Życie trudne jest cz. 22

Życie trudne jest cz. 22Jak to bywa na sylwestrowej zabawie, szczególnie w domu nikt nie tańczy nic schematycznego. Kilka kropli alkoholu, dobrane towarzystwo i nogi same się rwą do tańca. Chwycił Agatę za rękę przyciągając do siebie powtarzając słowa piosenki Maja hi maja hu. Zakręcił nią w lewo, odkręcił w prawo i znów szeptał jej do ucha jak świetnie się bawi w jej towarzystwie. Im szybciej zapomni o starym roku tym lepiej rozpocznie nowy. Jego wyjściowe buty nadawały się raczej do wymiany, bo po jednym tańcu musiał zrobić sobie przerwę.
– Napiję się czegoś, bo zaschło mi w gardle. Nalać ci?
– Może być whisky, ale więcej coli. Muszę wytrwać do rana – cichym szeptem na ucho Agata zdradziła mu, że jej głowa nie jest najmocniejsza.
– Jak sobie życzysz.

Gosia nadal szukała czegoś w kuchni, więc Karol przyglądał się ich zabawie z fotela przy kominku. Uśmiechał się raz po raz na ich dziwne piruety.
– To były wspaniałe lata – zagadnął Krystian.
– O tak. Człowiek wtedy nie przejmował się przyszłością.
– Całymi dniami w pogoni za piłką.
– Po tylu latach spróbowałbym jeszcze strzelić na bramkę.
– Jaki problem? Popytam na fejsie i coś się zorganizuje.
– Ty to biegasz, na co dzień. Ja to najwyżej zawału dostanę.
– Aż tak źle? – dopytywał Krystian.
– Nie mam czasu dla siebie. Praca, dom, praca w domu. A dziecko niedługo może się pojawić.
– Nie dziwię ci się wcale. Wychodzicie gdzieś czasem?
– Ciężko zgrać nam wolny weekend.
– Może kręgle po nowym roku?
– Nie umiem grać.
– Ja też nie umiałem. Z czasem załapałem, więc i ty pojmiesz.
– O czym gadacie? – wtrąciła się pani domu.
– Krystian proponuje wypad na kręgle. Co ty na to?
– Kiedy?
– Jak znajdziecie dwie lub trzy godziny wolnego czasu.
– Z miłą chęcią się trochę odstresuję.
– No to jesteśmy umówieni.
– Co teraz zaserwuje DJ?
– Klik i już masz.
Z głośników popłynął Bal wszystkich świętych. Ze szklaneczkami w ręku siedzieli wpatrzeni w ogień kominka. Każdy zamyślił się nad swoimi sprawami. Spoglądając na Agatę zastanawiał się, co myślała o planach jego znajomych. Chciał mieć dzieci i wiek dziewczyny sprzyjał odłożeniu tych planów na jakiś czas. Ukończenie liceum, studia i poszukiwanie wymarzonej pracy dawało mu sporo czasu na pełną stabilizację.  

