- Nie słuchaj go – mówię do Kuby. – Rafał zawsze jest niepoważny. No popatrz, zupełnie jak ty. – Próbuję się jakoś ratować. – To wy tu sobie zostańcie i pogadajcie, jeśli macie o czym, a ja uciekam pod prysznic.
Próbuję go wyminąć, ale toruje mi przejście.
- Kuba, ale co ty robisz? – Chwyta mnie za ramiona, zupełnie nic sobie nie robiąc z tego, że mamy niemałą publiczność.
- Jak to co? Czekam. Zdaje się, że chcesz mi o czymś powiedzieć.
- Chyba oboje zwariowaliście. Jeśli będę miała coś do powiedzenia, to na pewno to powiem. – Przenoszę wzrok na Rafała. – Anonsować też mnie nie trzeba. Dam sobie radę sama.
- Wyluzuj, przecież wszyscy wiedzą, że to tylko żarty, a ty się tak spinasz, jakbyś naprawdę…
- Już ty lepiej nie kończ. – Rafał w odpowiedzi tylko się uśmiecha, a ja tym razem skutecznie wymijam Kubę i wychodzę na zewnątrz.
Zamykam za sobą drzwi i ruszam przed siebie. Naprawdę przyda mi się teraz prysznic. Zdecydowanie zimny. O mały włos Rafał nie wykrzyczał Kubie, że się w nim zakochałam. Wszyscy wiedzą, jaki jest szalony i stuknięty, ale… Nie mam pojęcia, czy dałabym radę jakoś wybrnąć z sytuacji, gdyby powiedział coś więcej. Czy potrafiłabym udawać, że to tylko żart? Nieważne, co bym zrobiła i tak wyszłoby źle, nie po mojej myśli. Przyznać się nie chcę, a gdybym zaprzeczyła…Nie, zaprzeczyć tym bardziej bym nie mogła.
- Ej, ej, poczekaj! – słyszę za sobą jego głos.
Spokojnie, tylko spokojnie, Zuza. On się niczego nie domyśla. Musisz zachowywać się naturalnie. Wdech, wydech. Odwracam się i zatrzymuję.
- Co tam? – pytam najspokojniej, jak tylko potrafię.
- Idziesz pod prysznic? – Nie wspomina o tym, co działo się przed chwilą w klasie? Uffff. Nawet nie wie, jaką mi tym sprawia radość.
- Tak – odpowiadam i liczę na normalną rozmowę, bez żadnych trudnych pytań. Może jakieś słowne przepychanki, dwuznaczności, niedopowiedzenia, coś w naszym stylu?
- A weźmiesz mnie ze sobą? – Jego głos i sposób w jaki to wypowiada jest tak prowokujący, że chętnie przystałabym na jego propozycję.
- Jeśli liczysz na to, że znów pomylę łazienki to nic z tego – żartuję i od razu dostrzegam ten zniewalający błysk w jego oczach.
- Normalna akcja, że dzisiaj to ja mogę coś pomylić, pomieszać, zgubić się i zupełnie przypadkiem trafić do twojej łazienki… - Porusza brwiami i przygryza dolną wargę.
- Może od razu pod mój prysznic, co? – Te nasze żarty stały się jakieś takie…odważne. Aż sama się sobie dziwię, że właśnie to powiedziałam.
- Szczerze mówiąc pomyślałem, że najpierw powinienem cię pocałować, czy coś…Ale skoro proponujesz, żebyśmy od razu poszli pod prysznic, to nie mam nic przeciwko – śmieje się, a mi robi się troszkę głupio.
- Wariat! – krzyczę i delikatnie poklepuję go po policzku. Właściwie…Bardziej przypomina to dotyk, niż uderzenie. Moja dłoń czuje się tam wyjątkowo dobrze i zostaje na jego policzku troszkę dłużej niż powinna. Kuba milknie i kieruje wzrok na moją rękę. Przełykam ślinę i zbita z tropu cofam się o krok, odrywając dłoń od jego ciepłej skóry, tak jakbym miała się za moment poparzyć.
Patrzymy na siebie, ale żadne z nas się nie odzywa. Czy to jest odpowiedni moment na…?
