Jest-Takie-Miejsce 116

No i pięknie. Olga znowu wkracza do akcji. Jej obecność tutaj i emocje, które we mnie wywołuje, tylko potwierdzają, jak bardzo zależy mi na Kubie. Choć wiem, że to tylko Olga, czuję się zazdrosna o każde spojrzenie. Chcę, aby całą uwagę skupiał na mnie. Kuba zachowuje się wręcz idealnie. Podczas obiadu nie odpowiada ani razu na jej, , zaloty”.
Czuję się dzisiaj jakoś nieswojo. Przelało się przeze mnie tyle emocji, że jestem już zmęczona, mimo tego, że jest dopiero popołudniowa godzina.
Ola i Judyta chyba znowu coś odstawiły, bo szepcą do siebie i ciągle się uśmiechają. Są bardzo sympatyczne i cieszę się, że usiadły przy naszym stole.
Wychodzę ze stołówki od razu, kiedy kończę jeść. Kręci mi się w głowie. Marzę o świeżym powietrzu. To chyba przez te zawirowania, których dzisiaj miałam w nadmiarze. Najważniejsze, że wszystko się już wyjaśniło. Siadam na schodach. Potrzebuję kilku głębokich oddechów. Udaje mi się zrobić dwa, kiedy słyszę za plecami głośny rozkaz Jolki:
- Wstawaj szybko!
- Daj mi chwilę – proszę.
- Ale nie ma czasu. No chyba, że chcesz wpaść na Patryka. Biega po stołówce i chyba cię szuka.
- O Jezu! – Od razu się podnoszę.
- Zawsze możemy zawrócić i popatrzeć, co robi.
- Chyba zwariowałaś.
- Może zdejmie koszulkę i osobiście ci ją wręczy? – Zaczynam się śmiać. Tego mi było trzeba. Dawka humoru w wydaniu mojej przyjaciółki.
- Gdzie Kuba? – pytam od razu, bo nie chcę kolejnego spięcia o Patryka.  
- Z Damianem. Chyba poszli na fajkę.
- Nie widzieli go?
- Na pewno nie.
- To zwiewamy stąd. – Biorę Jolkę pod rękę i biegniemy, co sił w nogach. Śmiejemy się przy tym tak głośno, że w połowie drogi musimy się zatrzymać. Boli mnie przepona. Czuję się fantastycznie.  
- Byłaś dziś smutna. Coś się stało? – Słyszę troskę w głosie przyjaciółki.
- Powiem ci, jak dobiegniemy do szkoły. – Znowu ruszamy przed siebie.
Zdyszane wchodzimy po schodach. W klasie od razu obie kładziemy się na materac.
- Myślisz, że to możliwe, żeby Ance spodobał się Damian? – pytam wprost, bo jeśli to prawda, to Jolka pierwsza powinna o tym wiedzieć.
- Też to zauważyłaś?? – Łał. Nieźle. Czyli ona ma podobne zdanie.  
- Dopiero dzisiaj.
- A co zrobiła?
- Naskoczyła na mnie w kaplicy przed mszą. – Jolka się śmieje. – Stwierdziła, że Damian mi się podoba, tylko to ukrywam, a ty jesteś nie w porządku, bo przerzuciłaś się na Rafała.
- Tak powiedziała?! – Jolka szeroko otwiera oczy i nie kryje rozbawienia.
- Nie dosłownie, ale o to jej chodziło.
- Ja zauważyłam wczoraj na tej wycieczce. Ostatnio nas unika, a jak pojawia się Damian to ona się ulatnia.
- Może powinnyśmy ją wprost zapytać? – Proponuję, choć nie jestem pewna, czy pomysł jest dobry.
- Nie przyzna się. To przecież Anka. Nie ma szans, powie że jesteśmy głupie i będzie się wypierać.
- Też tak myślę… A co by było jakby potwierdziła?
- Chyba bym zaniemówiła.
- Też bym nie wiedziała, co powiedzieć. Jolka, jak to z wami jest? Z tobą i Damianem? – Chcę usłyszeć, że wszystko gra, że Rafał to tylko kolega, a ona nie zrobi nic głupiego.
- Ok, jest ok – mówi to jakoś bez przekonania.
- A serio? O co chodzi z tym Rafałem?
- O niiic. – Uśmiecha się. – Lubię go.
- A z Damianem co?
- Nic.
- Jak nic? Proszę cię, zacznij mówić normalnie.
- Co mam ci powiedzieć? Już o tym gadałyśmy.
- I myślałam, że jest lepiej.
- On mnie olewa. Nic z tego nie będzie, jeśli tak dalej pójdzie.
- Jak olewa?
- Po prostu, nie ma dla mnie czasu, ucieka gdzieś z chłopakami. Jeśli bywamy razem to tylko z tobą i Kubą. Sami byliśmy chwile za oknem wczoraj w nocy.
- I jak było? – Ciągnę ją za język.
- Zimno.
Do pokoju wchodzi Anka, więc nasza rozmowa cichnie.
