Jest-Takie-Miejsce 198

Czy wszystko w porządku? Obstawiam, że to pytanie retoryczne, bo oczywistym jest, że nic nie jest w porządku. Jak może być, kiedy go tutaj nie ma?? Kiedy moje plany i marzenia, związane z tym spotkaniem legły w gruzach. Kiedy tęsknota jest coraz większa i nasila się z każdą minutą. A teraz…Kiedy słyszę ten głos, tak bardzo boli mnie, że jego właściciela nie ma na wyciągnięcie ręki.
- Gniewasz się? – pyta spokojnie, a ja wyobrażam sobie, jaką ma przy tym minę. Jestem pewna, że się nie uśmiecha. Jest tak samo, jak ja rozczarowany nagłą zmianą planów.
- Tak! Gniewam się i jak w ogóle możesz pytać, czy wszystko w porządku?! Jak ty mnie wkurzasz! – złoszczę się, ale szybo zmieniam ton głosu na łagodniejszy i jednym tchem mówię – Do tego jeszcze jest tu Olga i udaje, że jest jej przykro, z powodu twojej nieobecności. To znaczy w to akurat wierzę, ale nie wierzę w to, że martwi się o mnie. Zachowuje się tak, jakby za mną tęskniła i cieszyła na mój widok. Poza tym przyjechała z chłopakiem, dlatego jeszcze bardziej się wkurzam, że cię nie ma, bo chciałabym zobaczyć twoją zazdrosną minę – żartuję i słyszę, że się śmieje.  
Atmosfera między nami trochę się oczyszcza. Pewnie dlatego, że nie potrafię się na niego obrazić raz na zawsze. Za bardzo mi na nim zależy. Jestem pewna, że o tym wie.
- Jestem zazdrosny tylko o ciebie i o tych wszystkich chłopaków, którzy tam są.
Uśmiecham się, ale nie chcę dać tak szybko się udobruchać. Naprawdę jest mi przykro, że nie przyjechał i myłoby miło, gdyby pokazał, jak bardzo mu zależy.
- I bardzo dobrze, bo jest ich tu cała masa. Jeden z nich właśnie mnie woła, dlatego muszę kończyć – śmieję się.
- Nie rób tego! Naprawdę tego nie rób.
- Ale czego??? – Udaję, że nie mam pojęcia, o co mu chodzi.
- Nie doprowadzaj mnie do szaleństwa, bo przyjdę tam pieszo.
- Arek, poczekaj chwilkę – improwizuję i słyszę, jak głośno oddycha.
- Co za Arek??
- Taki jeden. Paaa.
- Ej, Barbie !!
- Pa.
Rozłączam się i cieszę, że udało mi się go troszkę zdenerwować.
- ,, NIE ŻARTUJ TAK!” – Wiadomość od Kuby przychodzi niemal natychmiast.
,, To przyjedź!” – Wiem, że to desperacja, ale nie chcę tu być bez niego.
,, Robię co w mojej mocy!”
W takim razie powinieneś postarać się bardziej, myślę sobie i chowam telefon do kieszeni.
Nie ma tutaj zbyt wielu znajomych i to zasmuca mnie jeszcze bardziej. To spotkanie tutaj jest jednym z niewielu, które nas czekają do czasu kolejnych wakacji. Dlatego nie rozumiem dlaczego tylu osób nie ma… Tak po prostu sobie nie przyjechali? Pewnie wyolbrzymiam i w rzeczywistości mieli swoje powody, plany, obowiązki, zajęcia, które nie pozwoliły im na przyjazd. Złoszczę się, bo po prostu za nimi tęsknię.
Idziemy na konferencję organizacyjną, powitalną, czy jak ją tam nazwać. Fibi wchodzi na scenę, która umieszczona jest na ogromnym placu. Opowiada w skrócie, jaki jest program i co będziemy robić tutaj do niedzieli. Nie słucham zbyt uważnie, bo bardziej zajmuje mnie gapienie się w telefon, który ciągle milczy. Moją uwagę przyciągają słowa, nieeee, one nie przyciągają mojej uwagi, one mnie rozczarowują i dobijają. Fibi mówi, że obóz jest już całkowicie zamknięty. Nikt nie może wyjść, ani wejść.  
