
„Hej. Co u Ciebie?”
Zalał płatki kukurydziane i poszedł przed telewizor. W pamięci stale miał wizerunek jej pięknej buzi. Czuł w środku, że to może być ona, jeżeli się postara i powalczy o jej względy. Pierwsze spotkania były dla niego trudne, ale zawsze kupował bukiet kwiatów, choć wydawało mu się to staro modne i dosyć sztampowe. Jednak za każdym razem widoczny w oczach kobiet zachwyt był dobrą nagrodą za zaufanie do klasyki. Nie zakochiwał się zbyt często, więc w jego życiu nie było zbyt dużo kobiet, ale za każdym razem dawał z siebie wszystko.
Ostatnią jego dziewczyną była Kinga, którą poznał będąc wolontariuszem w jednym z młodzieżowych domów kultury. Przyprowadziła wtedy swojego młodszego kuzyna, bo chciała, aby otworzył się na nowych znajomych zamiast spędzania czasu przed komputerem. Krystian pracował wtedy nad mini występem na dni Torunia. O pomoc poprosiła go nauczycielka przysposobienia obronnego z technikum w którym się uczył, kiedy to jeszcze udzielał się jako wolontariusz podczas różnych akcji. Potrzebował partnerki do odegrania miłosnej sceny. Uczestniczki warsztatów były dużo młodsze i nie chciał doprowadzić do niejednoznacznych sytuacji, które mogłyby nie przejść bez echa. Oprócz kilku nauczycielek, starszych sióstr podopiecznych na widowni była właśnie Kinga. Szanował grono pedagogiczne, ale dwadzieścia lat różnicy w górę było równie niekomfortowe jak różnica wieku między nim a młodymi dziewczynkami. Ogólnie wszystko było proste do rozegrania. Wystarczyło tylko jedno spojrzenie na Kingę. Ta skinęła głową i złapana przez niego za rękę dała się wciągnąć na scenę.
– Jak masz na imię? – uśmiechnął się jak najlepiej potrafił.
– Kinga – nie była dłużna i równie perlistym uśmiechem skradła jego serce.
– Poproszę o oklaski dla Kingi a raczej Julii – wezwał do aplauzu publiczność – I dla mnie też – dodał po chwili.
Publiczność dość głośno dała do zrozumienia, że liczy na piękną scenę. Poziom jego motywacji osiągnął ekstremum i postanowił dać z siebie wszystko.
Po odegraniu awantury bohater wciągnął ukochaną w swe ramiona i całował namiętnie oznajmiając pokój między nimi. Pocałunek jednak wymknął się im spod kontroli i był prawdziwym wyładowaniem emocji, jakie kłębiły się wokół nich, od kiedy pierwszy raz się zobaczyli. Z tej magicznej chwili wyrwała ich wrzawa publiczności, która nie mogła przestać klaskać na widok takiej sceny.
– Dziękuję, dziękuję – zaczął się im kłaniać.
– Jakie to było wspaniałe – szepnęła w jego kierunku.
Występ na dniach Torunia zebrał ogromne brawa, bo dzieci niemal dokładnie odegrały rolę Krystiana i Kingi. Załapał się również na kilka zdjęć w lokalnej prasie. Od tamtego momentu zaczęli się regularnie spotykać i bywały nawet weekendy, kiedy zostawała u niego w mieszkaniu. Mieli wspólne plany na życie, ale ich największe marzenie rozbiło ten związek. Oboje marzyli o dziecku, ale bez gotowości obojga nie miało szans na pojawienie się w ich życiu. Długo dochodził do siebie po tym rozstaniu, bo wierzył, że to kobieta jego życia pragnąca dać mu dziecko. Zamknął się na nowe znajomości i całkowicie poświęcił się pracy nad sobą i swoimi umiejętnościami. Jednak tego piątkowego popołudnia wiatr miłości znów skierował się do jego zmysłów i podążył za wonią uczucia poznając Agatę. Kiedy patrzył w jej oczy bał się nowego związku, ale wciąż tliła się w nim nadzieja na spotkanie kogoś, kto do jego serca wniesie wiosenny powiew miłości. Zawróciła mu w głowie i wiedział, że musi o nią powalczyć. Włączył transmisję danych w telefonie i otrzymał powiadomienie o nowej wiadomości.
– Nareszcie – wykrzyknął sam do siebie.
Po wejściu do skrzynki odbiorczej czekało na niego kilka słów:
– Cześć. Przepraszam, że dopiero dzisiaj się odzywam. Jak mnie znalazłeś?
Odpisał jej o sposobie wyszukiwania zdjęć za pomocą Google. I w tej samej wiadomości zapytał, co robi dzisiejszego wieczora. Liczył, że znajdzie dla niego czas i spotkają się dziś razem z jego znajomymi w klubie. Długo czekał na odpowiedź, ale warto było, bo napisała, że nie ma planów. Zaproponował, że przyjedzie po nią i pojadą do klubu gdzie spędzą noc z jego znajomymi. Zgodziła się, ale proponując, że zabierze swoją przyjaciółkę. Nie miał nic przeciwko. Napisał, że będzie o dziewiętnastej na parkingu przy Chrobrego. Był mocno zdenerwowany, ale adrenalina równoważyła stan jego emocji, że wiedział, co się dzieje. Plan zakładał, że kupi kwiaty jak zawsze i po udanej zabawie odwiezie ją do domu a co będzie się działo dalej zostawi jej wyobraźni. Albo go zaprosi do siebie albo będzie potrzebowała czasu. Był gotowy na podjęcie wyzwania jak Rocky Balboa.
– Musisz dać z siebie wszystko – uśmiechnął się do ekranu, który pokazywał aktualnie profil Agaty.
2 komentarze
AuRoRa
Szkoda, że się nie dogadali z Kingą, ale ma nową szansę z dziewczyną znad Wisły
dreamer1897
@AuRoRa Nie wszyscy byli gotowi na poważną decyzję. Dokładnie szanse na coś większego. Dzięki za komentarz, miłego weekendu. Pozdrawiam.
agnes1709
Jeszcze tylko dopracować maleńkie niedociągnięcia i będzie super. "Pocałunek jednak wymknął się im spod kontroli i był prawdziwym wyładowaniem emocji jakie kłębiły się wokół nich od kiedy pierwszy raz się zobaczyli" - to zdanie BARDZO mi się podobało, świetny pomysł

"Po odegraniu awantury bohater wciąga ukochaną w swe ramiona i całuje namiętnie oznajmiając pokój między nimi" - mylisz czasy, jak czas przeszły, to przeszły
No, to tyle.