Dom - 49

Dom - 49-Jestem - Stałem na szczycie schodów wkładając ręce do kieszeni. Spojrzałem na wystające z nich kciuki po czym spojrzałem na Daniela który stał po mojej prawej na schodach - Gdzie Kamil?
Miałem przymrużone oczy, chciałem zablokować lekki wiatr który je drażnił. I żałowałem że nie wziąłem wełnianej czapki.
- Wyjeżdża samochodem - odrzekł Daniel dalej gapiąc się w ekran komórki.
Zza tui rosnącej na prawo ode mnie wynurzył się ten cudowny Range Rover. Mogę powiedzieć że moje Lambo jest lepsze ale ten samochód też ma swój urok. Garaż chłopaków przechowuje samochody o których od zawsze marzę więc cieszę się że mam je w zasięgu.
Mimo zimnego choć lekkiego wiatru Kamil jechał z otwartą szybą. Wyjeżdżając na polanę i wydmuchiwał za okno dym papierosowy. Widać było po jego twarzy że to paskudny aczkolwiek relaksujący nałóg.
-Zapraszam - zatrzymał się i pokazał ręką żebyśmy wsiedli. Z szluga odpadł kawałek popiołu.
Chciałem usiąść z tyłu, jak zawsze ale kiedy Daniel zaczął ładować się na przód a Kamil go powstrzymał stanął trzymając klamkę tylnich drzwi.
-Chcę mieć młodego koło siebie - Kamil znów pociągnął dym i spojrzał na Daniela.
- Dlaczego? - odpowiedział kolega z zirytowanym wyrazem twarzy.
- Bo tak mówię, spadaj - W głosie Kamila dało się usłyszeć jad.
-Dom! - Skrzywione usta Daniela wykrzyczały to słowo. Chłopak usadowił się z tyłu obok Grześka. Po chwili wszyscy siedzieliśmy już w aucie.
-Daleko jedziemy? - zapytałem zapinając pas. Kamil cofał i ustawiał samochód przodem do drogi.
- 15 minut drogi od lasu - Kręcił kierownicą. Po chwili, kiedy za przednią szybą widać było leśną ścieżkę wcisnąwszy pedał gazu, Kamil wyjechał z polany.
Było cicho. Zero muzyki, zero rozmów. Z nudów wyjąłem z kieszeni dżinsów telefon i sprawdziłem prognozę pogody. Denerwował mnie ten wiatr. Na szczęście, jutrzejszy dzień zapowiada się słonecznie z temperaturą dochodzącą do 20 stopni.
-Jutro będzie ciepło, pojeździmy na motorach? - zapytałem odwracając się do chłopaków z tyłu.
- Już dzisiaj pojeździliście i z jakim skutkiem? - zapytał złośliwie Kamil.
- Daj spokój, bez trawy. Albo popływamy w jeziorze…
- Nie wiem czy woda się nagrzeje aż tak - powiedział Daniel.
Wyprostowałem się w fotelu i przestałem myśleć o planach na jutro. Chłopaki w ciszy gapili się na las i szarobure niebo.
Taka cisza jest bardzo wkurzająca, chciałem to przerwać. Zapytałem Kamila kim jest dla niego chłopak do którego jedziemy.
- Znam go od dawna, kiedyś zabiłem dla niego kilku dłużników którzy się nie wywiązali. On nie ma jaj do takich spraw.
Zaśmiałem się cicho, Kamil też.
-Tak… i czasami prosi mnie o takie drobne przysługi jak ta. Dzisiaj rano zadzwonił i zapytał czy umiem się dogadać z komputerem. Ja nie ale ty… - pstryknął palcami. I bingo. A jutro wieczorem jedziemy to opić do knajpy.
- Powiedziałeś jedziemy? Na mnie się darłeś że jechałem po pijaku - powiedziałem to z udawanym gniewem.
-On załatwia transport, poza tym ty spowodowałeś wypadek i uciekłeś z miejsca - Kamil cały czas patrzył na drogę, chłopaki z tyłu jakby nie zwracali uwagi na naszą rozmowę.
- A ty byś nie uciekł? Mogłem dostać kuratora.
W tym momencie nawet ja poczułem że powietrze w aucie jakoś się zmieniło. Kamil dalej w skupieniu prowadził ale w jego oczach widziałem jakiś przebłysk i niepokój. Jakbym powiedział jakieś magiczne słowa.
Daniel spojrzał na kawałek twarzy Kamila widoczny z jego miejsca. Czuł że jego kolega w tym momencie cierpi.
-Zamknij się - powiedział Kamil po chwili i nie odezwał się już ani słowem.
Poczułem że nie powinienem g o to pytać ale przecież nie powiedziałem nic takiego. Może dla niego te słowa znaczą więcej niż dla mnie?

EdD

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 728 słów i 3907 znaków.

5 komentarzy

 
  • Without

    Nie było mnie długo, ale nadrobiłam czytanie. :) mi się tam podoba i nie musisz niczego zmieniać. A to, że części nie zachwycają swoją długością, to nic takiego. Często dodajesz części. :p

    20 sty 2014

  • Fatim

    Piszesz za krótkie, postaraj się heheh:-)

    20 sty 2014

  • ja

    Ja wiem wiem ale jak sie wkręcę to trochę ciężko sie odemnie odczepić

    20 sty 2014

  • EdD

    Staram się ;)

    20 sty 2014

  • ja

    Nie zrozum mnie zle ale dla mnie to ciagle za malo...czekam :*

    20 sty 2014