ Dziękuję ;D Kolejna raczej dopiero jutro :)

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Tusiaqq

    Kocham twoje opowiadania!! <3  Czekam na kolejne części ;*

    20 kwi 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Tusiaqq Dzięki ;D Dodałam Cię do obserwowanych i za chwilę przeczytam Twoje :)

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Tusiaqq

    @NIEjestemBARBIE  Moje to jest nic w porównaniu do twoich ;D

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaczek♡

    Kuba powinien zluzować, a Zuza powinna wyjaśnić mu to. Moja uwaga. Ale pozatym bardzo ciekawe ???? Czekam na kolejną część ????

    20 kwi 2016

  • Użytkownik pawelq

    Cudo

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Cyd

    Za Bramą Ogrodu - Pieśni mrocznej lampy  
    To wstawił Łysy Byk
    Polecam .

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Cyd

    Dziękowuję!

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Arailana

    Supeeer! Kiedy kolejna część?❤

    20 kwi 2016

  • Użytkownik ...

    Czyżby chwila grozy? Może  jednak Kubie bardzo zależy ? Tak sądzę. Wgl teraz tak z innej beczki. Musze się  ci przyznać  że Zuzke wyobrażałam  sobie jako brunetke do ramion, z zielonymi oczami i szczupłą. Także  szok gdy dowiedziałam  się  że  to blondynka   :yahoo:

    20 kwi 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @... :):):) było o tym już gdzieś w pierwszych częściach Jest Takie Miejsce:) że są z Jolą do siebie podobne. Ale masz prawo stworzyć sobie swój własny obraz ;D :)

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Ewcia:D

    @... Teżntak sobie ją wyobrażałam, bo imię "Zuza" bardziej pasuje mi do brunetki xD

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Barbie

    Fajne, szkoda że takie krótkie :)

    20 kwi 2016

  • Użytkownik MadzikLove

    <3 nadal spragniona :p cudne :*

    20 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Ah...czekam i czekam a oni nie są razem :< cudo *-* niech oni się nie kłócą....gdyby ona tak się rozpłakała przy nim on by nie wiedział o co chodzi przepraszał i wgl :D

    20 kwi 2016

  • Użytkownik A

    Ooo boskie :D teraz Kuba zazdrosny a Zuzia obrazona, sytuacja się odwróciła w autobusie pewnie się pogodzą:) No i fajnie że się przyznała do ciasta:D tylko skąd  Krzyś wiedział...hmm... Świetne  <3 :*:)

    19 kwi 2016

  • Użytkownik natallla7

    Cudowne <3 Trochę żal mi Kuby. Kocha ją dlatego jest zazdrosny ale na prawdę przesadził, chociaż Zuza nie potrzebnie aż tak się pogniewała. Takie moje zdanie, ale i tak kocham i czekam na kolejne ! <3 <3 <3

    19 kwi 2016

  • Użytkownik Malineczka2208

    Świeetne <3 Szczerze mówiąc myślałam że może trochę dramatu będzie ale widzę że jeszcze czas :) Hahaha Wiesz :) Genialne <3 :)

    19 kwi 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    Zuza sie w końcu przyznała co do tego ciasta heh mam nadzieję, że będą jeszcze podobne akcje :D super część, bardzo mi sie podoba. Czekam z niecierpliwością na kolejną :)

    19 kwi 2016

  • Użytkownik Ewcia:D

    Zuza jest rozdarta, lubi to, że Kuba jest zazdrosny, że ukazuje tą zazdrość, ale nie lubi tego, że w taki, a nie inny sposób ):. Zuza musi przed sobą przyznać się do miłości :P. Fajna część, taka szczera. No i chcę więcej, teraz, już xD, ale poczekam, bo jest na co ;)

    19 kwi 2016

  • Użytkownik kamilka

    ahh <3

    19 kwi 2016