Polityka cz. 45 - ciągłe sesje - szał artysty

Polityka cz. 45 - ciągłe sesje - szał artystyWreszcie pan fotograf nie wytrzymuje… Chce sięgnąć szczytów kunsztu. Wiem doskonale, że sama sobie zasłużyłam - stałam się jego muzą… Długi obiektyw fotografa szybko kieruje się ku mym najintymniejszym sferom. I nie ma tu żadnych, skrupułów! Jest gotowy obnażyć me najgłębsze sekrety… Wścibstwo pana fotografa jest, nie boję się użyć tego słowa, wręcz penetrujące… A ten dworuje sobie ze mnie: - Podziwiam pani kandydatko, pani poświęcenie dla sztuki! – „Chyba dla sztuki mięsa” – myślę w duchu. Lecz oczywiście komplementuję go: - Panie fotografie, jest pan prawdziwym mistrzem! Przy panu modelka jest zaszczycona tym, że może oddać się sztuce… że może aż tak namacalnie jej doświadczyć… otworzyć się na nią… - Swój podziw, wręcz zachwyt oddawałam uniesieniem: - Achh…. Ach…. Cóż za kunszt! Cóż za głębokie podejście do sztuki! – To go rozpalało. – O tak! Sztuka winna być głęboka! Bardzo głęboka! Zwłaszcza, gdy modelka jest do tego stopnia otwarta… wręcz rozwiera przed artystą swe podwoje… A pracy artysty winien towarzyszyć wręcz szał! – I to ostatnie starał się dowieść gruntownie i gwałtownie…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 203 słów i 1212 znaków, zaktualizowała 10 wrz 2019.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto