Dom - 6

Dom - 6Odwróciłem się, oparłem ramionami o drewnianą poręcz oplatającą cały pomost i patrzyłem na dwa drzewa które rosły przy wejściu na mostek. Słońce oświetlało listki nadając im jasny, w niektórych miejscach błyszczący odcień.
-Idealne miejsce - pomyślałem wodząc wzrokiem po posesji. Od rosnących na brzegu po mojej prawej drzew do lewego brzegu, nie mogłem napatrzeć się na to miejsce i dom. Pogoda pasowała, miejsce też. Wszystkie niemiłe myśli i emocje wyparowały ze mnie. Mogłem powiedzieć że cieszę się że tu zostaję.
Usłyszałem jakiś dźwięk, lecz nie zwróciłem na niego uwagi. Na tarasie stał Kamil, lecz nawet nie usłyszałem jak na mnie gwizdał.
-Dom! - Był to zagłuszony moimi rozmyślaniami dźwięk…
-Dom, kurwa!! - Głośniejszy, działał jak budzik. Spojrzałem w kierunku skąd dobiegał krzyk, podnosząc spuszczoną głowę.
Wkurzony Kamil pokazał gestem żebym poszedł za nim do domu.
Z grymasem na twarzy odszedłem w kierunku drzwi balkonowych. Lubię rozmyślać, nie cierpię kiedy ktoś mi przerywa.
Kiedy wszedłem do salonu wszyscy, oprócz Kamila który kręcił się koło schodów obok drzwi do łazienki, siedzieli na kanapie. Czekali żebym usiadł. Emocje chyba opadły albo były dobrze kryte. Czułem że ma się tu odbyć jakaś ważna rozmowa.
Usiadłem na kanapie składając ręce na kolanach. Siedziałem na prawym skrzydle, Daniel z Grześkiem na środkowej części. Kamil nie usiadł.
-Musimy ci przedstawić zasady które panują w tym domu - Zaczął pokazywać na palcach numery - Zasada pierwsza, robisz co ci każemy. - Robił przerwy przed każdym zdaniem.
Ja siedziałem i spokojnie słuchałem wodząc za nim wzrokiem.
-Zasada numer dwa, nie masz prawa wystawić nogi za próg tego domu jeśli o tym nie wiem - Przy tym wskazał na mnie palcem i rzucił groźne spojrzenie.
-Numer trzy, uważaj na słowa. Widziałeś w aucie że łatwo się wkurzam.
Uśmiechnąłem się lekko i spojrzałem na Grześka który zrobił to samo. Jego uśmiech jednak szybko znikł z twarzy.
Kamil nerwowo podszedł do niego. Spojrzał z góry i cicho powiedział "Masz cholerny problem?”
-Nie, jest ok. - powiedział spokojnie Grzesiek patrząc dowódcy w oczy.
Kamil wyprostował się i przesunął wzrok na mnie
-Dom, jakiś problem?
-Nie - pożałowałem swojego zachowania i spuściłem głowę unikając wzroku Kamila. To była jedna z tych chwil które mnie denerwowały. Faktycznie, łatwo go wkurzyć.
-Pytania? - z rekami założonymi na piersi spacerował dalej.
Zaryzykowałem jedno pytanie.
-Co tam jest? - pokazałem głowa na drzwi garażowe.
Kamil spojrzał na bramę.
-Miałem ci tego jeszcze nie pokazywać ale dobra - podszedł do zamka, wklepał kod. Drzwi automatycznie podniosły się do góry. Wstałem z kanapy i zbliżyłem się do wejścia.
Za tymi nietypowymi drzwiami był mały pokój robiący za skład broni. Ściana wychodząca na taras była jednym wielkim oknem, wpadało przez nie dużo światła.
Słońce oświetlało ogromny metalowy stół stojący na środku pokoju. Leżały tam chaotycznie porozrzucane pistolety i karabiny maszynowe. Na białych ścianach były porozwieszanie metalowe półki gdzie stały pudełka z amunicją i broń miotana typu granaty w dużych ilościach. Na osobnym stoliku na kółkach były kije bejsbolowe i kastety.
- Niezły arsenał - uśmiechnąłem się szeroko i podszedłem do stołu. Chciałem wziąć jeden z karabinów maszynowych.
-Nie, nie - Kamil przytrzymał moją rękę i podał mi zwykłego Glocka M9 - To jest twoje.
-Dajesz mi spluwę? - spojrzałem na niego zdziwiony.
- A czego nie? - z uśmiechem wzruszył ramionami - Nie znam cię zbyt dobrze ale głupi nie jesteś. Zabijesz nas to nasi znajomi nie dadzą ci żyć.
Chłopaki uznali to chyba za Dory żart i zaczęli się śmiać. Mi też usta rozszerzyły się w uśmiechu, ale Kamil dopowiedział na ucho:
-To było serio- klepnął mnie w plecy.
-Jeszcze o coś chcesz zapytać? - Odszedł ode mnie i stanął koło okna opierając się o róg koło drzwi.
-Tak. Jak mnie znaleźliście?
- Mamy swoje sposoby - z uśmiechem puścił oczko do kolegów.

EdD

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 786 słów i 4190 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Gabi14

    To jest chyba 2 opowiadanie, które czytam z chęcią, które mnie zaciekawiło i jest normalne iświetne na swój sposób. Czekam na dalsze części ;)

    28 gru 2013