Jest-Takie-Miejsce 181

Szarpią się. To znaczy Kuba szarpie Damiana. Ten próbuje się bronić, ale chyba nie jest w stanie. To wina alkoholu i determinacji Kuby. Jest wściekły i wygląda na to, że za chwilę porwie Damianowi koszulkę. Jeszcze nikt ich nie rozdziela… Może dlatego, że stoją z boku, muzyka gra głośno, a wszyscy są zajęci sobą.
Szczerze mam w dupie, jak to wszystko się skończy. Odwracam się i wychodzę. Jak dla mnie mogą się pozbijać. Obu mam serdecznie dosyć…
Kieruję się w stronę schodów, wycierając ręką mokre oczy, kiedy słyszę za sobą czyjeś kroki. Ktoś za mną biegnie. Nie obchodzi mnie kto, wiec wchodzę na pierwszy schodek i łapię się poręczy.
- Zuza??! Gdzie idziesz?! – To Jolka.
Jej głos mnie zarówno uspakaja, jak i rozczarowuje. Nie wiem, czego się spodziewałam. Przeprosin? Wyjaśnień? Wyznania miłości i namiętnego pocałunku?
- Wracam do pokoju.
- Musisz mi pomóc! Kuba rzucił się na Damiana!
- Nie pomogę.
- Co ty gadasz?! Nie słyszysz co do ciebie mówię? Nie mam pojęcia, o co mi poszło. Chodź, bo zaraz zrobi się afera!
- Mam to gdzieś.
- Rozumiem, że jesteś zła na Kubę, ale przecież chodzi o Damiana. Zorientują się, że coś wypił! Nie martwisz się o niego?
- Martwię się o siebie. Jak za chwilę się nie położę, rozsypię się na miliony kawałeczków. Dasz sobie radę. Ja tam nie wracam. Dobranoc.
Wdrapuję się wyżej, ale Jolka zabiega mi drogę i krzyczy:
- Jak ty mnie wkurzasz! Wszyscy mnie wkurzacie! Co jest?! Czy tylko ja nie wiem, o co tu chodzi??
- Nie tylko ty. Ja od dawna przestałam ogarniać, co się wokół mnie dzieje.
- Pomóż mi – prosi i robi błagalną minę.
Przed odpowiedzią ratują mnie kroki, które są coraz głośniejsze. Ktoś idzie.
- Jolka, zostaw nas – mówi Kuba bardzo stanowczo.
- Co z Damianem?? – przyjaciółka pyta z troską.
- Nic. Jest pijany i pojebany. To pierwsze mu minie, z drugim musi żyć. Idź do niego – patrzy na Jolkę. – Musimy pogadać – zwraca się do mnie z poważnym wyrazem twarzy.
Jolce nie trzeba powtarzać dwa razy. Już jej nie ma. Zostaliśmy na tych wielkich schodach zupełnie sami.
- Pobiłeś go? – pytam i jestem tak wyczerpana tym wszystkim, że brakuje mi sił, żeby stać i na niego patrzeć. Siadam i czekam na odpowiedź.
- Nie. Nic mu nie zrobiłem, a powinienem. – Podchodzi bardzo powoli i siada obok. – Powiesz mi, co się stało?
- Nie ma o czym mówić.
- Zuza, dlaczego się tak zachowujesz? – Na te słowa zaczynam się śmiać. Dobre pytanie. Tylko chyba to ja powinnam je zadać.
- Mogłabym zapytać ciebie dokładnie o to samo.
- O tym za chwilę. Martwię się, słyszysz? Co ci zrobił?
- Nic mi nie zrobił. W sumie to powiedział prawdę.
- Jaką prawdę? – Nie daje za wygraną.
- Kuba, nie chcę o tym rozmawiać, zapomnij. Miło, że stanąłeś w mojej obronie, ale zupełnie niepotrzebnie.
- Wiem, że nie chcesz ze mną gadać. Rozumiem. Słuchaj, pójdę teraz po Damiana i zaprowadzę go pod prysznic. Jak tylko trochę ochłonie, wrócę do ciebie.
- Jak chcesz… - odpowiadam obojętnie i się podnoszę. Odwracam się, a kiedy robię krok, łapie mnie za rękę. Staje przede mną i patrzy mi w oczy.
- Chcę. Normalna akcja, że chcę.
- W ogóle cię nie ogarniam, wiesz??
- Widzisz, a ja muszę znosić się każdego dnia. Ty przynajmniej od jutra będziesz miała spokój… - Robi się smutny.
