Jest-Takie-Miejsce 184

- W innym rzeczach? – Słodko się uśmiecham. – W jakich na przykład?  
- Na przykład zajebiście całuję – wypala i jakby nigdy nic kolejny raz podrzuca arbuza.
Zastanawiam się, co mu na to odpowiedzieć, ale on jest szybszy. Zachodzi mi drogę i pyta:
- Udowodnić ci?  
Jest bardzo pewny siebie. Zbliżam swoje usta do jego, chcąc go troszkę sprowokować. Patrzę mu w oczy, po czym szepczę mu do ucha:
- Normalna akcja, że wierzę ci na słowo.
Śmieje się , więc chyba żart mu się spodobał. Doganiamy Jolkę i Damiana i razem wchodzimy do naszego pokoju. Jest pusty i cały do naszej dyspozycji. Wspaniale. Zadowoleni układamy na stoliku wszystko, co udało nam się przemycić z sali na dole. Są chipsy, ciastka, cukierki, mandarynki i arbuz, którego Kuba ciągle trzyma i obraca w dłoniach.
- Nie mamy noża – mówi Jolka.
- Po co ci nóż? – patrzę na nią zdziwiona.
- A jak zjemy arbuza?? Zuza?? – Przewraca oczami i podchodzi do Kuby.
- Myślisz, że pozwoli ci go tknąć? Zobacz, jak się do niego przywiązał – śmieję się, a on patrzy na mnie tak, że marzę, żeby się nie odwracał. Uwielbiam jego oczy i to w jaki sposób wykorzystuje ich wyjątkowość. Doskonale wie, jak to na mnie działa i przy każdej możliwej okazji sprawdza, czy nie przestało.
- Spokojnie, Barbie, masz ochotę go zjeść? – pyta, wymija Jolkę i już stoi obok mnie.
- Nie. Tak się składa, że nie przepadam za arbuzami. – Robię smutną minę, a wtedy Jolka wyrywa mu owoc z rąk. Oboje patrzymy na nią zaskoczeni.
- Ale ja je kocham i chce go zjeść!! – krzyczy i układa go na stole.
- Przecież nie masz noża. Jolka??? – Kuba się wygłupia, a ja jestem tak bardzo szczęśliwa, że modlę się w myślach, żeby to była najdłuższa noc w moim życiu.
- Kubuś, zaraz coś skombinuję. Idziesz ze mną? – Jolka otwiera drzwi i czeka, aż ruszy za nią. Przechodzi mnie dreszcz.
- Sama nie dasz rady? - próbuje się wymigać.
- Dam, ale twoja pomoc może się przydać.
Boję się zostać sama z Damianem. Chociaż nie… Nie boję się. Ja po prostu nie chcę z nim zostać.
- Ja ci pomogę – zgłaszam się na ochotnika i już stoję obok przyjaciółki.  
- A wy patrzcie i się uczcie – krzyczy Jolka i zostawia otwarte drzwi.
Chłopaki wychodzą za nami na korytarz.
- Jaki jest plan? – pyta Damian, a ja przełykam ślinę na myśl, że mało brakowało, a byśmy się znaleźli w bardzo niezręcznej sytuacji.
- Musimy zdobyć nóż – mówi Jolka, a ja i Kuba patrzymy na siebie i jednocześnie zaczynamy się śmiać.
- Zajebisty plan, może odśpiewaj te swoje huga-buga, to go jakoś zlokalizujesz – żartuje z niej, ale ona nic sobie z tego nie robi i nadal jest pewna swego.
- To może ty śpiewaj, a ja po prostu wejdę do pokoju animatorów, znajdę nóż, wezmę go i wrócę.
- A co jeśli ktoś jest w środku? – pytam.
- Dlatego właśnie potrzebuję ciebie.
- Aaaaa, czyli to ja mam wejść do środka? – śmieję się, bo Jolki plan, jak zawsze jest idealnie zaplanowany i każdy ma jakąś rolę, oprócz niej samej.
- Jesteś dobrą aktorką, dasz radę - stara się mnie zmotywować, ale nie zamierzam dać się tak łatwo podpuścić. Przekomarzam się z nią i obie się licytujemy, która lepiej improwizuje i która powinna wejść, a wtedy Kuba po prostu puka do pokoju animatorów. Patrzę na niego, a on mówi:
- No co??? Jak tak dalej pójdzie, to cały wieczór będziemy stać na korytarzu.
Nikt nie odpowiada ,,proszę”, więc Kuba ciągnie za klamkę i zagląda do pokoju.
- Pusto – mówi i wchodzi do środka.
Idę za nim, a za mną Jolka i Damian.
- Niech jedna osoba zostanie na korytarzu – proponuję, a kiedy nie ma chętnych mówię, że stanę na czatach.  
