Jest-Takie-Miejsce 163

Pora obiadowa mija nam w przecudownej atmosferze. Śmiejemy się nieustannie i wcale a wcale nie brakuje nam tematów. Kiedy kończymy jeść, zmawiamy modlitwę i zaczynamy się rozchodzić. Odczuwam ogromną chęć porozmawiania z Kubą i Damianem. Chcę na własne uszy usłyszeć ich naturalną rozmowę, która utwierdzi mnie w przekonaniu, że wszystko jest już w porządku.
Kuba przechodzi obok mnie, puszcza mi oczko i rzuca tekst:
- Co jest Barbie? – Robi przy tym tą swoją zabójczą minę. Nie czeka jednak na odpowiedź i widząc mój uśmiech gestykuluje, mówiąc mi, że idzie z Damianem na fajkę. A to nowość.
- Wiesz, jak to się nazywa? – pyta mnie Jolanta. – Cud świąt.  
Śmieję się i biorę ją pod rękę.  
- Taaaak, brakuje jeszcze tego, żeby Olga przemówiła ludzkim głosem – żartuję, bo ani trochę nie wierzę, że jest to możliwe.
- Uuuu, Zuzka, na to bym nie liczyła.  
Przepełnione pozytywnym nastawieniem idziemy razem do szkoły. Ja i ona, moja najlepsza przyjaciółką, której nigdy w życiu nie zamieniłabym na żadną inną. Wchodzimy do klasy i z zamiarem krótkiego odpoczynku kładziemy się na materac.
- To już dziś – mówi Jola.
- Taaaaak. Wielki dzień. Ciekawi mnie, jak to będzie wyglądało.
- Trochę się stresuję, a ty?
- Troszeczkę – odpowiadam z uśmiechem.  
Jest inna rzecz, której boję się dużo bardziej. Na szczęście nie dziś.  
- Co jest? – Jolka od razu zauważa, że zmienił się mój wyraz twarzy. Pomyślałabym, że nic się przed nią nie da ukryć, ale od niedawna wiem, że to nieprawda. Nie zauważyła niczego dziwnego pomiędzy mną i Damianem. A może tylko jej nie doceniam. Nie wiem, co w tym przypadku smuci mnie bardziej.
- Nic, nic. Tylko przeraża mnie myśl, że zostało nam tak mało czasu.
- Wieeeem, wiem. Też nie chcę wracać.
Zamykam na moment oczy. Nie chcę kolejny raz pytać o Damiana i o to, co będzie po rekolekcjach. Chyba nie warto niczego analizować. Będzie tak, jak ma być. Proste.  
Tak, łatwo mówić. A serce przyspiesza na samą myśl o powrocie do domu.
- Idziemy stąd – mówię nagle do przyjaciółki.
Jola się podnosi i o nic nie pyta. Tylko ona to potrafi. Zrozumieć mnie bez zbędnych słów.  
Kawiarenka jest dobrym miejscem. Na pewno lepszym od naszego pokoju, w którym siedziałybyśmy same, kiedy kolejne minuty uciekałyby nam przez palce.
Jest dokładnie tak, jak myślałam. Sala jest pełna. Chyba każdy z nas już dziś nosi w sobie przekonanie, że trzeba te dni wykorzystać w pełni. Stoliki są pozajmowane, herbata się parzy i panuje gwar, wypełniony rozmowami i śmiechami wszystkich tu obecnych.
- Zuzaaa! – krzyczy Agata i przywołuje mnie machnięciem ręką.
Podchodzę do niej i dosiadam się do stolika, przy którym siedzą też Emilka, Inga, Kasia i Mikołaj. Jola też dostawia sobie krzesełko.
- Ładna bluzka – mówi Kasia do Joli, która posyła mi wymowne spojrzenie.  
No tak, dawno tego nie było. Kasia nadal ubóstwia Jolkę, tylko przestałam to dostrzegać, bo mój pobyt tutaj zupełnie nie kręcił się koło garderoby Joli i tego, co na jej temat uważa Kasia. Mój świat w tym miejscu od początku wypełniony jest Kubą i Damianem. Żadnego z nich nie ma tu z nami. Może się integrują. To dobrze. Ale mimo wszystko chciałabym, żeby obaj tu byli. Nie jeden. Obaj.
Nie ukrywam, że cholernie brakuje mi Damiana i tego, co nas łączyło. Jego uśmiechu, głosu, obecności. Brakuje mi tego, że mnie lubił i miał ochotę na moje towarzystwo. Echhh.
- Tak, Kasiu, masz rację. Też uwielbiam tę bluzkę – dołączam się do komplementu i widzę ciche uśmiechy moich towarzyszek.
- Eeeej, Zuzanna, a gdzie twój rycerz? – żartuje Emilka.
- Nie mam pojęcia, gdzie jest rycerz, ale mój super-bohater właśnie do nas nadciąga – śmieję się i przenoszę wzrok na Krzysia wchodzącego do kawiarenki.
- Szukałem cię – mówi do mnie i tajemniczo się uśmiecha.  
- Mnie?? – udaję zdziwienie.
- Uuuuu, dobrze, że rycerza nie ma w pobliżu – żartuje Miki i kopie mnie pod stołem.
- Dobrze, że ty jesteś, jak zwykle w dobrym humorze – odpowiadam i nie pozostaję mu dłużna.
Zaczynamy się kopać coraz mocniej, aż któreś z nas niechcący kopie Ingę, która krzyczy:
- Ałaaaaa!
- I co zrobiłeś??! – krzyczę do niego, udając poważną.
- Jaaa?? Inga, nie słuchaj jej. To ona się tu rozpycha i wszystkich kopie. Zuza, zachowujesz się bardzo niestosownie.
- Dobrze, w takim razie wychodzę -, , obrażam się” i wstaję. Staję za Mikołajem i kładę ręce na jego szyi, udając, że go duszę.
- Jesteś okropny!
- Myślałem, że wielki – śmieje się.
- Wielki też. – Uśmiecham się i przybijamy sobie piątkę, na, , zgodę”.
- Zuzanno, czy już jesteś gotowa do wyjścia? – pyta Superman i patrzy na mnie jakoś tak tajemniczo.
- Pewnie.  
- Jola, ciebie też zapraszam – mówi Krzyś, a dziewczyny zaczynają piszczeć.
- Uuuu, nas nie lubi – śmieje się Emi.
- Ja? Nie lubię? Ja was bardzo lubię. Ale…
- Dobra, wyluzuj, Emi żartuje – wtrąca Agata.
- Ufff, już się bałem.
Wychodzimy z kawiarenki i Jolka od razu zasypuje chłopaka pytaniami.
- Krzysztof, co ty wymyśliłeś? Gdzie nas prowadzisz? Niespodzianka?? Uwielbiam niespodzianki. Albo nieeee, powiedz od razu, gdzie idziemy, bo nie wiem, czy się przebrać.
Wszyscy wybuchamy śmiechem.
- Jola, będziesz mogła się przebrać, jeśli uznasz, że to konieczne. Dobrze się składa, bo akurat idziemy do waszego pokoju.
- Krzysiu, zaskakujesz mnie! – krzyczę, bo jestem w szoku, choć nie wiem jeszcze, co on kombinuje. Co by to nie było, już mi się podoba.
- No cześć Barbie – słyszę za plecami i automatycznie się odwracam.
- Idźcie, zaraz do was dołączę – mówię do Krzysia i Joli i przenoszę wzrok na Kubę.
- No cześć. A gdzie ty się podziewasz?
- Normalna akcja, że tutaj. – Jej, uśmiecha się, a moje serce znowu wariuje.
- No nie mów, że mnie szukałeś – podpuszczam go.
- W sumie to nie. Nie planowałem, ale jak już jesteś… - śmieje się. – Ciiiiicho, cicho. Bo ja poważny miałem być.  
- Ty? Jesteś pewny, że mówisz o sobie?
- Właściwie to nie o sobie, a o tobie.
- O mnie?
- O tobie i Damianie. Uwaga, skup się. Gotowa?  
- Powiedzmy.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś, że on coś do ciebie świruje?

