Dom - 34

Dom - 34-Dlaczego go nie dobijesz? - zapytałem. Trochę współczułem temu człowiekowi.
-Bo zasłużył na taką śmierć - powiedział Kamil i otworzył drzwi windy - Chodź.
Wszedłem za nim i za kilka sekund wszyscy czterej byliśmy już normalnym świecie. To naprawdę jest piekło. Ten dom jest cudowny tylko na powierzchni, gdyby tu przyszedł ktoś w odwiedziny nigdy by się nie domyślił na czym stoi.
W salonie paliło się światło. Kamil spojrzał na zegarek na ręku. Była 15:30.
-Dom - powiedział spoglądając na mnie który chodziłem bez celu po salonie. Chłopaki poszli do kuchni - Mamy dla ciebie małą niespodziankę.  
Odwrócił wzrok w stronę kuchni i krzyknął "Ej!” po czym wskazał ręką że chłopaki mają tu podejść.
- Co? -zapytał Grzesiek.
-Jedziemy - odpowiedział mu Kamil i skierował się na schody - Tylko się ubiorę. Idźcie do samochodu.
Grzesiek poprawił czapkę i szarą bawełnianą kamizelkę.
-Dobra, chodźcie - odwrócił się i ruszyliśmy z Danielem za nim w stronę drzwi.
W przedsionku kiedy zobaczyłem słońce przedzierające się przez zasłony zapytałem Grześka
-Gdzie jedziemy? - uśmiechałem się bo jak na razie wszystkie rzeczy które mnie tu spotkały były fajne lub znośne. Mam tu na myśli to co zrobiłem jakieś 10 minut temu.
Wyszliśmy na dwór. Stąpając po kolkach Grzesiek odpowiedział mi:
-Dowiesz się na miejscu - Kierowaliśmy się przez zalaną słońcem i ciepłym powietrzem polanę do garażu. Bramy, wszystkie cztery były otwarte.
-Niezła pogoda - spojrzałem w niebieskie bezchmurne niebo. Słońce raziło w oczy, czułem się jakby był lipiec choć mieliśmy dopiero maj.
-Potwierdzam - Daniel szedł przede mną i właśnie rozpiął czarną bluzę.
-Czym jedziemy? - zapytałem.
Wyjął z kieszeni dżinsów kluczyki i podrzucał je radośnie - Hummerem! Nareszcie moim autem.
-Spoko - zaśmiałem się.
-Ej, Dom - odwrócił się do mnie kiedy byliśmy w progu garażu.
-Co jest?
-Sory za tą akcje z kieliszkiem - poklepał mnie po ramieniu jak Kamil.
-Kamil mi powiedział. Wybaczam ci - Daniel się do mnie uśmiechnął.
Spod kaptura nie widziałem jego oczu dokładnie ale wygląda dużo lepiej kiedy się uśmiecha niż kiedy wydziera się na mnie.

EdD

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 414 słów i 2263 znaków.

2 komentarze

 
  • Gabi14

    Zawsze jest fajne

    8 sty 2014

  • Without

    ale mi się już nie chce pisać kometarzy. XD ale dobra napiszę XD fajnie.

    8 sty 2014