- I co? To ma mnie pocieszyć?
- Nie wiem… - Znowu patrzy mi w oczy, ale to zbyt trudne dla mnie, więc opuszczam wzrok.
- A ja wiem, że miałeś iść do Damiana.
Wyjmuje z kieszeni telefon i sprawdza godzinę.
- Jest bardzo wcześnie. Nie ma jeszcze 20. Daj mi numer Jolki.
- Po co?
- Poproszę ją, żeby się nim zajęła, a ja zostanę z tobą.
- To chyba nie jest najlepszy pomysł.
- Przestań już – mówi głośno i tym sprawia, że na niego patrzę. – Opieprz mnie i nazwij kretynem. Nie staraj się być miła. No dalej. Dawaj. Zrób to i miejmy to już z głowy. Jak to powiesz, to zrobię skruszoną minę i będę mógł cię w końcu przytulić, bo o niczym innym nie myślę, odkąd cię zobaczyłem.
Patrzę na niego i zastanawiam się, co spowodowało w nim taką zmianę. Jeśli wypity przez Damiana alkohol, to może wcale nie tak źle, że się doprowadził do takiego stanu.
- Nooo? Zuza? – Uśmiecha się, a to chyba dobry znak. – Kuba! Jesteś dupkiem! – Przedrzeźnia mnie, a ja czekam na rozwój akcji. – Taaak? – Porusza brwiami i rozchyla usta. – Taaak! I kretynem! I byłam cholernie zazdrosna, kiedy tańczyłeś z Judytą! – znowu wciela się we mnie i robi przy tym taką śmieszną minę. – Wiem! Taki był cel! – mówi swoim głosem, a ja wpatruję się w niego, jak zaczarowana. – Głupi! Tak samo jak ty!!! – Jestem głupi, ale zrobiłem to po to, żebyś w końcu przyznała, że ci zależy… - kończy grać i z całkowicie poważną miną patrzy mi w oczy. – No i tu musisz dokończyć sama…
- Myślałam, że takie szopki nie są potrzebne.
- Ale ja jestem kretynem! Do mnie trzeba mówić wprost! – śmieje się i sprawia, że i ja w końcu się uśmiecham.
- Tak! Jesteś największym kretynem, jakiego znam! – wybucham w końcu i mocno uderzam go rękoma w klatkę piersiową.
- Taaak! Mówi mi tak!
- Jesteś bardziej popieprzony niż myślałam i nikt mnie nie wkurza, tak jak ty! – wściekam się i zaciskam palce na jego koszulce.  
Zapada cisza, a ja powoli puszczam materiał i staram się go ugłaskać, albo stwarzam tylko takie pozory, bo po prostu chcę go dotykać. Chwyta mnie delikatnie za nadgarstki, a kiedy zerkamy sobie w oczy, oboje rzucamy się sobie w ramiona. Nigdy wcześniej nie byliśmy tak zachłanni. Zamykam oczy i czuję jego ciepłe usta na swoich. Bożeee… całuje mnie. Najpierw bardzo szybko i namiętnie, a po chwili powoli, z czułością i czymś czego nie umiem nazwać.  
- Chyba wcale cię nie lubię… - mówi cicho muskając swoimi ustami moje. – Nie lubię tego, co ze mną robisz…
- A ja ciebie w ogóle nie lubię – odpowiadam przygryzając jego wargę.
- A ja ciebie nie znoszę.
- A ja ciebie nienawidzę – licytujemy się.
- A ja ciebie… - przerywa i przysuwa usta do mojego ucha. – Wiesz co…
- Nie wiem.
- Wiesz, na pewno wiesz.
Nie wierzę w to, co się dzieje. Ten wieczór jest tak dziwny, że boję się tego, co jeszcze może się wydarzyć. Kiedy w końcu się od siebie odrywamy, Kuba decyduje się sprawdzić, czy z Damianem wszystko ok i każe mi na siebie czekać na górze. Wracam grzecznie do pokoju i kiedy zamykam za sobą drzwi, podskakuję z radości. Przed chwilą płakałam, a teraz cieszę się, jak głupia. Dosłownie. Jestem głupia, bo kolejny raz wierzę w jego słowa i ufam, że w końcu wszystko będzie, jak należy.

