Ja czytam od początku,i jakos Agaty mi nie brakuje,wybrała taka droga,to niech teraz nie miesza głowie Krystianowi,jak ma przy sobie siostrę i Kingę
Ja czytam od początku,i jakos Agaty mi nie brakuje,wybrała taka droga,to niech teraz nie miesza głowie Krystianowi,jak ma przy sobie siostrę i Kingę
@PLMatrix Witaj. To jest właśnie najtrudniejsze w pisaniu. Próba dotarcia do każdego czytelnika w odpowiedni sposób. Wybierając scenariusze ciężko oszacować jak bardzo radykalna zmiana wpłynie na dalsze zainteresowanie opowieścią. Dzięki za słowa motywacji. Pozdrawiam i miłego wieczoru.
Hm... Cóż mogę napisać. Rozdział ok. Czytam to opowiadanie od początku i sprawdzam czekając na kolejny rozdział. Ale napisze szczerze po tym jak w opowiadaniu zabrakło" wątku Agaty" to już niestety dla mnie nie jest to samo. I chyba nie tylko dla mnie, ponieważ widzę że zmniejszyła się liczba czytelników jak i komentujacych praktycznie do zera...
@Agaaa Witam serdecznie. Dziękuję bardzo, że jesteś tutaj od początku i śledzisz losy bohaterów tej opowieści, więc Twoja opinia jest bardzo rzetelna i całkowicie oddaje obecny stan rzeczy. I to dzięki Wam opowieść zbliża się do trzy cyfrowego odcinka i zawsze komentarze były dla mnie sugestią, że kolejny odcinek powinien przyciągnąć czytelnika, by zajrzał ponownie. Od pewnego momentu brałem pod uwagę setki scenariuszy i na prawdę ciężko jest się zdecydować, co do dalszego przebiegu tej historii, aby nie zawieść czytelników. Czy się spodziewałem spadku zainteresowania po zniknięciu Agaty? I tak, i nie. Fabuła tej opowieści ewoluowała od pierwszej do obecnej części tak, aby pokazać jak najbardziej realnie wpływ pewnych decyzji na życie Krystiana. Sam dużo czytam i wiele razy się nie zgadzam z przebiegiem fabuły czy zakończeniem wielu książek (nawet tych najlepszych- najbardziej poczytnych autorów, którzy są inspiracją i wzorem), bo sam bym napisał zupełnie inny scenariusz czy zakończenie dla danej powieści i całkiem rozumiem odczucia czytelnika. Na tym etapie pewnych decyzji nie da się już cofnąć i niekiedy czuje się rozczarowanie, że mogłem zawieść oczekiwania czytelników, co jest dla mnie trudniejsze do przyjęcia niż liczba wyświetleń czy łapek. A to przecież dzięki Wam dotarłem tutaj po tak długim czasie bycia częścią społeczności LOL, która pisze i czyta zupełnie jak ja. Jesteś od początku tutaj i zapewne zauważyłaś zmianę w stylu pisania i dzięki Waszym słowom pojawiały się nowe pomysły, które pozwoliły tej opowieści trwać tak długo. Mam ciekawy pomysł związany z tą opowieścią i wkrótce zdradzę szczegóły.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia ze słońcem, które próbuje się wydostać zza tych okropnych, deszczowych chmur.