Życie trudne jest cz. 2

Życie trudne jest cz. 2Przebrał się w szorty i czerwoną koszulkę z napisem Sky is the limit. Ten slogan zawsze go motywował, gdy musiał zrobić coś trudnego lub niecierpiącego zwłoki. Na biurku postawił talerzyk z waflami ryżowymi posmarowanymi truskawkowym dżemem i kubek mocnej, czarnej herbaty. Plan był prosty i polegał na tym, żeby zidentyfikować nową nieznajomą. W dobie Internetu i masy portali społecznościowych nie powinien mieć z tym żadnych problemów. Zgrał fotki do komputera i wrzucił w Google przez opcję szukania obrazem.  
– Bingo! – wykrzyknął z radością.
Jako pierwszy wynik zobaczył Instagram. Jak wynikało z jej opisu BIO nazywała się Agata Sienkiewicz i miała 18 y.o. (z angielskiego years old- liczba lat). Poza danymi personalnymi nie miała żadnych innych tekstów w stylu CEO, influencer czy współpraca PW jak tak zwani rasowi instagramerzy czy influencerzy. Przeglądał zdjęcia bacznie czytając dodawane do obrazków opisy. Całe szczęście nie były to puste slogany a słowa pisane z serca i dość swobodnie oddające opis sytuacji na zdjęciu. Pierwsze wrażenie, jakie na nim wywarła nie było pomyłką i dobrze ocenił, że nie ma siana w głowie. Jej wypowiedzi i typ zdjęć w pełni oddawały jej inteligencję i skromność. Nie było kaczych dziubków, wypinania tyłka czy selfiaków z flashem odbijających się w brudnym lustrze. Nie szukał nikogo na siłę po rozstaniu z Kingą, która nalegała na dziecko, choć on wcale nie był jeszcze na nie gotowy. Chciał mieć dzieci, ale najważniejsza dla niego była stabilność życiowa i finansowa, aby nie musiał żebrać od państwa pieniędzy z zasiłków. Niestety Kinga nie potrafiła zrozumieć jego argumentów przeciwko dziecku w obecnej sytuacji, w jakiej byli. Skromność Agaty, jej skrytość i efekt wow, który w nim wywołała sprawiły, że postanowił złapać tego anioła za skrzydła. Bo w dobie dzisiejszej pogoni za ideałem i chęcią zrobienia influencerskiej kariery wiele kobiet traciło swoją skromność i naturalny wygląd. A właśnie takie cechy jak skromność i naturalny wygląd były w jego mniemaniu najpiękniejszymi, jakie kobiety powinny posiadać. Cenił sobie brak makijażu na piegowatym nosie, smukłe, ale bez treningowego zamordyzmu ciało i szanował też te, które z różnych powodów nie dawały się odpowiednio wyrzeźbić ich właścicielkom. Pełna tolerancja i realne spojrzenie na otaczający nas świat i zróżnicowanie pod względem wyglądu sprawiały, że posiadał odpowiedni dystans, gdy musiał dość często podziwiać przerażające przemiany kobiet w pogoni za posiadaniem sylwetki Arnolda. Szanował i doceniał upór w dążeniu do ideału, bo to kluczowe cechy, żeby osiągać najwyższe cele, ale przeważnie egoizm i snobizm działa destrukcyjnie w związkach a szczególnie w tych, gdzie druga osoba jest totalnym przeciwieństwem tej ciężko pracującej na swój ideał. Sam lubił biegać, ale nie miał zamiaru zmuszać do tego swojej drugiej połówki. Jadł w miarę zdrowo, ale nie zamierzał nikomu narzucać swojego stylu żywienia. Pasja powinna nią zostać a nie przeradzać się w destrukcję wszystkiego, co dzieje się dookoła nas.
Kliknął opcję rejestracji i założył konto na portalu zdjęciowym. Nie lubił selfie, więc wybrał fotkę z galerii telefonu. Przedstawiała ona pracownika miesiąca w firmie w której aktualnie pracował. Była sprzed pół roku, ale aż tak się nie postarzał i powinna go rozpoznać bez problemu. Wrzucił swój pierwszy post z opisem:
„Podążaj za marzeniami, żeby stawać się coraz lepszym każdego dnia”
Mógł napisać pracuj ciężko a dostaniesz nagrodę, ale wolał ubrać to w bardziej elokwentne hasło. Polubił trzy zdjęcia Agaty i czekał na ruch z jej strony. Albo zrozumie przekaz albo zignoruje jego zapędy.
Dwie godziny po obiedzie poszedł pobiegać i przemyśleć wszystko na świeżym powietrzu. Dziesięć kilometrów pokonał w pięćdziesiąt minut, po których poziom euforii w jego ciele wzrastał kilkukrotnie. Uwielbiał ten stan, bo czuł się dobrze a kolejny pokonany dystans to następny krok w rozwoju samego siebie. Każdy zewnętrzny obserwator powie, że też może wyjść i biegać, ale w przypadku kogoś, kto biega długi czas ten głód jest dużo większy. Każdy kolejny, pokonany kilometr to cenna lekcja charakteru i zwiększenie swojej wytrzymałości. Wykąpał się po treningu i zaparzył malinową herbatę, by za chwilę dowiedzieć się o pierwszym polubieniu swojego zdjęcia.  
- Hot&Naughty Nataly – przeczytał nazwę konta na głos i kliknął w profil.
W swobodnym tłumaczeniu z opisu wynikało, że więcej pikantnych fotek znajduje się na zewnętrznej stronie do której link miał poniżej kciuka. Zignorował gorącą i niegrzeczną Natalię wracając na profil Agaty. Zapomniał, że w ogóle nie zaczął obserwować jej konta i zrobił to natychmiast. Dodał jeszcze zrzut ekranu z aplikacji dla biegaczy z wynikami, żeby zaakcentować swoje sportowe zacięcie.  
Po raz ostatni sprawdził IG przed snem, ale nic się nie zmieniło. W liczbie obserwujących nadal było 0. Liczba serduszek wynosiła nadal 1. Czas jest łaskawy dla wytrwałych i z takim hasłem na ustach oddał się w ręce snu.

2 komentarze

 
  • Użytkownik AuRoRa

    Działa jak detektyw ;) Ciekawe co z tego wyjdzie .

    19 cze 2018

  • Użytkownik dreamer1897

    @AuRoRa Dziś nikt nie jest anonimowy w internecie więc zadanie jest ułatwione :)

    19 cze 2018

  • Użytkownik agnes1709

    Ogólnie nieźle (pomijając fakt, że zdecydowanie za krótkie), no i to tłumaczenie napisu z t-shirta - nie było potrzebne, trochę dziwnie brzmi:D Łapę jednak dam;)

    17 sty 2018

  • Użytkownik dreamer1897

    @agnes1709  
    Dzięki bardzo. Staram się:)

    19 sty 2018

  • Użytkownik agnes1709

    @dreamer1897 ;)

    19 sty 2018