Wszyscy zaczynają szperać po szafkach, a ja bacznie obserwuję, czy nikt się nie zbliża.
- Czysto? – pyta roześmiana Jolka.
- Czysto – odpowiadam i też podzielam jej pozytywny nastrój.
Jolka więcej się śmieje i wygłupia niż szuka. Za to chłopakom idzie nie najgorzej. Damian bardzo szybko znajduje nóż i wychodzi z nim na korytarz. Stoję cierpliwie, bo liczę na to, że Kuba i Jolka też zaraz wrócą.
- Ruchy – poganiam ich.
- Ktoś idzie?? – dopytują.
- Nie.
Kuba jest w swoim żywiole i z przyjemnością zagląda do każdej szafki i szuflady. Znajduje kolorowe markery i chowa je do kieszeni.
- Po co? – pyta Jolka, a ten odpowiada, że mogę się przydać.
Patrzę na Damiana i staram się wyczytać z jego twarzy, czy faktycznie nie pamięta naszej ostatniej rozmowy. Uśmiecha się do mnie i po chwili się odzywa:
- Chyba im trochę zejdzie, wracamy?
- Nie no, chyba ktoś musi tu stać. - Bardziej się martwię o zostanie z nim sam na sami, niż o to, że ktoś nas nakryje na buszowaniu w pokoju animatorów.
- Jola! – krzyczy, a ona już jest obok nas. – Ogarnij korytarz i pogoń go, a ja i Zuza przygotujemy tam wszystko w pokoju.
Chcę zaprotestować, ale wiem, że jeśli to zrobię, moje zachowanie będzie  podejrzane.
- Wracajcie zaraz – dodaję tylko i idę z Damianem do klasy.
Serce mi przyspiesza i nie wiem, jak się zachowywać. Nigdy nie musiałam się nad tym zastanawiać w jego obecności, ale cały dzisiejszy dzień jest inny od wszystkich poprzednich. Przede wszystkim jest ostatni…
- To co? Kroimy tego arbuza, czy czekamy aż przyjdą? – staram się zabrzmieć naturalnie.
Damian odkłada nóż i idzie w moją stronę.
- Zuza, mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz. Nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało… - zaczyna, ale przerywa mu Jolka.
- Jaki on jest głupi!!! Zuza, wiesz, co on zrobił? – śmieje się i razem z Kubą wpada do klasy.
- Co, kto? – pytam, zbita z tropu. Damian wszystko pamięta. Jednak to on okazał się najlepszym aktorem z nas wszystkich. Chyba miałam nadzieję, że nie będziemy musieli do tego wracać i byłoby mi łatwiej, gdyby taka rozmowa nie musiała się odbywać.
- No Kuba! – Jolka się chichra i ciągnie mnie za rękę. – Wymazał tymi markerami jakiś plecak.
- Jaki plecak??  
- Nie wieeeem jaki. Kuba! Czyj to plecak?
- Skąd mam wiedzieć?
- Po co go wymazałeś? – uderzam go w klatkę piersiową, bo ostatnio bardzo lubię to robić.
- Oj tam zaraz wymazałeś, napisałem tylko dzisiejszą datę i strzeliłem autograf.
Śmieję się, a on przyciąga mnie do siebie.
- Tobie też mogę dać autograf, chcesz? – Porusza brwiami.  
- Chcę.
- Gdzie? – pyta dwuznacznie.
- Hmmmm, a co proponujesz?
- Wszędzie – odpowiada i ściąga zatyczkę z mazaka.
- Ale nie tym. Długopisem – mówię, a Jolka, jak na zawołanie rzucam nam jakiś długopis.
- Chodź – mówi Kuba i razem siadamy na moim materacu.  
Układa moją rękę na swojej nodze i zaczyna mi coś rysować. To niesamowite uczucie. Mam ochotę wtulić się w niego, zamknąć oczy i zasnąć. Dzisiaj jednak nie mogę tego zrobić.
- Ej Barbie, a co ty? Zasypiasz? – pyta, a długopis jest już na moim ramieniu.
- Nieeee, dzisiaj nie śpimy.
- Jak to nie? – zbliża usta do mojego ucha. – To nasza ostatnia noc. Chcę jeszcze raz zobaczyć, jak śpisz.
- Starczy – mówię i zabieram mu długopis.
- Co chcesz teraz robić? – pyta i sadza mnie sobie na kolanach.
- To – odpowiadam wtulam twarz w jego szyję. Rozchylam usta i delikatnie go całuję. - Coś tam wspominałeś, że jesteś dobry. Chyba jednak ci nie wierzę...
Śmieje się i przewraca mnie na materac.

