Szczęśliwego Nowego Roku
Za drzwiami do mojego pokoju ktoś prowadził rozmowę. Jednak... lałem na to. Szukałem numeru Magdy w telefonie. Ze względu na mój stan w tamtej chwili, było to trudne.
#Kamil od dwóch minut stał przy drzwiach do pokoju młodego. Trzymając dłoń na klamce słuchał co mówi jego brat.
- I tak nie dotrze, jest kompletnie pijany – Daniel próbował powiedzieć Kamilowi że to nie najlepszy pomysł aby teraz gadać z ich braciszkiem.
- A jak zrobi coś głupiego? – spierał się Kamil.
- Na przykład co? – zapytał z ironią Dan – Pójdzie spać? To by było dla niego najlepsze.
- Na przykład... – zaczął Kamil ale hałas za drzwiami zmusił go do natychmiastowego wparowania do pokoju.
Wpadli do środka myśląc że Dominik robi tam rozpierduche.
- Nie, tylko rzucił telefonem – powiedział Daniel podnosząc Samsunga. Niewysłana wiadomość "soietdalaj”. Miało pójść do Magdy.
- Dobrze że tego nie wysłał – pomyślał. Kamil kucał koło Doma który siedział oparty o łóżko.
- Czy ciebie całkiem pojebało? – usłyszałem. Czułem się chujowo a obraz przed oczami się zamazywał.
-Dom, odpowiadaj kurwa! – darł się Kamil.
-Spierdalaj... – wymamrotałem. Nie miałem siły na nic więcej.
-Coś ty powiedział? – zapytał Kamil czując jak wzrasta mu ciśnienie.
-Ej, zaczekaj – Chłopak poczuł dłoń Daniela na ramieiu – I tak nie dotrze. Daj mu czas.
Kam zastanowił się chwilę. Po jakiejś minucie zamierzał wstać, Dom chyba się zamyślił i zamierzał spędzić pod tym łóżkiem reszte dnia. Jednak dzieciak zaczął wydawać z siebie kaszlnięcia.
- Młody, co się dzieje? – Kamil znów kucnął koło brata.
Nie odpowiedział. Tylko się zrzygał.
- Ja pierdole – Kamil przerwał cisze która powstała po tym jak Daniel poszedł po ścierke.
Patrzył raz na Doma, raz na jego mokre spodnie, a raz na swoje buty w wymiocinach.
Daniel wracał niosąc wiaderko z wodą i szmatę. Minął Kamil kurwiającego coś pod nosem. Dosłyszał tylko "Zabije gnoja”. Cały Kamil...
Dom chyba zasnął lub wpadł w rodzaj pijackiego transu. Kiedy Daniel już drugie raz w życiu sprzątnął rzygi swojego brata odstawił na bok wiaderko. Jak najdelikatniej się dało zdjął Domowi spodnie i wyrzucił je do kosza na brudy. Ułożył chłopaka na łóżku i wyszedł z pokoju.
- Się porobiło – powiedział do Kamila który zmienił Jordany i rozwalił się na kanapie. Grzesiek siedział obok niego ale nie wiedział nic. Dopiero co wyszedł ze swojego pokoju.
1 komentarz
animek;)
To jest świetne Szczęśliwego Nowego Roku