Ze szklanką przy ustach i szczerym uśmiechem podziwiał wymianę czułości między małżeństwem.  
– Uwielbiam strzelające w ogniu drzewo. Taki dźwięk mnie uspokaja.
– Dlatego się na niego zdecydowaliśmy. Czasem fajnie posiedzieć sobie w ciszy obserwując ogień.
– Choć macie to wszystko na kredyt to zazdroszczę wam. Pełen spokój. Możesz wyjść do ogródka w stroju Adama i nikt nie powie ci nic złego.
– Szczególnie, że nasi sąsiedzi to wiekowi ludzie – parsknęła śmiechem ruda.
– Naprawdę? To nawet głośnej muzyki nie posłuchacie?
– Słuchamy. To oni słabo słyszą.
– Chociaż jakiś plus takiego towarzystwa.
– Ogród też jakoś macie urządzony?
– Tak. Moja droga żonka hoduje róże.
– Moje ulubione kwiaty. Wpadnę do was po kilka sztuk od czasu do czasu.
– Zapraszam. Może podarujesz je Agacie?
– Jeżeli będzie odpowiedni moment…
– A musi być jakaś okazja? Nie możesz mi ich tak po prostu dać? – zbulwersowała się najmłodsza.
– Mogłabyś pomyśleć, że chcę cię za coś przeprosić albo do czegoś się przyznać.
– Kobiety lubią kwiaty bez okazji tak dla lepszego samopoczucia.
– Nie wiem czy nie znudziłoby mi się takie codzienne obdarowywanie kwiatami.
– Może przyniosę jakieś ciasto. Coś słodkiego do whisky – zaproponowała Gośka.
– Jestem za – podniósł rękę gospodarz.
– Widzę, że tradycja gościnności podtrzymana również w tym domu.
– O tak. Wiesz, stare tradycje w nowym domu mają dla niej znaczenie.
– A ty nie zamierzasz budować własnego gniazda?
– Nie mam tyle odwagi na kredyt w takiej wysokości.
– Przecież zarabiasz dość dobrze.
– Masz rację, ale wiesz jak jest. Dzisiaj pracujesz i możesz mieć wypadek, tracisz pracę a reszta jest jak domino.
– Takie jest życie. Wszystko zależy od losu, zbiegu okoliczności i czasem przypadku albo całkowitego pecha.
– Naprawdę podziwiam cię za ten spokój, kiedy mówisz o kredycie, dziecku i tym wszystkim, co masz – Krystian zebrał się na całkiem szczere wyznanie.
– Czasem trzeba postawić wszystko na jedną kartę. Wydajemy tyle ile trzeba a resztę zbieramy na koncie. Wiem, że nie zaoszczędzimy wszystkiego, ale gdyby zaistniała trudna sytuacja byłoby na bieżące wydatki na jakiś czas.
– Za to wszystko, co razem przeszliśmy możesz zawsze na mnie liczyć.
– Wielkie dzięki. Dobrze mieć wsparcie kogoś, z kim się spędziło całe dzieciństwo.  
– O tak szczególnie, kiedy współczesne społeczeństwo to tylko życie w Internecie i smartfonie. Żadnych realnych przyjaźni, wszystko w biegu.
– Nie rozumiem, o czym wy mówicie. Ja mam prawdziwą przyjaciółkę, za którą bez problemu wskoczę w ogień – dodała Agata.
– Ile jest dziewczyn takich jak ty?
– Krystian ma rację. Możesz być jedną z niezbyt licznej grupy ludzi doceniających realny świat bardziej niż cyfrowy.
– Grupę moich znajomych na Facebook stanowią tylko osoby, które znam osobiście.
– Ja nie mam wcale tam konta i jakoś żyję – wyznał Krystian.
– Jesteś dinozaurem – odgryzła się Agata.
– A wiesz, że dinozaury lubią świeże mięsko?
– Jestem niezjadliwa.
– Macie ciasto. Mięso zostawmy na później – pani domu postawiła na stole talerz pełen różnokolorowych słodkości.
Wśród sernika dostrzegł brownie i krówkę, jakie zakupili w sobotni poranek. Wrzucił sobie po jednym kawałku z każdego rodzaju i jadł jakby nigdy nie widział. Po alkoholu człowieka dopada wilczy głód i nie inaczej było w jego przypadku.
– Jutro będziesz musiał się sporo napocić podczas biegania.
– Mówisz o mnie? – zapytał przełykając spory kawałek z wielkim trudem.
– A kto sobie tyle naładował?  
– Ten sernik jest tak pyszny, że nie mogę sobie odmówić kolejnego kawałka.
Karol i Gosia spojrzeli na siebie i wybuchli gromkim śmiechem.
– Z kogo tak się śmiejecie?
– Bo jakby ci to powiedzieć…
– Co?
– To Karol go przygotował.
– Nie wierzę.
– Wiedziałem, że to powie – lekko zakłopotany, ale z rumieńcem na twarzy dodał gospodarz.
– To prawda? – spojrzał na jego żonę.
Gospodyni tylko przytaknęła głową.
– Moje gratulacje. Ja jeszcze nigdy nic nie upiekłem – poklepał go po plecach.
– Dzięki, ale nie spodziewałem się tak małej wiary ze strony najlepszego przyjaciela.
– Najlepszego przyjaciela – powtórzył sobie w głowie te słowa patrząc prosto na niego.  
– Tak. Za najlepszego przyjaciela! – wykrzyknął i wzniósł szklankę do góry wznosząc kolejny toast.
– Za najlepszą przyjaźń, jaką widziała ta ziemia!
Brzęk szkła tego wieczoru roznosił się jeszcze wiele razy w tym domu.
Karol przełączył kino domowe na jeden z kanałów telewizji organizujących zabawę noworoczną. Przyłączyli się do końcowego odliczania.
– Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem, sześć, pięć, cztery, trzy…– powtarzali chórem za prowadzącymi zabawę.
Korek szampana wystrzelił oznajmiając nadejście nowego roku. Kieliszki wypełniły się złotym winem. Patrząc sobie głęboko w oczy składali sobie życzenia parami. Wszystko, co płynęło z ich ust było wypowiedziane z całkowitą szczerością. Jedni życzyli drugim gromadki dzieci a drudzy wymarzonego domu.