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1342 słów i 7450 znaków.

19 komentarzy

 
  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    Kolejna część około 23 ;D :*

    31 sty 2017

  • Użytkownik Zaquizowanaaa

    @NIEjestemBARBIE czekaaam niecierpliwie <3 <3

    31 sty 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Aaaaa:*kocham :);) kiedy next?

    31 sty 2017

  • Użytkownik Aka

    @NIEjestemBARBIE  o której?

    31 sty 2017

  • Użytkownik nasiaaa

    ❤❤❤❤❤❤❤❤ wspominałam już jak bardzo uwielbiam i kocham to opowiadanie i jak jest idealne? Wspomnie jeszcze raz, najlepsze opowiadanie jakie czytałam jest po prostu idealne jest tu wszystko czego trzeba ❤❤❤ kocham

    31 sty 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @nasiaaa <3!!!! W wspominałam już jak bardzo dziękuję za Twoje słowa?:) Wspomnę jeszcze raz:) Jesteś niesamowita, dziękuję !:):*

    31 sty 2017

  • Użytkownik nasiaaa

    @NIEjestemBARBIE nie ma za co :) to ja dziękuję za tak cudowne opowiadanie

    31 sty 2017

  • Użytkownik QukuLove

    Słodko... ale następny rozdział by był słodszy ♥♥

    31 sty 2017

  • Użytkownik QukuLove

    Kiedy next? Nudzi mi się w domu... napisz kolejny rozdział ;)

    31 sty 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @QukuLove Kolejny rozdział oczywiście dzisiaj :) Przeczytałaś wszystkie części od wczoraj???:)

    31 sty 2017

  • Użytkownik mariplosa

    <3 :* Bo wszystkie Damiany talent aktorski mają w  genach :D znam takiego jednego toczka w Toczkę jak ten nasz bohaterski Damianek....i tak się zastanawiam już od dawna...czy Ty droga autorko uczestniczyłaś  w takich rekolekcjach na pewnej Górze??

    31 sty 2017

  • Użytkownik natallla7

    Boskie <3

    30 sty 2017

  • Użytkownik Mysza

    Mam nadzieję, że tym razem Kuba nie rozczaruje. Oczywiście tak jak obiecałam, śledzę losy i zaglądam od rana :)

    30 sty 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Mysza Dziękuję :) naprawdę bardzo bardzo mnie to cieszy :)

    30 sty 2017

  • Użytkownik Zaquizowanaaa

    Kocham, kocham, kocham <3 <3 <3 jak najszybciej chcę kolejną  :kiss:

    30 sty 2017

  • Użytkownik xd

    Jeeej  :kiss:

    30 sty 2017

  • Użytkownik Wikaa2405:3

    No cóż słabo ;-; Oczywiście mi słabo xD Umrę z ciekawości co będzie dalej ;D Że też autorka w takich momentach przerywa to aż sie w głowie nie mieści ;P No po prostu bomba, cudeńko <3

    30 sty 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Wikaa2405:3 Dziękuje Ci Kochana! :) <3 :*

    30 sty 2017

  • Użytkownik Olciaqq

    Szybko kolejne  :P

    30 sty 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością kochana :* :* :) :*

    30 sty 2017

  • Użytkownik *******

    Jejku BOSKIE <3 <3 <3 Dodasz coś jeszcze dzisiaj ??????

    30 sty 2017

  • Użytkownik Krolewna

    <3  <3  <3  <3

    30 sty 2017

  • Użytkownik Aka

    na jej miejscu też bym mu nie wierzyła :p

    30 sty 2017

  • Użytkownik Aka

    <3<3<3

    30 sty 2017