Zaciskam zęby i zamykam oczy, a Jolka łapie mnie za rękę. Mam ochotę wstać, zaszyć się w namiocie i wstać za trzy dni, kiedy będzie po wszystkim.
- Co jest, Zuza? – pyta siedzący obok Kamil. – Czekałyście na kogoś?
- Tak – odpowiadam i uświadamiam sobie, że mimo wszystko ciągle na niego czekam.
- Zuza czeka na kogoś – odzywa się Jolka i bardziej zaciska palce na mojej dłoni. Jest kochana.
- Przykro mi. A mogę wiedzieć kto to taki? – Patrzy na mnie, a ja czuję, że mam chęć opowiedzenia mu o Kubie.
- Ma na imię Kuba.
- Aaaaaa, chłopak, rozumiem.
- Poznaliśmy się na wakacjach.
- Domyśliłem się – uśmiecha się i słucha, co mam do powiedzenia.
Kiedy kończę, Kamil robi smutną minę i mówi:
- Przykro mi, że już nie może dojechać.
- Kamil, nie znasz go – wtrąca Jolka. – To jest taki ktoś, kto jeśli będzie chciał przyjechać, to przyjedzie. I uwierz mi, że  zdanie o tym, że obóz jest już zamknięty nie zrobi na nim wrażenia.
- Hmmm, to chyba dobrze, skoro tak.
- Kuba coś wykombinuje. Jak go nie wpuszczą drzwiami to wejdzie oknem, co nie, Zuza?? – Jolka doskonale wie, że tą gadką o Kubie poprawia mi humor.
- Jolka, tu nie ma okien, jesteśmy na dworze! – krzyczy Anka i przewraca oczami.
- To taka metafora, głupiaaaa! – śmieje się przyjaciółka i puszcza mi oczko.
Wieczorem na scenie ma wystąpić jakiś kabaret i wszyscy chętni i zainteresowani mogą go oglądać. Nie należę do tej grupy i jedyne na co mam ochotę to sen. Anka jednak prosi nas, żebyśmy jej towarzyszyły. Jolka się opiera, ale ja w końcu ulegam. Może faktycznie to nie taki zły pomysł. Czas minie szybciej i nie będę myśleć o Kubie tak intensywnie, jak robiłabym to będąc sama w namiocie. Jest już ciemno i zrobiło się chłodno. Zakładam bluzę i widzę, jak Anka się cieszy, że jednak z nią pójdziemy. Biorę ją pod rękę i daję się prowadzić. Pod sceną jest duuużo osób. W końcu każdy tu przyjechał z zamiarem dobrej zabawy, a nie po to, żeby owinąć się w śpiwór i wyobrażać sobie chłopaka, który miał być, ale nie jest.
Występ jest nudny i wcale nie przyciąga mojej uwagi. Robi to za to cała chmara komarów, która atakuje mnie z każdej strony. Po godzinie stwierdzam, że mam dosyć. Podnoszę się i w drodze do namiotu mijam niezliczoną ilość przytulonych par. Stoją, siedzą, chodzą za rękę, śmieją się. Z nami mogło być podobnie.
- Zuza! Zaczekaj! – słyszę znajomy głos, a kiedy się odwracam widzę Judytę.
- Czeeeść! Wcześniej cię nie zauważyłam – mówię i obejmuję ją na powitanie.
- Ja też dostrzegłam was dopiero teraz. Zmywasz się?
- Nienawidzę komarów – odpowiadam i odganiam kolejnych oprawców.
- Ja teeeż! – Uśmiecha się i macha rękami. – Kuba dojedzie, czy w ogóle go nie będzie?
- Na pewno chciałby dojechać, ale nie wiem, co z tego wyjdzie.
Zapytała o niego. Bez żadnego owijania w bawełnę. Tak po prostu. Wydaje mi się, że moje podejrzenia wtedy nie były bezpodstawne. Ciągle o nim myśli.
- Jesteście razem, prawda?