- Przesyłka – mówi z uśmiechem i wyciąga w moją stronę małe pudełeczko.
- Od Patryka? – pytam, choć to przecież oczywiste.
- Pierścionek! – krzyczy Jolka i już biegnie do Anki. Bierze od niej pudełeczko i nie pytając nikogo o zgodę, otwiera. Wybucha śmiechem i rzuca mi się na szyję.
- On jest niemożliwy.
- Pokaż. – Też się śmieję, choć jeszcze nie wiem, co jest w środku.
- Różaniec – informuje mnie Anka, więc jak się okazuje i ona sprawdziła zawartość pudełka przede mną.
Po opanowaniu ataku śmiechu, Jolka podaje mi mój nowy prezent. Różaniec. Zielony z błyszczącymi koralikami. Piękny. Patryk nie dołączył żadnej karteczki.
- Co powiedział?
- Żebym ci przekazała – odpowiada Ania.
- Nic więcej?
- Że nie przyjmuje zwrotu i rozumie, że nie chciałaś koszulki.
- Mogłaś powiedzieć, że śmierdziała – śmieje się Jolka.
- Powiedziałam.
- Serio?! – pytamy równocześnie.
- Tak.
Wszystkie się zanosimy śmiechem, kiedy do pokoju wchodzi Olga. O masz, tego jeszcze nie było.
- Księżniczka zapomniała o sprzątaniu? – Jeeej, faktycznie zapomniałam.
- Już idę. Sprzątamy łazienkę. Wrócę za godzinę – informuję przyjaciółki i wychodzę z Olgą.
- Co mam robić? – pytam, bo chyba każdy już czymś się zajął.
- Możesz pomóc Judycie w łazience na górze.
- Judycie?
- Tak, mamy wspólny dyżur.
- A wiesz może, gdzie jest Kuba? – Wcale nie pytam złośliwie.
- Nie wiesz? Przecież taki z was świetny duet sprzątający. – Ma rację. Mieliśmy sprzątać łazienkę razem. Nie przyszedł.
- Wziął z Rafałem łazienkę na dole – mówi i zaczyna zamiatać korytarz.
Dlaczego z Rafałem na dole, a nie ze mną na górze?
Wchodzę do toalety i okazuje się, że Judyta już wszystko ogarnęła.
- Miałam ci pomóc, przepraszam. Całkowicie zapomniałam. Umówiłam się z Kubą, ale jakoś tak wyszło…
- Z Kubą? Mmmm. – Robi dwuznaczną minę, po czym obie się uśmiechamy. – Nadal się nie lubicie?
- Nadal się lubimy. – Puszczam jej oczko i biorę od niej dwa pełne worki śmieci. – Nie pomogłam ci, więc zrobię chociaż tyle.
W towarzystwie śmieci schodzę na dół. Tam spotykam nikogo innego, jak Kubę. W podobnym zresztą towarzystwie. Chyba też przypadła mu funkcja śmieciarza. Patrzymy na siebie, ale żadne z nas się nie odzywa. Otwiera drzwi i puszcza mnie przodem. Idziemy ramię w ramię. Ja zerkam na niego, a on zerka na mnie.
- Jednak słaby z nas duet. – Przerywam ciszę, a on rzuca worki na ziemię i szybkim ruchem kładzie swoje ręce na moich biodrach.
- Normalna akcja, że zajebisty. Lepszego nie ma – mówi i odbiera ode mnie śmieci, po czym rzuca je obok swoich. Obejmuje mnie, a ja się nie opieram.
- To dlaczego Pan po mnie nie przyszedł? Czyżby Pan o mnie zapomniał?
- Chciałem, żeby to Pani pamiętała o mnie. – Kładzie prawą dłoń na mojej twarzy. Jego poważna mina zamienia się w promienny uśmiech. – Coś Pani wypadło z kieszeni.
- Co? – pytam i zerkam w dół.
- Śmieci jakieś. – Te jego żarty…
- Przypominam Panu, że są nasze wspólne.
- Wspólne? Hmmm, fajnie brzmi. Ej, Barbie, możemy mieć coś innego wspólnego.
- Na przykład?
- Na przykład materac – śmieje się, a kiedy przewracam oczami, zaczyna mnie łaskotać.
- Marzenie!
- Marzenia się spełniają! Pamiętaj, Barbie, twój materac jest też moim materacem.
- A jaki ja będę miała z tego zysk?
- Mnie.
- Słabe… - żartuję.
- Słabe?? Normalna akcja, że twoje oczy mówią coś innego.
- Moje oczy nie mówią.
- Ej, właśnie, że mówią. Nie słyszysz? Ooooo, teraz. Mówią, że chcesz mnie pocałować. – Oboje głośno się śmiejemy. – Ale… Ja nie jestem taki łatwy. Nie poderwiesz mnie przy śmietniku. Musisz się bardziej postarać.
Te chwile, w których jest przy mnie, to zdecydowanie najlepsze chwile tego wyjazdu. Więcej. Najlepsze chwile życia.