Dzwoni mi telefon. Tak, to idealny moment na telefon. W myślach dziękuję osobie, która ratuje mnie przed… Sama nie wiem przed czym. Może po prostu przed niezręczną ciszą, która nastała. Wyciągam z kieszeni komórkę i uśmiecham się do wyświetlacza. Jolka.
- Jola dzwoni. Odbiorę – informuję Kubę. Kręci głową na znak, że nie ma nic przeciwko, ale nie zostawia mnie samej. Naciskam zielony klawisz, patrzę ciągle na Kubę i odzywam się do przyjaciółki:
- Tak Joluś?
- Zuza! Słuchaj…Taka sprawa…No…
- Coś się stało?
- Nie, nie, u mnie nie.
- Na pewno? - Ma jakiś dziwny głos.
- Tak. Słuchaj i odpowiadaj tak żebym zrozumiała. – O co jej chodzi?? – Nie mam pojęcia gdzie jesteś i z kim, ale Rafał dał mi cynk, że wpakował cię w jakąś głupią akcję i prosił żebym do ciebie zadzwoniła, bo to cię uratuje.
- Aha, aha, rozumiem…
- Zuza?? Czyli dobrze zrobiłam dzwoniąc?
- Tak, bardzo dobrze zrobiłaś.
- Ale to już? Pomogłam? Mogę się rozłączać, czy jeszcze mamy gadać?
- Za chwilkę. Tak, dosłownie za chwilkę będę.
- Ale akcja… - Jolka śmieje się do telefonu.
- Nie martw się. Przecież wiesz, że ona tak ma.
- Kto ma? Co ma? Kończ to co tam świrujesz i dawaj do mnie. Powiedz, że musisz spadać.
- Nie dzwoń do mamy. Pogodzicie się.
- Ale masz fantazję. Gdzie ty w ogóle jesteś?
- Jestem na dole.
- Z kim?
- Tak.
- Z kim?
- Mhm.
- No nie mów, że z Kubą.
- Tak Joluś, już idę.
- Walnięta jesteś! Ja się produkuję, bo myślałam, że coś się stało, a ty… Aaaa! – Rozłącza się.
- No pa.
Znowu odnajduję wzrokiem jego twarz, którą jeszcze niedawno dotykałam…
- Wszystko ok? - pyta i uśmiecha się, jakby wiedział, że właśnie odegrałam nad wyraz żałosną scenkę.
- Jolka posprzeczała się z Anką. Muszę tam iść i im pomóc.
- Ale nasze spotkanie w nocy aktualne? – pyta i rozpromienia się, kiedy odpowiadam:
- No tak…Chyba, że masz lepszą opcję, na przykład u Olgi, czy coś.
- Rozważyłem wszystkie opcje i… O której mam być? – Uśmiecham się i wzruszam ramionami. – To myj się szybko, bo jestem strasznie niecierpliwy.
- Normalna akcja… - Nie kończę, bo moją uwagę zwraca Damian zbiegający ze schodów.
- Zuza, jesteś. Jolka na ciebie czeka – mówi i zatrzymuje się obok nas.
- Wiem, wiem. Już idę. Bardzo się pokłóciły? – żartuję, bo wiem, że Damian w tej kwestii nigdy nie zawodzi.
- O jakieś pierdoły. Wszystko pod kontrolą – Puszcza mi oczko i zostaje z Kubą na dole.
- Zuza!! – krzyczy, kiedy jestem już na ostatnim schodku. Zatrzymuję się i widzę, że do mnie idzie.
- Wszystko w porządku? – pyta cicho.
- Tak.
- Z Kubą coś nie tak?
- Nie, naprawdę wszystko gra.
- Jakby coś to, wiesz. Jestem.
- Wiem. Dobranoc.
Obejmujemy się. Zerkam na dół, aby upewnić się, że Kuba nie jest zazdrosny. Jak się okazuje, już go tam nie ma.
- Dobranoc to ci powiem przed snem. – Patrzę na niego pytająco. – No co? Śpię dzisiaj u was.