- Sama nie wiem. – Uśmiecham się, bo nie przypominam sobie momentu, w którym byśmy to jasno ustalili, ale… Nigdy nie byliśmy, jak każdy, więc to dla nas zupełnie typowe. – To znaczy, chodzi mi o to, że Kuba nie jest taki, jak większość, z resztą sama wiesz. On nie pyta dziewczyny, czy będą razem, on po prostu z nią jest.
- Czyli tak? – Wydaje mi się, że posmutniała, choć stara się to ukryć pod przyszywanym uśmiechem.
- Odkąd wróciliśmy z wakacji, każdego dnia mamy kontakt. Dzwonimy, piszemy, poznajemy się. – Nie umiem powstrzymać uśmiechu, tak bardzo podoba mi się ta nasza relacja. – Rozstanie nie było takie straszne, bo wcale się nie rozstaliśmy. Jest ze mną na co dzień.
- Powiem ci coś, bo to mi nie daje spokoju – mówi dziewczyna i bardzo mnie tym zaciekawia.
- Słucham.
- Nie tylko ty się zakochałaś w Kubie. Jest boski. Spodobał mi się odkąd pierwszy raz go zobaczyłam. Ale spokojnie, Zuza. Starałam się wybić go sobie z głowy, bo wiedziałam, że nie mam żadnych szans. Potem okazało się, że spodobałaś mu się ty. To już wiedziałam, że tym bardziej nie mam na co liczyć. No wieeeesz, ja i ty.  
- Heeeej, nie mów tak – przerywam jej, bo uważam ją za cudowną osobę i nie mam pojęcia, czemu mówi o tym  w taki sposób.
- Ale taka jest prawda. Nawet nie startowałam, bo wiedziałam, że polegnę. Liczyłam na to, że mi przejdzie, jak wrócę do domu i przestanę go widywać. No i wtedy zrobiłam coś głupiego. Może mnie za to znienawidzisz, aleeee…Któregoś wieczoru, jakoś tak mnie naszło i do niego napisałam.
Serce  mi przyspiesza i w pewnym sensie czuję zazdrość. Niemałą.
- Kuba chciał się zachować grzecznie i mi odpisał. Taka zwykła gadka, wiesz. Hej, co tam, jak tam po powrocie, spoko, spoko, bla, bla. Takie zwykłe, normalne, koleżeńskie. Jarałam się, że mi odpisał, więc następnego dnia też napisałam, i następnego, i następnego. Szybko zczaił, że coś jest na rzeczy. No i się wygadałam. Przyznałam, że cholernie mi się podoba.
Serce na moment mi zamiera. Boję się ciągu dalszego tej historii.
- Oczywiście nie masz powodu do niepokoju, jeśli chodzi o niego, bo od razu dał mi jasno do zrozumienia, że nic z tego. Zuza, jemu naprawdę na tobie zależy.
- Powiedział ci to?
- Nie musiał. Nie mi powinien o tym mówić, tylko tobie. Jeśli jeszcze tego nie zrobił, to pewnie wkrótce zrobi.
- Dlaczego mi o tym wszystkim mówisz?
- Chyba potrzebuję rozgrzeszenia. Wiedziałam, że tu będziesz, bo Kuba strasznie się cieszył na wasze spotkanie. No i przyznaję, że bałam się spojrzeć ci w oczy. Wstyd mi i głupio, ale…
- Zakochałaś się. Co zrobić? Podziwiam cię, że tak po prostu mi o tym mówisz. Nie przestałam cię lubić, choć jest mi jakoś tak…przykro?
- Cała ta sytuacja jest przykra. Chyba najbardziej dla mnie.
- Judyta, wiem, że tam na wakacjach się wygłupiałam i gadałam dużo głupot o Kubie. Że jest kretynem, dupkiem, że nic z tego, że nawet go nie lubię. Wtedy znałam tylko połowę jego osobowości. I tak ją uwielbiałam. Teraz znam też tą drugą.  
- Której nikomu nie pokazuje na co dzień.
- Dokładnie. Dążę do tego, że mi na nim zależy i lubię cię mocno, aleeee, Kuby sobie nie odpuszczę.
- Ale ja o tym wiem – śmieje się.
- To dobrze. – Też się uśmiecham i po prostu ją przytulam.
Współczuję jej jeszcze bardziej niż sobie.