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1264 słów i 6817 znaków, zaktualizowała 26 sty 2017.

19 komentarzy

 
  • Użytkownik natallla7

    Nareszcie! W koncu! Lepiej być nie mogło! Kocham <3

    25 sty 2017

  • Użytkownik ewe

    Aaa nie mogę się już doczekać kolejnej części:D  <3

    25 sty 2017

  • Użytkownik nasiaaa

    Aaaaaaa...!!! Cudowne <3 i ta scena z pocałunkiem ,kocham to opowiadanie :* jest cudowne <3

    25 sty 2017

  • Użytkownik Zaquizowanaaa

    Czekam na kolejny, dodaj jak najszybciej pliss  :kiss:  :lol2:

    25 sty 2017

  • Użytkownik Hermes1

    Noooooo i tak mialobyc, nie moglas pd razu ? Ale rozdzial zajebisty dodaj szybko kolejny

    24 sty 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Nie <3<3:*:* pocalował ją :*:*:*  aaaa kocham:* juz nie moge sie doczekac kolejnej czesci :*:*:* normalnie skacze se szczescia :*:*:*:*:*:* Kocham cie <3 i to opowiadanie :*

    24 sty 2017

  • Użytkownik Patkaxddd

    Kiedy kolejna ? ❤❤❤

    24 sty 2017

  • Użytkownik Aka

    Och jak jak kocham to opowiadanie <3

    24 sty 2017

  • Użytkownik Arailana

    No teraz jak coś Kuba spieprzy to pozamiatane na amen.

    24 sty 2017

  • Użytkownik Wikaa2405:3

    W końcu się doczekałam *-* Pomysł z Wattpadem świetny ;) Czekam na kolejną część :33

    24 sty 2017

  • Użytkownik xd

    Chcę być Zuzą

    24 sty 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @xd w takim razie życzę Ci żebyś poznała takiego Kubę :)

    24 sty 2017

  • Użytkownik mariplosa

    Hehehe niezła z ciebie numerantka ;) Świetna..nie nie...ja cię poprostu ..nie wiem co no...hehe...uwielbiam   :kiss:  :) <3

    24 sty 2017

  • Użytkownik Malawasaczka03

    Cudowne ????

    24 sty 2017

  • Użytkownik Dream

    Ja tez jestem glupia, bo wierze mu  <3 Kuba jest takim glupim dupkiem, ze az uroczym <3 Nie no ten rozdział to bomba szczegolnie ze wzgledu na to mizianie xD Juz mu wybaczylam to zachowanie na imprezie, bo mial w tym jakis cel, w sumie Zuza chciala zrobic to samo xD Oni tak do siebie pasują <3 Slodziaki :* Ja nie potrafie sobie wyobrazic ich rozstania, wszystkich tam :/ No po prostu nie  :sad:  Czekam na nexta ( oby w tym tez bylo lizanko xD) I jak zwykle KOCHAM TO OPKO <3 i Ciebie tez autorko :* :*

    24 sty 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Dream Dziękuuuuuuuuujęęęęęęę! <3 też Cie kocham ! ;) :*

    24 sty 2017

  • Użytkownik *******

    kiedy następna część ???? powiedz że szybko dodasz bo nie wytrzymam :) nareszcie ją pocałował <3 <3 <3

    24 sty 2017

  • Użytkownik zaczarowanaK

    Jak zwykle rewelacja :* :)

    24 sty 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część kochana będzie jeszcze dzisiaj jeszcze jedna :* :* :*

    24 sty 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @cukiereczek1 Dzisiaj już nie :( Ale jutro będzie :) :*

    24 sty 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    @NIEjestemBARBIE ok to czekam do jutra :*

    24 sty 2017

  • Użytkownik marTYNKA

    O kurde ^^ nareszcie Ci idioci poszli po rozum do głowy.  <3

    24 sty 2017

  • Użytkownik Krolewna

    <3  <3  <3  <3  :D  :kiss:

    24 sty 2017