11 komentarze
Misiaa14
Więcej Zuzy i Kuby xd bo wiesz...kocham ich i to opowiadanie *-*
niezgodna
Super, jak zawsze (teatralne westchnienie)
barbara
Wypada się zainteresować, skoro jesteś na top liście autorów. Twoja fabuła, aczkolwiek zdajesz sobie sprawę z tego, że takich romansów już nie ma ( jasne, są jeszcze inne kultury) już tutaj. Życie nabrało niesamowitego przyspieszenia i dzieciaki w takim wieku zanim potrafią coś z tego zrozumieć, już są "partnerami". Narracja jest prowadzona przez Zuzę i potrafisz wyeksponować jej wyjątkowo pozytywne cechy i wyobraźnię (trochę szyję),i które wybitnie (to już przegięcie) zniewalają wielbicieli dawnych romansów (to już real). Wyobraźnią i formą jej realizacji w piśmie jesteś niestandardowa. Potrafisz ubierać myśli w słowa, a one podobają się sobie. Pozdro
NIEjestemBARBIE
@barbara Bardzo dziękuję za wyrażenie opinii. Sprawiła mi ona niemałą radość, bo jest czymś więcej niż ,, super, fajnie, pięknie,, Również pozdrawiam.
nasiaaa
Kochamto, cudowna częć
Krolewna
Dream
Najlepsza ever forever była rozmowa Jolki z Zuzą Uśmiałam się Hah, część świetna i co tu dużo pisać
natallla7
Znowu taki uśmiech podczas czytania miałam, że aż sama sie sobie dziwie Włączając powiadomienia myślałam tylko o tym żeby to sie okazało że dodałaś kolejną część. Widzę, że wena wróciła bo takie nam tu sytuacje tworzysz Najbardziej rozśmieszyły mnie słowa Jolki, czy już pomogła i może się rozłączyć ogólnie cała część przezabawna. Czekam na kolejną i na kolejne fragmenty Zuzy z Kubą Uwielbiam tą parę Miłego pisania i niekończącej się weny życzę
NIEjestemBARBIE
@natallla7 Teraz ja się uśmiecham, bo ogromną przyjemność mi sprawiłaś tym komentarzem Teraz mam więcej czasu, więc nadrabiam zaległości w pisaniu Przewiduję też maratonik na 18 sierpnia Już dziś zapraszam ;* No i dziękuję Ci, że jesteś ;*
Ewcia:D
Hahaha cu-do-wne ;* ah ten Kuba - ideał znajdź takiego dla mnie
NIEjestemBARBIE
@Ewcia Nie wiem, czy tacy istnieją :P ale życzę Ci, żeby Tobie się trafił taki, jakiego sobie wymarzysz
Jolcia223
No, no. Co raz baaardziej mi się podoba. A Zuza i jej rozmowa z Jolką? Normalnie szok. Zuza jak wpadnie na jakiś pomysł czy coś to szok. Chociaż szkoda, że Jola zadzwoniła w takim momencie. :( Ale dobra tam. Czekam na kolejną część ;*
NIEjestemBARBIE
@Jolcia223 Oj ta Zuza :P ,,Szok" ;* Dziękuję xD
czarnyrafal
Autorko powiedz jak tu się nie śmiać gdy oni takie hece wystwarzają. To zupełnie nieprawdopodobne. Potęguje to wszystko bezbłędny język Autorki i co tu dużo gadać - zmusza do czekania na ciąg dalszy i nie ma sensu główkować co będzie dalej , bo to niemożliwe , słowem - CUDO
NIEjestemBARBIE
@czarnyrafal Same komplementy Dziękuję i cieszę się, że moje opowiadanie Cię bawi ;D
czarnyrafal
@NIEjestemBARBIE jeszcze jak - więcej nie mogę , bo nie chcę - rozumiesz.
cukiereczek1
Rewelacyjna część normalnie nie mogę doczekać się kolejnej części niech Zuzia powie Kubie że go kocha
NIEjestemBARBIE
@cukiereczek1 Myślę, że jutro uda mi się napisać kolejną ;D Może będzie jakaś rozmowa Dziękuję i zapraszam na jutro i jak pisałam wyżej, przewiduję maraton 18 sierpnia