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1855 słów i 9959 znaków.

18 komentarzy

 
  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    Cześć pojawi się około godziny 20 :) pozdrawiam: *

    14 mar 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    Kochane Moje, część jutro w dzień, bo dziś nie dam rady, przepraszam :*:)

    13 mar 2017

  • Użytkownik Non

    @NIEjestemBARBIE rezygnuje z czytania, dziękuję.

    14 mar 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Non proszę bardzo :) pozdrawiam.

    14 mar 2017

  • Użytkownik Nowik

    @Non Nie spinaj się za bardzo. Jak ma kiedy to pisze, a to, że ty nie przeczytasz następnej części nic nie zmieni i nikomu przykrości nie sprawi.

    14 mar 2017

  • Użytkownik Non

    @Nowik nikomu przykrości nie chciałam sprawić. Chciałam sprawdzić jej podejście do " fanów ". A to czy dodaje czy nie to jej sprawa. Pozdrawiam.

    14 mar 2017

  • Użytkownik Nowik

    @Non Niestety chęć dodania nowej części burzy brak czasu. Czasami nawet jak się chcę to się nie da. Pozdrawiam. :)

    14 mar 2017

  • Użytkownik kal

    O ktorej next?

    13 mar 2017

  • Użytkownik monia221128

    Witam czy uda ci się dodać dzisiaj jakiś rozdział? Czy dopiero w poniedziałek znajdziesz chwilę żeby coś dodać?

    10 mar 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @monia221128 kochana niestety dopiero w poniedzialek :)

    11 mar 2017

  • Użytkownik monia221128

    @NIEjestemBARBIE ok rozumiem i czekam z niecierpliwością i chyba nie tylko ja milej nocy  udanego weekendu i do poniedziałku pozdrawiam i do usłyszenia :-)

    11 mar 2017

  • Użytkownik Zuzi

    Czekam na jakąś mega romantyczną akcję z Kubą  :rotfl: część jak zawsze super i z niecierpliwością czekam na kolejną, piszesz coraz lepiej ale więcej Kubusia  ;)  <3  <3

    10 mar 2017

  • Użytkownik Blak

    Część oczywiście cudowna ale się martwię...nie odpisujesz na komentarze nie dodajesz już tak części nie zlozylas życzeń na dzień kobiet. Coś się dzieje ?

    9 mar 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Blak kochana wszystko w porządku :* dziękuję za troskę, to miłe:* wczoraj nie dodalam ani zyczen ani czesci tylko ze względu na to ze sama spędzałam ten dzien z kims bliskim:) czesci sa rzadziej ze wzgledu na to ze jestesmy blisko konca i chce zrobic to dobrze. Mysle juz tez nad czyms nowym :)

    9 mar 2017

  • Użytkownik Blak

    @NIEjestemBARBIE rozumiem :) cieszę się ze Ci się układa :) powodzenia.

    9 mar 2017

  • Użytkownik Saszka2208

    Czekam na kolejna ❤❤❤

    8 mar 2017

  • Użytkownik Polalek

    Supcio :) Czekam na kolejną <3<3<3 Może znajdzie się jeszcze jakiś nowy adorator Zuzi ?

    8 mar 2017

  • Użytkownik Andzia231

    Super dodaj kolejna szybko bo w takim momecie skonczylas ze az ciekawi co sie dalej stanie i niech w kolejnej juz bedzie Kuba

    8 mar 2017

  • Użytkownik QukuLove

    Cudo normalnie ósmy cud świata normalnie nie wiem jak mogę to jeszcze określić ale to jest lepsze niż zajebiste super i inne ????????

    7 mar 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Cudo :*:*:*:*;);):) mam nadzieję że w następnej części Kuba już będzie :) :D xd

    7 mar 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko kochana bo skonczylas w takim momencie :* :* :* <3

    7 mar 2017

  • Użytkownik Hermes1

    Łiiiiiiiìi i jest kolejny jak zawsze super mam nadzieje ze kolejny niedlugo

    7 mar 2017

  • Użytkownik Aka

    <3

    7 mar 2017

  • Użytkownik nasiaaa

    Omg!!! Codowne jak zawszee :* kocham tak bardzo :* najlepsze opowiadanie na świecie :* :)

    7 mar 2017