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1154 słów i 6379 znaków, zaktualizowała 15 gru 2016.

11 komentarze

 
  • Użytkownik to_nie_ja

    Super  :kiss:  kiedy dodasz kolejną część?

    15 gru 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    Kocham najmocniej :* cudowne opowiadanie <3

    15 gru 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    Jak zwykle  dajesz nam kolejną niespodziankę, ale to typowe dla Ciebie. Kapitalny , trochę  odcinek w którym "czuje sie " zbliżający się koniec rekolekcji choć zapewne nie koniec Twojego opowiadania. Bajaj nadal swoją baśn ku radości czyteniczek/ków.bo jest przepiękna Autorko. :kiss:  <3

    15 gru 2016

  • Użytkownik Aka

    Hohoho to się robi ciekawie ... Czekam z niecierpliwością <3

    14 gru 2016

  • Użytkownik Hermes 1

    Bosze boskie mam nadzieje ze kolejny next niedlugo.

    14 gru 2016

  • Użytkownik Barbie

    Czemu rozdziały są gak rzadko dodawane? :(

    14 gru 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Barbie Chciałabym częściej, ale czas nie pozwala :(

    14 gru 2016

  • Użytkownik Wikaa2405:3

    Uu ciekawie sie zapowiada czekam na next ^^

    14 gru 2016

  • Użytkownik marTYNKA

    Ciekawe co Zuza odpowie :D super część ❤

    14 gru 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością. :* :)

    14 gru 2016