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1436 słów i 7824 znaków, zaktualizowała 25 lip 2016.

19 komentarzy

 
  • Użytkownik Xx

    Bez sensu robić maraton skoro przez następne dni nic nie dodajesz.

    27 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Xx Dla jednych bez sensu, dla innych nie.

    27 cze 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    Cudowne, kocham to opowiadanie   :)

    26 cze 2016

  • Użytkownik Lovelaska

    Mam pytanie, ile ty masz lat, że takie zajebiste opowiadania piszesz?

    26 cze 2016

  • Użytkownik Hermes1

    Szczerze jestem zla kiedy ten pocalunek hmmmmmmmm nieno boskie jest ale tak na serio kiedy

    26 cze 2016

  • Użytkownik majli

    Normalnie chyba się nie doczekam ich prawdziwego pocałunku. Mam nadzieję, że to nie wydarzy się w dzień wyjazdu. :)

    25 cze 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Jejuś piękne heh ♡

    25 cze 2016

  • Użytkownik Natusik

    Aww.. dlaczego?! Poddaje się już straciłam nadzieje na Damiana :/ Oczywiście opowiadanie świetne, rewelacyjne i w ogóle no jest zajebiste.. znowu. xd Kochana, że ty nadal masz wenę zazdro. ;*

    25 cze 2016

  • Użytkownik Ewcia:D

    Powiem szczerze, że długo tego nie czytałam, ale wszystko nadrobiłam i muszę powiedzieć, że tak jak zwykle, nie wiem, co napisać :D nie lubię się powtarzać, ale nie mam innego wyboru, bo to jest cudowne :D czekam już na kolejną część

    25 cze 2016

  • Użytkownik kamil14

    Zajebiste

    25 cze 2016

  • Użytkownik xxbambinooxx

    Ludu! To jest najlepsze!! I relacja Kuby z Zuzą idzie do przodu... I uczucia są już trochę do ogarnięcia ^^ moment przy śmietniku bardzo różowo śmierdzący (?!) :D i przepraszam za brak moich komentarzy, ale nie miałam dostępu do internetu... ;)

    25 cze 2016

  • Użytkownik Lovcia

    Love<3 <3 <3

    25 cze 2016

  • Użytkownik Krolewna

    <3  <3  <3

    25 cze 2016

  • Użytkownik mariplosa

    Mówiłam już że Uwielbiam!!! :):*

    25 cze 2016

  • Użytkownik natallla7

    Cudowna część! Uwielbiam momenty jak Kuba jest z Zuzą (we dwójkę) <3 Chciałabym prosić o więcej takich momentów jeśli to możliwe :) <3

    25 cze 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    Aaa już myślałam, że Zuza spotka się z Patrykiem i z nim porozmawia. A tu oo. Uciekła przed nim. :( Jestem z tego powodu smutna. A co do różańca to myślałam, że pierścionek jej dał a nie.  :) ;* Ale i tak mi się baardzo podobało ;*

    24 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Jolcia223 Czy wszystkie Jolki myślą podobnie? ;D Tylko pierścionki wam w głowach ! ;P

    24 cze 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    @NIEjestemBARBIE Chyba tak :)  No widzisz? ;) Nie moja wina :) Może następnym razem jej wręczy pierścionek, ale osobiście a nie przez kogoś ;)

    24 cze 2016

  • Użytkownik Dream

    Och, ach cudowne, wyśmienite, po prostu cud miód i malina :* Kocham to opowiadanie, a najbardziej Zuze i Kubę kiedy są razem <3 Kibicuje Zuzi i Kubie, ale tez chce żeby Damian był szczęśliwy, może z Anką by był? xD Czekam na kolejną część, mam nadzieję, że długo nie będzie trzeba na nią czekać  :D

    24 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Dream Dziękuje Ci pięknie ;* Możliwe, że kolejna część pojawi się jutro :) ;*

    24 cze 2016

  • Użytkownik Martuskaa

    Będzie coś jeszcze ? :) :* Świetne ! <3

    24 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Martuskaa Dzisiaj już nie:) Ale postaram się jutro ;D

    24 cze 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część już nie mogę doczekać się następnej:)) kiedy mogę spodziewać się następnej? :*

    24 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @cukiereczek1 Postaram się wrzucić coś jutro, ale nie obiecuję :) ;*

    24 cze 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    @NIEjestemBARBIE ok to czekam niecierpliwie:*

    25 cze 2016