Przy muzyce z przełomu lat dziewięćdziesiątych z rokiem dwutysięcznym zabawa trwała prawie do samego rana. Na zmianę wymieniali się ze sobą podczas tańca. W chwilach odpoczynku gawędzili w czwórkę bądź parami. Wiele gorących tematów poruszyli tej nocy i wiele razy został podniesiony głos podczas tej wymiany zdań. Jednak każdy z nich w pełni szanował odmienne poglądy drugiego.  
Siedząc samotnie przy kominku Agata zasnęła i nawet dość głośno grająca muzyka nie była w stanie zagłuszyć jej snu. Krystian poprosił o koc dla niej natychmiast ją przykrywając.
Siedzieli do piątej rano w oczekiwaniu na jej pobudkę, ale ta spała w najlepsze. Razem uznali, że lepiej będzie jak zostanie u nich a on zjawi się po nią jak odeśpi tą noc.
Kiedy założył buty i kurtkę wyjął z kieszeni czapkę na uszy. Spodziewał się natychmiastowego uderzenia zimna i wcale się nie pomylił, kiedy otworzył drzwi. Wszystko wokół było pokryte białym puchem. Pomachał im jeszcze, kiedy patrzyli w oknie i ruszył w drogę do siebie.
Było mu dość zimno, więc pospiesznym krokiem wrócił do mieszkania. Wyraźnie zmęczony darował sobie kąpiel i zrzucił tylko kurtkę i buty. Na łóżko padł w samej koszuli i spodniach wyjściowych. W takim stanie sen nadszedł bardzo szybko.

2 komentarze

 
  • AuRoRa

    Udana zabawa w doborowym towarzystwie, prawda, że teraz coraz trudniej rozstawać się z telefonem, czasy się zmieniają. Oby marzenia bohaterów się spełniły. Opisujesz tak, że chciałoby się tam z nimi sączyć to whisky przy kominku ;)

    23 lip 2018

  • dreamer1897

    @AuRoRa Tak. Kiedyś zabawy były takie, że ciężko było się rozejść do domu. Telefon to już dzisiaj ma status obowiązku niczym oddychanie. Przy kominku w ciekawym towarzystwie zawsze, fajnie płynie czas. Dzięki za kolejny, miły komentarz. Pozdrawiam.

    23 lip 2018

  • blondeme99

    Miłe zaskoczenie w ten sobotni wieczór  ;) Jak zwykle jestem oczarowana tym rozdziałem i coraz bardziej uważam, że Krystian to człowiek ideał. I ten dobór muzyki- bomba! Aż zachciało mi się śniegu i zimowych świąt :) humor ci dopisuje i trzymaj go, nie daj mu uciec :)

    16 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 To ja jestem mile zaskoczony pozytywnym odbiorem. Czy Krystian to człowiek ideał? Ma wiele dobrych cech ale jego niezdecydowanie i duża wrażliwość jeszcze nie raz przysporzą mu wielu problemów. Muzyka- bomba (99 to Twoja data urodzin?- jeżeli jestem w błędzie wyprowadź mnie z niego) ale wielki plus dla Ciebie, że znasz hity które swego czasu były numerem jeden. W dobie obecnych upałów sam marzę o zimie i zasypanym śniegiem mieście. Mój humor to pikuś przy tym co Ty serwujesz :rotfl:

    16 cze 2018

  • blondeme99

    @dreamer1897 Oj co do tego nie twierdzę jak go wykreujesz, ale miejmy nadzieję, ze Krystian da sobie radę a do tego u jego boku bedzie zawsze Agata :) Złota kobieta, niech się nią opiekuje :) Tak, to mój rocznik ;) muzyka, klasyka, nie da sie o niej zapomniec ;) uwielbiam zimę i dlatego twoje rozdziały, w ktorych, w tle jest zima pochłaniam jak słońce lód ;) To Sophie i jej zadziorny charakter ;)

