
Wspaniały pomysł i jego świetne wykonanie 🙂 Mam niesprawiedliwą przewagę nad innymi czytelnikami, bo slang graczy jest mi na tyle dobrze znany, że chętnie pozbył bym się kursywy. Czytałem z rosnącym bananem na twarzy, który nie zszedł aż do GG EZ 😄 Z początku trochę żal było mi biednego Rafaello, okrutnie wymęczonego przez koleżanki na spacerze. Na szczęście końcowy multiplayer zapewnił jemu i czytelnikom niezapomniane wrażenia 🙂
Moje ulubione: Strzelba na cooldownie!