-Tak wszystko dobrze - powiedziałem spoglądając na niego z udawanym uśmiechem.
-Nie wydaje mi się - popchnął mnie dalej i sam usiadł na chromowanym zderzaku. - Co jest?
- To że daliście mi nowe życie - Zaśmiałem się - Dzięki
-Daj spokój - Objął mnie ramieniem i poklepał po karku - Kmil mówi że mu to odpracujesz
Patrzyłem na Daniela ale Kamil akurat zjawił się w garażu.
-Gotowi? - zapytał.
-Tak, jasne - ześlizgnęliśmy się i skierowaliśmy nasze kroki do samochodu. Daniel na fotel kierowcy, Kamil na siedzenie pasażera a Grzesiek ze mną na tyły.
Siedzenia były wykładane beżową skórą. Całe auto było utrzymane w tym kolorze. Czarne i srebrne elementy ożywiały to auto i nadawały mu klasy. Fotele z przodu były wysokie i duże, tylnia kanapa była dosyć szeroka żeby móc się n niej rozwalić i odprężyć co właśnie zrobiłem.
Daniel odpalił silnik który chodził zaskakującą cicho.. Kiedy wyjechaliśmy z garażu wnętrze pojaśniało, pogoda była naprawdę letnia. Daniel skierował się na wykładaną kostką drogę.
Było cicho więc Kamil włączył radio i w samochodzie rozbrzmiała muzyka Lil Wayne’a co natychmiast przywróciło mi zmysły. Zauważył to
- Wiedziałem co cię postawi na nogi - odwrócił się do mnie pokazując szeroki uśmiech.
Daj głośniej - poderwałem się z siedzenia i zacząłem bujać w rytm piosenki.
Kamil przesunął pokrętło głosu w prawo i zrobiliśmy, jak ja to mówię "imprezę a kółkach”. Wystarczy mieć dobre radio i humor od razu się pooprawia.
Właśnie spełniło się moje kolejne marzenie : jazda z kumplami przy ulubionych piosenkach. Dziwne że musiałem tyle czekać aby to się spełniło. W poprzednim życiu nawet nie miałem kumpli bo robiłem z siebie dziwadło. A teraz mam dom, kolegów, samochód, kasę ale nie mam rodziny. Fajnie…
Zacząłem snuć te rozmyślania gapiąc się na słońce zniżające się coraz bardziej. Po godzinie jazdy muzyka zaczęła mnie nudzić i mój mózg znalazł sobie do zabawy to co umiałem robić najlepiej czyli marzyć i myśleć o różnych życiowych sprawach.
Myślałem też o Ani. Ona mnie nie akceptowała ale była jedną z najukochańszych kobiet w moim życiu. Gdyby tu była byłbym najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi. Bo jej jednej mi tu brakuje. Teraz siedzi gdzieś daleko i czeka na mnie. Mam nadzieję że nie zapomniała…
Dodaj komentarz