    16 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 On już po prostu taki jest ja tylko dokładam wątki do życiowego labiryntu. Agata to młoda i charakterna dziewczyna więc powinna uporządkować jego życie od A do Z.  
    Czyli jeszcze urodzona w 90s więc muzyka mojego pokolenia, tak lata 1990-2000 :yahoo:  
    Co za porównanie "pochłaniam jak słońce lód" dla takich tekstów warto żyć :dancing:  
    Tak Sophie to kobieta z którą zapewne nikt by się nie nudził i myślę, że śledzenie jej życia będzie dla mnie odkrywaniem kolejnych jej zaskakujących cech  :)

    17 cze 2018

  • blondeme99

    @dreamer1897 Opisujesz go tak ze nie da sie go nie polubić :) Oj to prawda, kobiety potrafią wywrócić życie faceta o 180 stopni ;) ciągle do tej muzyki wracam, jest nietuzinkowa ;) Bywam kiepska w porównaniach ;) oby nie zawiodła, chyba muszę ją troszkę uspokoić, bo się trochę rozbrykała ;)

    17 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 Myślałem, że tacy faceci już dawno wyszli z mody. Jeżeli tylko o 180 stopni to jeszcze nie tak źle. Dzisiejsza muzyka szczególnie polska ma się słabo do tamtych lat więc takie sentymentalne powroty są świetnym ukojeniem. Kiepska? Czuję się zaszczycony takimi porównaniami :)  
    Mi się podoba taki nieprzewidywalny, zaskakujący i bardzo zabawny charakter i z niecierpliwością czekam na kolejną część, która czytana wieczorem przy kawie nie tylko zaskoczy mnie ale też rozbawi na całego.

    17 cze 2018

  • blondeme99

    @dreamer1897 On nadal trzyma ten fason :) kobieta ma też dobre strony, nie powiekszajmy liczby  :lol2: dobrym zaskoczeniem dzisiejszej muzyki jest Dawid Podsiadło. Naprawdę? Chyba jestes jedynym ;) dodam ją niedługo, mozliwe ze to niedługo jest blisko, chyba znowu sie na mnie zezłosci, ze znów bedzie musiała w opowiadaniu znosic Elyasa :)

    17 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 I jestem zaszczycony, że dziewczynie  takiej jak Ty taki charakter odpowiada. Bez kobiet byłoby nudno  :rotfl:  
    Mi akurat Podsiadło nie przypadł do gustu moim zdaniem z obecnych muzyków to raczej Grzegorz Hyży, Taco Hemingway.

    18 cze 2018

  • blondeme99

    @dreamer1897 Takiej jak ja? ;O czyli? Jestem jakims osobnym gatunkiem?  :rotfl: O i tu cie zaskocze bo uwielbiam Taco Hemingwaya a szczególnie jego utwór "Wiatr" :)

    18 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 Takiej jak Ty miałem na myśli Twój młody wiek 19 lat. Wiesz taki typ chłopaka(jego charakter) może nie przypaść do gustu dziewczynie tak młodej jak Ty  w porównaniu z np. jego rówieśniczką (27-28lat) dlatego napisałem, że jestem zaszczycony opinią tak młodej i utalentowanej autorki wobec sposobu bycia Krystiana :)

    18 cze 2018

  • blondeme99

    @dreamer1897 Tacy faceci jak Krystian są wyjątkowi i unikatowi :) Szczególnie dlatego dobrze mi się czyta o jego zawirowaniach :)

    18 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 Są unikatowi (zabrzmiało jakby byli na wymarciu) czyżbym przegapił kierunek ewolucji?

    19 cze 2018

  • blondeme99

    @dreamer1897 Faceci jak Krystian są po prostu żyłą złota :) Hahaha nie, spokojnie ;)

    19 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 A jednak jeszcze jest nadzieja, że takie wartości kobiety doceniają :jupi:

    19 cze 2018

  • blondeme99

    @dreamer1897 w najgorszym wypadku ja i Krystian jestesmy z innej epoki ;)

    19 cze 2018

  • dreamer1897

    @blondeme99 Tam innej, po prostu z tej ciekawej epoki. Marzenia, poczucie humoru i specyficzne spojrzenie na otaczający nas świat ;)

    22 cze 2018